Juror programu „TOP CHEF. Gwiazdy od kuchni” przyznał się do swoich smakowych upodobań i zdradził kilka tajemnic. - Ryż z cukrem i cynamonem. Okropieństwo! Śni mi się do dzisiaj - wskazał najgorsze wspomnienie z dzieciństwa. Jakich dań nie zjadłby nigdy w życiu? - Staram się jeść wszystkie, ale żeby nie były wyrwane z kontekstu. Jeśli są w swoim środowisku i kulturze, gdzie obowiązują i funkcjonują, a do tego są przygotowane przez ludzi, którzy na co dzień się tym zajmują, to jestem w stanie zaryzykować wszystko - oznajmił.
Kulinarna podróż życia? - Chyba największe zaskoczenie to Korea, choć byłem również w Japonii - powiedział. Ulubiona przyprawa? - Jałowiec. Polska kuchnia, las, zapach... - wymienił bez wahania Wojciech Modest Amaro. Kłopotów nie miał też z innym pytaniem. Jaki przysmak poprawia mu humor? - Gofry mojej córki. Belgijskie, z chrupiącym cukrem w środku. Pycha! - polecił.
W zakulisowym programie „TOP CHEF na deser” właściciel Atelier Amaro, pierwszej restauracji w Polsce oznaczonej prestiżową gwiazdką Michelin, zmierzył się również z quizem. Ogórek małosolny czy kiszony? Gotowanie czy jedzenie? Pizza czy pasta? Olej kokosowy czy słonecznikowy? Kurczak czy wołowina? Lody czy ciasto? Z kapustą czy ze szpinakiem? Jakiego wyboru dokonał zobacz w IPLA.TV.
„TOP CHEF. Gwiazdy od kuchni” w środę o godz. 20:40 tylko w Telewizji POLSAT.
2016-09-08
Kulinarne słabości i koszmary Wojciecha Modesta Amaro
Co lubi zjeść na poprawę humoru, a czego nigdy nie wziąłby do ust?