Na dobry początek „Przedskeczyk”, dzięki któremu w pigułce poznaliśmy bieżące wydarzenia polityczne i społeczne. Z perspektywy medialno-politycznej przeżyć miesiąc za 20 tys. złotych to prawdziwe wyzwanie! A o muzyczny początek wieczoru na poziomie zadbał kabaret Smile do spółki z zespołem The Jobers. A właściwie utwór „Jeszcze się tam żagiel bieli” wykonali bracia o wiele mówiącym nazwisku - Godlewscy. Nie da się ukryć, że talent i charyzmę odziedziczyli po słynnych siostrach.
W pierwszym skeczu kabaret Smile odniósł się do ostatnio rozpalającej emocje Polaków kwestii zakupów w niedzielę. Małe science-fiction i już wiemy, jak będzie wyglądał świat, kiedy ustawa w całości wejdzie w życie. Trzeba przyznać, że będzie wesoło!
Pierwsi goście na scenie - kabaret Zachodni! Tym razem Karolina, Janusz i Jarek wybrali się jednak na południe, by w iście góralskim stylu pokazać prawdziwy „TOPR”. A właściwie tych, którym ten TOPR pomaga...
A Kuba i Krzysiek z kabaretu Chyba zaprosili wszystkich na „Kawunię”! Chłopcy wiedzą najlepiej, jak miło spędzać czas...
Jak wyglądałby rynek reklamy bez Roberta Lewandowskiego? Pewnie tak ubogo, jak reprezentacja bez naszego najskuteczniejszego napastnika. Doskonale wie o tym trener Adam Nawałka, który robi wszystko, by chronić Roberta od wszelkich nieszczęść. Kto by pomyślał, że selekcjoner jest aż tak przesądny!
Po przerwie kabaret Smile powrócił razem z gościem specjalnym - Kasią Glinką. Skecz „Tłumacz” przybliżył zawiłości języka kobiet, zwłaszcza w czasie rozmowy z mężem. Ach, taki tłumacz przydałby się w każdym domu...
Natomiast Szymon Łątkowski przypomniał wszystkim, na czym polega prawdziwa „Kolejka”! Kto jej nie zna, nigdy nie miał styczności z publiczną służbą zdrowia w Polsce. Trudno powiedzieć, że jest czego żałować. No chyba że nieznajomości tego występu - mistrzowskiego one man show!
Gospodarze wieczoru w skeczu „Hejter” pokazali natomiast ulubione zajęcie mieszkańców pięknego kraju nad Wisłą. Wzajemna „życzliwość” i „otwartość” - oto znak rozpoznawczy wszystkich prawdziwych Polaków. Przekonał się o tym nawet sam Bono!
Kabaret Chyba wyśpiewał zaś pełną piersią utwór „Smog”. Warto śpiewać, póki można, bo przy obecnym poziomie zanieczyszczenia powietrza zdrowe płuca mogą się wkrótce okazać nie lada luksusem!
Tej nocy nie mogło też zabraknąć „Oscarów”, które w Los Angeles wręcza Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej, a w Polsce... Kabaret Dno. Trzeba przyznać, że to było mocne uderzenie w dość nietypowej jak na tę ceremonię formię!
A na koniec grupa Smile wyśpiewała nam „Ekrany”. „Kabaret na Żywo” powrócił w znakomitym stylu! Tęskniliście? Oto dowód, że było za czym!
„Kabaret na Żywo” w niedzielę o godz. 21:05 w Telewizji POLSAT.
Zobacz także:
Najlepsza zabawa z okazji 15 lat grupy Smile na scenie
Paranienormalni na scenie: „Żarty się skończyły”
XXII Rybnicka Jesień Kabaretowa - Ryjek 2017. Tak było!
„Kabaretowa Noc Pod Gwiazdami” pełna humoru
Festiwal Kabaretu Koszalin 2017: Bananowa Republika. Tak było!