- Szklanka jest zawsze u mnie do połowy pełna. To prawdopodobnie naleciałość z USA - deklarowała aktorka w rozmowie z Krzysztofem Ibiszem. - Jestem dziewczyną z bloku, która nigdy nawet nie marzyła, aby być w Stanach. Moją pasją było śpiewanie, dużo dała mi Gawęda. To było coś niesamowitego - przyznała.
Magdalena Mielcarz urodziła się w Warszawie. Tam spędziła szczęśliwe dzieciństwo w bloku z wielkim misiem i wakacjami na wsi. Pierwszej sławy zaznała w czasie występów w legendarnej Gawędzie. Od szkoły uciekła na uniwersytet życia - najpierw pracowała jako modelka, a później aktorka. Jej nazwisko, klasę i urodę Polska poznała dzięki filmowi „Quo Vadis”, a później głód przygód zawiódł ją za ocean. Aktorstwo zaniedbała dla śpiewania, a karierę dla rodziny. Ma dwie córki i choć mieszka w Mieście Aniołów, to pielęgnuje w sobie dziewczynę znad Wisły. Ceni sobie niezależność i własne zdanie.
Aktorka przyznała, że nie najlepiej czuła się w szkole. - Byłam wystraszona - przyznała. Pierwsze kroki w karierze modelki zawdzięcza przypadkowi. Na ulicy zaczepił ją mężczyzna, który zaproponował jej udział w castingu. - Okazało się, że to nie jest jakiś zboczeniec, tylko normalny gość - powiedziała.
W młodości Magda Mielcarz nie miała ręki do pieniędzy. - Tata mi mówił, żebym tylko doniosła pieniądze do domu - żartowała pytana o wysokie sumy zarabiane w modelingu. Miło wspomina też moment, kiedy zamieniła pokazy mody na udział w filmie. - Z przedmiotu stałam się nagle podmiotem. To było coś niesamowitego - podkreśla.
Aktorskiego bakcyla złapała dzięki roli w „Quo Vadis”. Poleciała do Nowego Jorku, do szkoły artystycznej. - Nowy Jork kochałam miłością absolutną - wyznała. - Uważam, że życie jest przygodą, zorganizowałam ją sobie - powiedziała, odnosząc się do swoich licznych przeprowadzek. Jako mama dwóch córek wie też dużo o byciu rodzicem. Uważa, że media powinny przedstawiać macierzyństwo i rodzicielstwo nie tylko jako drogę usłaną różami.
„Demakijaż” w każdą niedzielę o godz. 15:00 tylko w POLSAT CAFE.
Zobacz także:
Joanna Liszowska: Najlepsza mama to szczęśliwa mama
Krystyna Janda w „Demakijażu”: Z latami łagodnieję
Karolina Szostak: Kobiety dziękują mi, że je zmotywowałam
Katarzyna Dowbor: Zakochuję się w intelekcie
Martyna Wojciechowska: Zatrzyma mnie tylko córka
Natasza Urbańska: Przytulanie załatwia wiele spraw
Dorota Wellman: Zauważam drugiego człowieka
Ewa Zakrzewska zwierzyła się Krzysztofowi Ibiszowi
Agnieszka Dygant: Lubię gdy mężczyźni są mężczyznami