Pięcioro kandydatów i pięć konkurencji, a za każdym razem do wygrania 30 tysięcy złotych. Do finału trafiają trzy osoby wybrane przez jury w składzie: Anita Sokołowska, dr Mateusz Gola, Mariusz Pudzianowski i Cezary Żak, a publiczność zgromadzona w studiu głosuje na zwycięzcę odcinka. Z rodzinami uczestników rozmawia Agnieszka Sienkiewicz, a program prowadzi Jerzy Mielewski. Zapraszamy na nowe show!
W pierwszym odcinku programu wystąpili: Tomasz Berkowicz - nauczyciel tańca z doskonałym słuchem, Martynka Demianuk - dziewczynka o wyjątkowych zdolnościach arytmetycznych, Grzegorz Cieplak - zna na pamięć trasy autobusów w Warszawie, Marcin Kowalczyk - umie szybko zapamiętywać liczby oraz Nadia Jasińska - akrobatka, która zapamięta jak przejść przez labirynt laserów z zawiązanymi oczami.
Pierwszy uczestnik to Tomek Berkowicz. Co potrafi? Bez trudu rozpoznaje każdy taniec tylko za pomocą dźwięków wydawanych przez tancerzy. Ma 35 lat, jest instruktorem tańca, podobnie jak jego rodzice. W programie zademonstrował swój wyjątkowy słuch.
Uczestnik miał zasłonięte oczy, a w słuchawkach słyszał jedynie kroki taneczne z mikrofonów rozstawionych wokół parkietu. Różne style tańca, od ludowych po nowoczesne, nie stanowiły dla niego problemu. Było tango, krakowiak, gorąca samba i breakdance. Wszystkie Tomasz bez problemu zidentyfikował. - To zlepienie dwóch rzeczy. Twoja wiedza o tańcu i niesamowity słuch. To sytuacja podobna do czytania z ruchu warg - wytłumaczył ewenement tego zjawiska dr Mateusz Gola. 
Drugim gościem była 8-letnia Martyna Demianuk. Dziewczynka zademonstrowała swoje nieprzeciętne umiejętności dodawania i odejmowania w ułamku sekundy. - Szkoła, basen, gimnastyka, arytmetyka - oto jej główne zajęcia. - Potrafię szybko liczyć pojedyncze liczby, na podwójnych i potrójnych jeszcze się uczę - skomentowała najmłodsza uczestniczka show. - Mama najpierw zapisała mnie na arytmetykę mentalną i tak się zaczęło - tłumaczy swój talent dziewczynka.
Podczas konkurencji Martynka nie tylko dodawała i odejmowała, ale dla utrudnienia, w trakcie wyświetlania liczb na ekranie, recytowała wiersz. Na koniec z liczbami zmierzyli się także jurorzy programu. Poprawnie odpowiedział tylko dr Mateusz Gola. - Większość z nas potrzebuje sobie te liczby powtarzać, a Martynka nie musi tego robić. Od razu angażuje obszary mózgu zdolne do przetwarzania informacji - powiedział. - To jest imponujące i boję się pomyśleć, jakie operacje matematyczne będziesz w stanie wykonać za kilka lat - z podziwem zwrócił się do niej ekspert.
Kolejną konkurencję zaprezentował Grzegorz Cieplak, 23-latek, znawca warszawskiej komunikacji miejskiej. - Udowodnię, że jedyny GPS, którego potrzebuję, mam w głowie - zapowiedział. W studiu ustawiono pięć przystanków, a jego zadaniem było podanie konkretnych numerów tramwajów i autobusów, żeby połączyć wszystkie punkty trasy. Czy 278 linii w stolicy oraz 1500 miejsc przystankowych stanowiło dla niego trudność?
- To imponujące. W 2011 roku naukowcy opublikowali badania taksówkarzy, u których znacznie rozwija się część mózgu zwana hipokampem. Korci mnie, aby włożyć cię w skaner rezonansu magnetycznego i zobaczyć jak wielką masz tę część mózgu - zaproponował dr Mateusz Gola.
Czwartym uczestnikiem programu był Marcin Kowalczyk, który potrafi zapamiętać bardzo dużo informacji. Podczas wizyty na uniwersytecie wymienił kilkaset cyfr po przecinku tajemniczej liczby Pi, czym wprawił w osłupienie zgromadzonych w auli matematyków. Jago zadanie było jednak bardziej atrakcyjne. Uczestnik show - warto dodać, że żonaty - musiał porozmawiać z piętnastoma paniami, zapamiętać ich imion, numery telefonów i 15 istotnych faktów z ich życia.
- Widać, że opanowałeś różne techniki pamięciowe do mistrzostwa - skomentował juror-naukowiec. - Gram w ośmiu przedstawieniach, gdzie musiałem nauczyć się ponad sześciuset stron tekstu, ale to uczenie rozkłada się na pewne zachowania i na czas - dodał aktor Cezary Żak, wspominając o swojej technice zapamiętywania. - Wizualizuję pary liczb i tak na przykład liczba 91 to Mariusz Pudzianowski - wyjaśnił swój talent Marcin Kowalczyk.
Na zakończenie premierowego odcinka „The Brain. Genialny Umysł” wystąpiła 17-letnia Nadia Jasińska. - Ta dziewczyna udowodni, że pamięć to nie tylko cyfry, ale także kontrola nad całym ciałem - przedstawił uczestniczkę show prowadzący Jerzy Mielewski. W jej przypadku duży wpływ na rozwój talentu miały wieloletnie ćwiczenia akrobatyczne. - Potrafię łatwo zapamiętać elementy i układy ruchowe. Trenuję pięć razy w tygodniu po kilka godzin - zdradziła swój sposób na osiągnięcie mistrzostwa.
Wyzwania przejścia przez laserowy tunel podjął się także Mariusz Pudzianowski. - Tam ciężko byłoby się przeczołgać - ocenił Mateusz Gola. - Jak zobaczyłam wiązki, to wymyśliłam w jaki sposób je przejdę i ile dokładnie ruchu na to potrzebuję - skomentowała Nadia.
Po zakończeniu ostatniej konkurencji jurorzy wyłonili finałową trójkę. - Cała piątka uczestników posiada nadprzeciętne umiejętności. Do finału wybieram jednak Marcina - wskazał Mariusz Pudzianowski. - Kocham tańczyć, dlatego sercem jestem z Panem Tomkiem, ale wybiorę Pana Grzegorza, bo liczę na pomoc, jak się zgubię kiedyś w meandrach komunikacji - z żartem zadecydowała Anita Sokołowska. Cezary Żak wahał się, ale ostatecznie postawił na Martynkę.
O zwycięstwie przesądziło głosowanie publiczności. Pierwszy tytuł „The Brain. Genialny Umysł” otrzymał Grzegorz Cieplak, czyli człowiek z nawigacją GPS w głowie. Gratulacje!
Maksymilian Jaworowski
Cały odcinek dostępny w IPLA.TV.
„The Brain. Genialny Umysł” od 7 marca w każdy wtorek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.
Zobacz także:
Dowiedz się od eksperta, jak pracuje mózg geniusza
„Każdy geniusz powinien mieć wsparcie rodziny”
Cezary Żak: Swój talent należy pielęgnować
Poznacie zwykłych ludzi i ich wielkie możliwości
Znamy obsadę „The Brain. Genialny Umysł”
„The Brain. Genialny Umysł” od marca w Polsacie