Wydawać by się mogło, że granie na ulicy odchodzi powoli do lamusa. Wręcz przeciwnie. Finalista „Idola”, Adam Kalinowski, chwali taki sposób realizowania swojej pasji. - To bardzo dobra forma rozwoju muzycznego, połączonego z całkiem niezłym zarobkiem. Na streecie można poznać masę ciekawych ludzi, ale też grać swoją muzykę, którą przechodnie potrafią docenić. Fajne jest to, że nie jestem od nikogo zależny - opowiada. - Biorę wzmacniacz, gitarę i staję przy wyjściu z SKM. Kiedyś jeden gość chciał mi ukraść pokrowiec, do którego przechodnie wrzucali mi pieniądze. Uzbierały się już dwie stówy, więc byłem zmuszony go gonić - dodaje.
Co o tym sądzi Janusz Panasewicz, lider i wokalista kultowej grupy Lady Pank? - Nigdy nie grałem i nie śpiewałem na ulicy. Miałem zupełnie inny sposób… Siedziałem z gitarą na klatce schodowej, której schodki wychodziły na ulicę, gdzie przechodzili ludzie. Ale nie było to granie zarobkowe, bo obok mnie siedzieli też moi znajomi - opowiada.
- Byłem takim facetem, który coś tam się nauczył, dwóch, czy trzech akordów i chciał się przypodobać kolegom. Ludzie, którzy się przechadzali, oczywiście to zauważali i niektórzy zwracali uwagę, bo jednak coś tam potrafiłem - wspomina „Panas”. Rockman nie ma jednak wyrobionego zdania o ulicznym graniu. - Czy to jest OK? Zapytałabym Edytę Bartosiewicz. Ona to robiła w Wielkiej Brytanii i podejrzewam, że mogłaby wiele na ten temat powiedzieć - wskazuje.
Wojtek Łuszczykiewicz z podziwem i szacunkiem ocenia to zjawisko. - Sam nigdy nie miałem i nie miałbym chyba tyle determinacji, żeby gdzieś tam sobie stanąć i przypadkowym przechodniom „sprzedawać” muzykę - zaznacza i dodaje, że jako widz takiego ulicznego spektaklu czuje się świetnie. - Lubię, jak ktoś stoi z gitarą i śpiewa. Bardzo mi się to podoba, jak ludzie wrzucają monety czy banknoty… To jedno, ale jak tak po prostu przystaną i posłuchają, to jest fajne. Taki rodzaj szacuneczku - podkreśla.
- Już wiem, gdzie odbędzie się najbliższa trasa koncertowa zespołu Video. Przejedziemy Wisłostradą, potem przez Most Łazienkowski i tak dalej… - podsumowuje w swoim stylu lider grupy, której koncerty w kwietniu i maju zostały odwołane ze względu na rehabilitację Wojtka po operacji nogi...
„Idol” w każdą środę o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.
Zobacz także:
Juror „Idola” trafił do szpitala. Co się stało?
Zaczęło się eliminowanie finalistów „Idola”
Wojtek Łuszczykiewicz ulubionym jurorem „Idola”