Pięciu kandydatów zmierzyło się w pięciu różnych konkurencjach. Każdy z nich otrzymał zadanie niewykonalne dla przeciętnego człowieka. Uczestnicy mogli zademonstrować wyjątkowy talent i pokazać mistrzostwo swoich możliwości. Przed publicznością oraz jury. A w nim wyjątkowa mieszanka osobowości, czyli człowiek, który na co dzień mierzy się z siłą mięśni przeciwników - Mariusz Pudzianowski, piękny umysł zaklęty w pięknym ciele - Anita Sokołowska, aktor o genialnej pamięci - Cezary Żak oraz ekspert programu, władca umysłów i psycholog - doktor Mateusz Gola. Pierwsza popisowa prezentacja należała do Janka Baranowicza. - Mam 25 lat i jestem bardzo dobry w zapamiętywaniu. Pamiętam ciągi cyfr, imiona i twarze. Udowodnię wam, że mam genialną pamięć do twarzy - tak zapowiedział swój występ.
Jak wyglądała jego konkurencja? Na scenę zaproszono 20 par bliźniąt, które następnie zostały rozdzielone, a zadaniem było zapamiętanie nowego ułożenia osób na trybunie oraz przypadającego im numeru. Janek pomagał sobie gestykulując, aby łatwiej utrwalić pozycje, a potem, już z zamkniętymi oczami, zaczął wskazywać nowe położenie.
- G5-F1, C3-H1, A5-B3, E5-D3 - zaczął wyłaniać kolejne pary bliźniaków i jedynie przy dwóch ostatnich lekko się zawahał. Publiczność i jurorzy byli pod wrażeniem. - Myślałem, że się nie uda - powiedział dr Mateusz Gola. - Rozpoznawanie twarzy jest na tyle skomplikowanym procesem, że mamy dla niego specjalną strukturę w mózgu: zakręt wrzecionowaty. To taki nasz „facebook”. Twój zadziałał genialnie - skomentował psycholog. - Gdyby siedziało tu czterdziestu bliźniaków z Japonii, nie podołałbym - zażartował Janek, przywołując rodzinę swojej narzeczonej.Kolejnym uczestnikiem show był pan Tomasz Bielawski, sołtys i weterynarz. - Niesamowite właściwości oka wciąż są zagadką dla nauki - tak przedstawił konkurencję prowadzący program Jerzy Mielewski. - Potrafię jednym okiem zobaczyć dwa obrazy oddzielnie i nałożyć je na siebie. Dzięki temu zauważę różnicę w dwóch pozornie takich samych obrazkach - opisał swój dar pan Tomasz.
Konkurencja miała za zadanie sprawdzić zdolności stereoskopii. W tym celu umieszczono w studiu dwie identyczne tablice składające się aż z 4225 małych, kolorowych kwadratów. Następnie na jednej z nich aktorka Anita Sokołowska zmieniła trzy elementy, zaklejając poprzednie kolorową taśmą. Po zdjęciu opaski zasłaniającej oczy uczestnik musiał wskazać te trzy różnice.
- Mam wrażenie, że nie wyłączyłem żelazka - zażartował po przedstawieniu swojego wyzwania sołtys. Po chwili skupienia dodał: - Dobra, ja jestem gotowy. - Nie, niemożliwe - odpowiedziała zaskoczona Anita Sokołowska. - Poproszę wskaźnik - kontynuował pan Tomasz. - Ten jest zmieniony, jestem pewny - powiedział po chwili. Jerzy Mielewski odkleił naklejony przed chwilą kwadracik. - Ponownie poproszę wskaźnik. Jedziemy, jedziemy! O, ten jest zmieniony - zatrzymał ruch ręki prowadzącego. Przy trzeciej próbie poszukiwanie zmiany zajęło dłuższą chwilę. Jurorzy zaczęli się niecierpliwić. - Ty widzisz ten co naklejałaś? - Cezary Żak spytał Anity Sokołowskiej. Aktorka tylko pokiwała przecząco głową.
- Im dłużej będę patrzył, tym mniej zobaczę. Nie wiem czy nie skapituluję… - zażartował uczestnik. - No dobra, to strzelam, jedziemy w tę stronę… i za czerwonym to jest ten zmieniony - poprosił Jerzego Mielewskiego o sprawdzenie miejsca. To była trzecia poprawna odpowiedź! - Ale was przytrzymałem - bawił się z publicznością pan Tomasz, ale nie krył też ulgi, że to już koniec zadania.
- Panie doktorze, normalny człowiek nie jest w stanie tego zrobić - stwierdził od razu prowadzący, zwracając się do doktora Mateusza Goli. - Dla mnie to też jest niesamowite. Szczerze to nie wiem, jak to wytłumaczyć - powiedział bezradnie uczony. Dumny z siebie sołtys wytłumaczył na czym polega jego dar. - Co to jest stereoskopia? To widzenie przestrzenne. Gdy zamkniemy jedno oko, to widzimy obraz płasko. Wprowadziłem jeden obraz przez jedno oko, drugi przez drugie i wychwyciłem różnicę - opowiedział Tomasz Bielawski.Trzecim zawodnikiem odcinka był Filip Semniak, który potrafi dobrze rozpoznawać smaki. - Na co dzień pracuję w kawiarni i po schudnięciu trzydziestu kilo pojawił się sport i inne odżywianie. Ułożyłem sobie dietę i zacząłem także odczuwać wiele smaków. Udowodnię wam, że znajdę brakujący składnik w każdym daniu - przedstawił swoją zdolność.
Specjalnie na tę okazję potrawy przyrządziła Ewa Wachowicz. - Smak to bardzo ważny zmysł. Poczucie smaku powoduje, że odżywiamy się tym co trzeba - powiedziała gospodyni programu kulinarnego „Ewa gotuje”. Do degustacji przygotowano kaczkę świąteczną, gulasz z indyczych wątróbek oraz tort prezydencki. Filip poprawnie rozpoznał brakujący składnik tylko w drugim daniu, a były to podgrzybki.- Doświadczenia smakowe i węchowe najszybciej kodujemy w mózgu. Dzięki temu mogliśmy przeżyć jako gatunek. Bo jeśli coś nie smakowało lub brzydko pachniało, to nie ruszaliśmy - wytłumaczył doktor Mateusz Gola. - Moje kubki smakowe są tak wyczulone, że jak wyczuję schabowego lub bigos to nawet o dwunastej w nocy go wyszukam - zażartował mistrz MMA, Mariusz Pudzianowski.
O tym czy można zapamiętać kolejność ułożenia wszystkich kart w talii chciał przekonać publiczność czwarty uczestnik. Jakie korzyści są z takiej umiejętności? - Przydaje mi się, jak mam zrobić zakupy - podkreślił zalety dobrej pamięci Jakub Godlewski.
Konkurencja polegała na zapamiętaniu kolejności ułożenia 52 kart w ciągu 100 sekund, a następnie jej odtworzenia. - Jestem gotowy - powiedział po chwili i szybko rozpoczął zadanie. W trakcie układania często zmieniał porządek, a jurorzy widzieli jego zdenerwowanie. - Mam wątpliwości - powiedział na końcu Kuba.Miał powody do obaw, bo niestety sześć kart ułożył w złej kolejności. - Jeśli chodzi o wysiłek fizyczny i kontrolę nad ciałem, to część osób to mobilizuje, a u części to przeszkadza - skomentował nerwy uczestnika doktor Mateusz Gola.
Jako ostatni chciał oczarować widzów 6-letni Dorian Kłosek, który ma jasno sprecyzowany plan i w przyszłości chciałby być matematykiem. Chłopiec jest wyjątkowy, bo gdy miał 4 lata zapamiętał tabliczkę mnożenia i zaczął naukę języka chińskiego. - Udowodnię, że jestem najszybszy w liczeniu - zapowiedział.Jak wyglądała konkurencja? W studiu w losowej kolejności zostały ustawione kostki domina. Chłopiec musiał szybko dodać wszystkie oczka do siebie, a dla utrudnienia Jerzy Mielewski popchnął kostki, aby przewracały się na siebie w trakcie liczenia.
Gdy czas wystartował, chłopiec żwawo zabrał się do sumowania oczek. - Jak szybciutko idzie - skomentowała Anita Sokołowska. - Zwolnił tempo - po chwili dodał Mariusz Pudzianowski. - 265! - wykrzyknął Dorian po zakończeniu zadania, co było poprawnym wynikiem. - Jesteś w stanie, przy presji czasu dodać i podać prawidłową sumę. To jest imponujące - skomentował doktor Mateusz Gola.
- Ja tak patrzę na ciebie i myślę, że zacznę szkolić swojego syna, aby mi w sklepie pomagał - podsumowała Anita Sokołowska. - Zdawałem maturę trzydzieści siedem lat temu i gdyby nie moja koleżanka, nie poradziłbym sobie na matematyce - podzielił się z widzami swoim sekretem Cezary Żak. - U mnie trzeba wystawiać sporo rachunków. Przydałby się dobry kasjer - pochwalił chłopaka Mariusz Pudzianowski.Po ostatniej konkurencji przyszedł czas na wyłonienie trójki finalistów. Jury szybko wskazało swoich faworytów. - Cała piątka pokazała, że ma ponadprzeciętne umiejętności. Pamiętam, jak ja sam dostałem kiedyś kopa. I pomógł mi się dalej rozwijać. Dałbym temu najmłodszemu takiego pstryczka - wybrał Doriana Mariusz Pudzianowski. - Kuba, bardzo ciebie polubiłam, ale dzisiaj nie mogę inaczej. Wybieram pana Tomasza - zadecydowała Anita Sokołowska. - Ja na co dzień żyłem z bliźniakami, więc wybieram Janka - powiedział Cezary Żak.
Decydujący głos należał do publiczności. Zwycięzcą czwartego odcinka „The Brain. Genialny Umysł” został Tomasz Bielawski. Gratulacje!
Maksymilian Jaworowski
„The Brain. Genialny Umysł” w każdy wtorek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.
Zobacz także:
Wiemy, kto wygrał w trzecim odcinku „The Brain”
Oto mała bohaterka drugiego odcinka „The Brain”
Na jaką rolę czeka teraz aktor Cezary Żak?
„The Brain. Genialny Umysł” zaskoczył wszystkich!
Dowiedz się od eksperta, jak pracuje mózg geniusza
„Każdy geniusz powinien mieć wsparcie rodziny”
Cezary Żak: Swój talent należy pielęgnować
Poznacie zwykłych ludzi i ich wielkie możliwości