2017-07-28

Leszek Malinowski: Śmiejmy się z Bananowej Republiki

Twórca Festiwalu Kabaretu w Koszalinie zdradził POLSAT.PL szczegóły imprezy. Co roku tłumy fanów dobrego humoru spotykają się, aby wspólnie obśmiewać rzeczywistość i z dystansem spojrzeć na życie. Co czeka nas tym razem? Emisja w niedzielę od godz. 20:05 w Polsacie.

Chyba nikt nie wyobraża sobie kabaretu bez Konia Polskiego. Formacja na stałe wpisała się w nurt satyryczny i do dziś wyznacza trendy panujące w świecie humoru. To dzięki nim poznaliśmy Helę i Mariana, ale także dzięki nim powstał kultowy już Festiwal Kabaretu w Koszalinie. Jego XXIII edycja, zatytułowana „Bananowa Republika” 30 lipca na antenie Telewizji POLSAT.

- Skąd pomysł na powstanie Festiwalu Kabaretu i dlaczego akurat w Koszalinie?
- Jestem koszalinianinem. Kiedy osiągnąłem pierwsze sukcesy z kabaretem Koń Polski zamarzyło mi się, aby wykorzystać piękny amfiteatr, który jest chlubą miasta, a jednocześnie ma wielki potencjał. Potem spotkałem Ninę Terentiew, która dała mi szansę transmitowania festiwalu w telewizji i dalej już poszło.

- W tym roku festiwal odbędzie się już po raz 23. Jaka jest tajemnica sukcesu tego wydarzenia?
- Przede wszystkim dobry skład. To ludzie tworzą ten festiwal i to właśnie dzięki wspaniałym artystom odnieśliśmy sukces. Publiczność nas pokochała, chce nas dalej oglądać i śmiać się razem z nami. Kluczem jest też ciekawa formuła. Każdego roku mamy jakiś temat przewodni.

- Temat przewodni tegorocznej imprezy to…
- W tym roku przeniesiemy się do Bananowej Republiki. Kraju w którym są morze, palmy i panują dziwne prawa. Będzie się działo…

- Czego możemy się spodziewać?
- Premierowych, zupełnie nowych skeczy czołowych polskich kabaretów i jak sądzę dobrej zabawy. Na scenie zobaczymy między innymi Kabaret Moralnego Niepokoju, kabaret Jurki, kabaret Rak, Ewę Błachnio, Michała Wójcika, Kabaret Młodych Panów i innych.

- Co tym razem przygotował Koń Polski?
- Przygotowaliśmy dwa premierowe skecze, w tym rzecz jasna kolejny odcinek sagi „Marian i Hela”.

- Czy śmieszą pana własne żarty? Jak pana występy komentuje rodzina?
- Podchodzę do tego zawodowo, ale na próbach często słychać salwy śmiechu. Rodzina stara się za wszelką cenę dołożyć coś od siebie. Doceniam to.

- Które kabarety ceni pan najbardziej? Czy ma pan ulubieńców?
- Lubię wszystkie kabarety, które u nas wystąpią. Są moimi przyjaciółmi i trzymam kciuki, żeby jak najlepiej wypadli. Oczywiście wszyscy najbardziej ciekawi są z czym wystrzeli Robert Górski.

- Czy są jakieś kabaretowe patenty na rozruszanie widowni?
- Nie w Koszalinie. Tutaj zawsze jest gorąco. Jeśli żart jest dobry, to nie trzeba żadnych patentów - skecz wtedy obroni się sam.

- W kuluarach często mówi się o fenomenie publiczności koszalińskiej. Na czym on polega?
- To rzeczywiście fenomen. Tutaj publiczność reaguje lotem błyskawicy. Nie ma zgubionych point, dlatego kabarety tak lubią tu przyjeżdżać. Przy okazji chciałbym podziękować za pomoc i wsparcie w organizacji Urzędowi Miasta w Koszalinie i urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Zachodniopomorskiego. To również dzięki nim możemy wspólnie co roku bawić się podczas festiwalu.

Rozmawiała Joanna Grochal

„XXIII Festiwal Kabaretu Koszalin 2017 - Bananowa Republika” w niedzielę 30 lipca o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.