Jest październik i już mamy pewność, że będzie zabawnie. Oto szalony pierwszy rocznik!
- Jeśli zauważyliście, że brakuje alkoholu, papierosów i prezerwatyw to znaczy, że zaczął się rok akademicki - powitali publiczność gospodarze wieczoru i zaśpiewali „dumny bądź, że kierunek fajny masz” w rytm hitu Blues Brothers „Everybody Needs Somebody”.
Gościnne występy rozpoczęli Paranienormalni, którzy przeprowadzili sondę o studentach. Efekt? - Chamy i prostaki! Wsiadam do autobusu, wszystkie miejsca zajęte. Nagle zrywa się student i mówi „niech pan starszy siada”. No tak mnie przy wszystkich wiek wypominać?! - oburzył się jurny staruszek.
Dwóch studentów trafiło na stancję. - Będzie płatne z góry za pół roku - stanowczo oświadczyła energiczna gospodyni, Adrianna Borek z Nowaków. Opowieści i wynurzeń nie było końca... - Mam takie jedno marzenie. Chciałabym poznać Roberta Lewandowskiego. Ciekawe czy by mnie pięć bramek w dziewięć minut strzelił - przyznała się najmującym.
Kabaret Pod Wyrwigroszem zaprezentował scenkę u rektora. Co by było, gdyby na studia chciał złożyć podanie „pospolity dresiarz”?
Ziarnko polityki w studenckie historie rzucił Jerzy Kryszak. - Sądy są za wysokie. A już najwyższy to nie wiadomo, gdzie się kończy, a gdzie zaczyna - wyliczał i dodał: - My będziemy wybierali sędziów na mistrzostwa świata. FIFA nam może zadyndać.
Poetycki wieczór zafundował kabaret Paranienormalni. - Oto postać nietuzinkowa. Pan Janusz Tuzinek! - zapowiedział podchmielony prowadzący wybitnego autora, który przycupnąwszy obok nadającej klimatu świecy przedstawił swoją twórczość. Czytając na głos. Oczywiście studentom.
Premierowy żart zaprezentował Kabaret K2. Dowiedzieliśmy się jak wyglądałby świat, gdyby ideałem piękna były rubensowskie kształty. Na zajęcia z tycia zaprosił kalorysta i trener fatnessu. - Warzywa to zielona śmierć! - ostrzegł. Grunt to filozofia sadło-masło.
Każdy student doskonale wie, że w dziekanacie sprawy załatwia się w specyficzny sposób.
Cezary Pazura tym razem przyjechał z wykładem, a tematem było „gender”. - Wszystko co dobre jest rodzaju żeńskiego, a złe rodzaju męskiego - oświadczył, a potem wymieniał przykład za przykładem. - To mówiłem ja, Pazura, rodzaju... żeńskiego - podsumował.
A na koniec show wspólny skecz wszystkich wykonawców odcinka.
No to indeksy w dłoń!
„Kabaret na Żywo” w każdą niedzielę o godz. 21:05 w Telewizji POLSAT.
Zobacz także:
„14 posterunek” z Cezarym Pazurą i gośćmi
Już wiemy „Gdzie się podziały tamte melanże”