- Dlaczego warto było wziąć udział w programie „Top Chef. Gwiazdy od kuchni”?
- Ponieważ to była czysta przyjemność i bardzo fajne doświadczenie. Na co dzień nie mam do czynienia ze światem celebrytów, aktorów, gwiazd i kucharzy tak wysokiej klasy, więc tym chętniej wziąłem udział w show. Spotkałem ludzi, dla których gotowanie to prawdziwa pasja i którzy doskonale wiedzą, co robią. Poziom prezentowanych umiejętności czyni ich artystami, a już samo oglądanie przygotowanych przez nich potraw przyprawia mnie o ślinotok. To właśnie dzięki inspirującemu towarzystwu tak świetnie się bawiłem i przeżyłem ciekawą przygodę. Powiem więcej, gdybym miał jeszcze jedną okazję, aby wziąć udział w „Top Chefie”, na pewno bym skorzystał.
- Często pan gotuje?
- Gotowanie to za dużo powiedziane. Czasem zdarza mi się stanąć przy kuchence, ale tego, co powstaje nie nazwałbym czymś spektakularnym. Przyznaję jednak, że uwielbiam jeść i poznawać smaki. Kocham wszystko, co nietypowe albo typowe choć charakterystyczne tylko dla jednego miejsca. Budzi to we mnie ogromną ciekawość, dlatego chętnie próbuję wszelakich dań.
- Jakie smaki pana fascynują?
- Ostatnio zajadam się wietnamską zupą Pho. To jedno z moich ulubionych dań. Poza tym w programie poznałem kilka ciekawych przepisów, z których szczególnie jeden zdarza mi się często powtarzać w domu. Piotrek Galiński, z którym dzieliłem garderobę w „Top Chefie", zdradził mi patent na wspaniałe i proste danie. O ile dobrze pamiętam nazywało się „biała dama”. Po pierwsze należy zagotować garnek wody z łyżką octu. Po drugie wrzątek trzeba zamieszać i do takiej „kręcącej się” wody wbić jajko. Po chwili wyjmujemy je na wcześniej przygotowaną grzankę z uprażonymi liśćmi buraka. To pyszne i efektowne danie, które polecam każdemu. Uwielbiam też kuchnię Wojtka Amaro. Próbowała pani kiedyś jego potraw?
- Nie
- No właśnie. A według mnie warto wydać całą pensję i choć raz skosztować przygotowanych przez niego dań. To istna niebiańska uczta!
- Co według pana trzeba zrobić, żeby wygrać „Top Chefa”?
- Po pierwsze trzeba mieć ponadprzeciętne umiejętności kulinarne, ale oprócz tego oczywiście medialną osobowość. Dopiero połączenie tych dwóch składowych daje szansę powodzenia w programie. Choć według mnie wygrana nie jest najważniejsza, bo już sam udział w show pozwala zdobyć nowe doświadczenia i bezcenną wiedzę.
- Co jest pana zdaniem trudniejsze - prowadzenie programu informacyjnego czy udział w „Top Chefie”?
- To są dwa światy i trudno je porównać. Owszem, obie te aktywności są bardzo stresujące. Myślę jednak, że w „Top Chefie” bardziej liczy się talent aktorski, którego ja niestety nie posiadam (śmiech).
Rozmawiała Joanna Grochal
Oglądaj w IPLA.TV: „Top Chef” - sezon 7, odcinek 5
„Top Chef” w środę o godz. 21:30 w Telewizji POLSAT.
Oficjalny profil „Top Chef” na Instagramie - @top_chef_polska
Zobacz także:
„Top Chef” - odcinek 5: Damsko-męskie porachunki
Magdalena Stużyńska-Brauer w kuchni „Top Chef”
Kamil Kędzierski: „Top Chef” nie jest dla mnie
„Top Chef” - odcinek 4: Żurek, ogórek, kiełbasa i sznurek
„Top Chef” - odcinek 3: Lekkie danie na pożegnanie…
„Top Chef” - odcinek 2: Ale rzeź! Odpadły aż trzy osoby!
„Top Chef” - odcinek 1: Sztafeta i… azjatycki stek
Atelier Amaro szósty raz z gwiazdką Michelin! Gratulacje!
„Top Chef”: Poznaj uczestników 7. edycji! Kim są? Co potrafią?
Ewa Wachowicz dla POLSAT.PL o kulisach programu „Top Chef”
Wojciech Modest Amaro zatrudni uczestnika „Top Chef”?
Maciej Nowak: Co jest teraz modne w kuchni? Glocal!
Grzegorz Łapanowski: Kuchnia jest lustrem osobowości
Oglądaj na oficjalnym kanale YouTube: