Patryk Pniewski błyskawicznie zdobywa uznanie widzów. 25-latek został okrzyknięty najzdolniejszym i najpopularniejszym aktorem młodego pokolenia. Duży wpływ na jego karierę ma rola w serialu „Pierwsza miłość”, gdzie gra Krystiana, ucznia wrocławskiego liceum. Buntowniczy chłopak, zakochany w Melce, to charakterystyczna i wyrazista postać. Nic dziwnego, że młody aktor ma mnóstwo fanek i cieszy się coraz większą popularnością. - Ludzie bardzo dużo się do mnie uśmiechają i dają mi dużo pozytywnej energii. To jest plus bycia rozpoznawalnym - wymienił. - Czasami przepuszczają mnie w kolejce - śmiał się.
- Jestem szczery i staram się nikogo nie udawać w życiu prywatnym - wskazał swoje zalety, dodając że duże znaczenie ma dla niego lojalność. A wady? - Jestem emocjonalny i czasami zanim pomyślę, to powiem… No i obgryzam paznokcie - zdradził.
Gdy za pierwszym razem nie dostał się do szkoły teatralnej, nie poddał się. Rok później startował po raz drugi. W tym czasie pracował m.in. sprzedając przez telefon majtki wyszczuplające, wkładki do butów, garnki i masażery. - To były najciężej zarobione pieniądze - ocenił. Teraz prowadzi zupełnie inne życie i wyznacza sobie kolejny cel. Marzy mu się główna rola w filmie fabularnym. Patryk gra przede wszystkim młodych chłopaków, ale aspiruje do dojrzałej postaci. Aby zmienić swój image, zaczął uprawiać sport i regularnie chodzi na siłownię. - Bieżnia, słuchawki na uszach. To jest to, co mnie najbardziej odpręża - stwierdził.
Fani jego talentu cenią aktora za wszechstronność. Mogli również obserwować go na ekranie Telewizji POLSAT w serialu „Przyjaciółki”, gdzie zagrał nastolatka, a ostatnio wcielił się w postać Łukasza Tarczyńskiego w serialu sensacyjnym „Belfer” z Maciejem Stuhrem w roli głównej. To właśnie tam mógł współpracować z uznanym polskim aktorem. - To mój największy autorytet zawodowy w Polsce - powiedział. Nie jedyny, na którym się wzoruje. - Za granicą najbardziej cenię Leonardo DiCaprio - dodał.
Patryk Pniewski już ma status idola i docenia uroki wielkiej popularności. Aktor nie kryje, że uwielbia swoje „słoneczka”, jak określa fanki. W programie „Autoportret” opowiedział o swoim ulubionym prezencie. - Na finale „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” dostałem od moich fanów imitację statuetki wręczanej zwycięzcy programu. Do tej pory ją mam. Prezenty od fanów są dla mnie najważniejsze! - oświadczył.
25-letni aktor opowiedział także o przeżyciach z dzieciństwa, wskazał swój ulubiony gatunek muzyczny, najlepszy film, zdradził co go relaksuje i co daje mu najwięcej adrenaliny, jaki był jego największy zawodowy sukces oraz kim zostałby, gdyby nie związał się z aktorstwem.
Maksymilian Jaworowski
„Pierwsza miłość” od poniedziałku do piątku o godz. 18:00 w Telewizji POLSAT.
Oglądaj w IPLA.TV:
„Autoportret” Patryka Pniewskiego