Ośmioro uczestników przez dziewięć odcinków zbierało punkty, żeby wyłonić dwie grupy: czwórkę walczącą o nagrodę główną oraz pozostałych, którzy stworzą w decydującym odcinku muzyczne duety. Jak potoczyła się ostatnia regularna rozgrywka?
- Wykonawca tej piosenki jest tak urodziwy, że zastąpił Freddiego Mercury’ego w zespole Queen. Dziwię się, że mnie tego nie zaproponowano - powiedział prowadzący program Piotr Gąsowski. Kogo miał na myśli?
Natalia Krakowiak wylosowała Adama Lamberta i zaśpiewała „Ghost Town”. - Jestem admiratorem twojego talentu od pierwszej chwili, kiedy cię zobaczyłem. Wychodzimy ze wszystkim z czego jesteśmy zrobieni. A ty jesteś zrobiona z samych szlachetnych kamyków. Rób tak dalej - cmokał z zachwytu Paweł Królikowski. - Wiem, że dla ciebie trudnym zadaniem było uzyskanie męskiego głosu. Ale dziś widziałem sto procent mężczyzny. Ta piosenka przez ciebie zaśpiewana była wartością muzyczną - uznała Katarzyna Skrzynecka. - Wszystkie niuanse zostały zrealizowane, ale brakowało mi pewności siebie - wskazał Kacper Kuszewski. - Będę oglądać twoją karierę z przyjemnością - podsumowała Małgorzata Walewska.
Anna Guzik zabrała widzów w mroczne czasy stanu wojennego. Aktorka wcieliła się w Krystynę Prońko i wykonała przejmujący „Psalm stojących w kolejce”. - Cieszę się, że dzięki temu programowi telewidzowie mogli cię poznać z zupełnie innej strony: ogromnego talentu muzycznego i wokalnego. Śpiewasz pięknie i czysto. Mam nadzieję, że miałaś z tego frajdę i radość - mówiła Kasia Skrzynecka. - Piękne wykonanie. Pamiętam na żywo, jak to się działo - przyznał pełen emocji Paweł Królikowski. - Chyba nie byłaś do końca zadowolona ze wszystkich dźwięków, ale barwa Krystyny Prońko jest w zasadzie niepodrabialna - zauważył Kacper Kuszewski. - Przekaz emocjonalny był fascynujący - dodała Małgorzata Walewska.
- Mam dobrą radę dla facetów mniej doświadczonych w sprawach damsko-męskich. Nie oceniajcie książki po okładce. Może się zdarzyć, jak w tej piosence, że koleś wygląda jak koleżanka - w ten sposób Piotr Gąsowski zaprosił na scenę kolejnego wykonawcę. Krzysztof Szczepaniak stał się Stevenem Tylerem, wokalistą Aerosmith w „Dude (Looks Like A Lady)”. - Jest jeden podstawowy problem z twoimi występami. Ty jesteś we wszystkim genialny. We wszystkim. I to jest bardzo niebezpieczne dla mnie jako jurora, ponieważ bardzo łatwo jest się przyzwyczaić do tego. Umiesz złapać coś, co jest najtrudniej uchwytne: energię i charyzmę bohatera, w którego się wcielasz. Oprócz ciężkiej pracy, którą w to wkładasz, świetnie bawisz się tym, co robisz - powiedział Kacper Kuszewski. - Naprawdę, medal za twój profesjonalizm, nawet na moment nie wyszedłeś z roli - wskazała Katarzyna Skrzynecka. - Zazdroszczę ci kostiumu. Ja bym w takim chodził na co dzień - żartował Paweł Królikowski.
Kolejną damską postać w tej edycji zademonstrował Janek Traczyk, który tym razem przeistoczył się w Lanę Del Rey. Piosenka? „Summertime Sadness” z 2012 roku, zarejestrowana na drugim albumie amerykańskiej piosenkarki. - Twoje wcielenia kobiece były tu za każdym razem w takim wachlarzu rozmaitych barw, tak subtelnie zrobione, że wspomina się je jako niezwykle smakowity artystyczny kąsek, ale nie wolno zapominać o wszystkim tym, co zrobiłeś w rolach męskich. Trzymam za ciebie kciuki - powiedziała Kasia Skrzynecka. - Nie wiem, czy jest jakiś inny facet, który tak fenomenalnie potrafi wślizgnąć się w kobiecą skórę - chwalił Kacper Kuszewski. - Jestem tobą zachwycona - wtórowała Małgorzata Walewska.
- Miałem sen, a w nim widziałem Pałac Kultury, bulwary nad Wisłą i stadion Legii… - to zdanie prowadzącego show wprowadziło widzów w klimat jednego z najważniejszych utworów w historii polskiej piosenki. Filip Lato zmierzył się z postacią ikoniczną, czyli Czesławem Niemenem i zaprezentował „Sen o Warszawie”. To był jeden z tych występów, które przejdą do historii programu!
Wszyscy jurorzy wstali, a Kasia Skrzynecka i Piotr Gąsowski ronili łzy. Po raz pierwszy we wszystkich dziewięciu edycjach jurorzy nie podsumowali występu. - Co wy chcecie oceniać! - mówiła wzruszona Małgorzata Walewska.
Mówisz Carly Rae Jepsen i słyszysz „Call Me Maybe”. Kanadyjska piosenkarka rozpoczęła karierę w rodzimej edycji programu „Idol”, a w „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” zajęła się jej hitem Izabella Miko. Z jakim efektem? - Mam ogromny niedosyt wynikający z tego, że nie mam do ciebie numeru telefonu. Bo jak będą mnie pytali, czy znam poetycką kostkę z cukru, która potrafi być wzruszająca, to będę podawał twój numer telefonu - rozsmakował się Paweł Królikowski. - Izuniu kochana, jak to miło i cudownie bawisz się z nami. Jesteś osobą pozbawioną negatywnie rozumianego gwiazdorstwa - podkreśliła Katarzyna Skrzynecka. - Poza Björk ten twój występ był tym, który najbardziej mi się podobał - dodał Kacper Kuszewski.
- Już teraz podpalamy lont! Za chwilę występ artysty zwanego Panem Dynamitem - cieszył się Piotr Gąsowski, a Andrzej Młynarczyk przeszedł transformację w Jamesa Browna. Aktor podjął się trudnego wyzwania, ale całym sercem i duszą oddał emocje „It’s A Man’s Man’s Man’s World”. - Naśladować głos Afroamerykanów, to jest prawie niemożliwe, bo oni właśnie mają te dusze. Mam poczucie, że ty właśnie dzisiaj to znalazłeś. Połączenie do czegoś dużo głębszego, dużo ważniejszego, o czym jest ta piosenka. Naprawdę warto było czekać do tego odcinka, aby zobaczyć taki twój występ - komplementował Kacper Kuszewski. - Nie sądziłam, że uda ci się uzyskać oryginalną chrypę - dodała Katarzyna Skrzynecka. - Serwujesz nam ucztę i mówisz „tak się gra” - ocenił Paweł Królikowski.
Łączą je przede wszystkim kolorowe włosy. Oto „Ruda” z Red Lips i Cyndi Lauper. Kolorów było jednak znacznie więcej, choćby w „True Colors”, piosence z albumu o tym samym tytule, wydanej przez amerykańską artystkę w 1986 roku. Jak tę barwną przemianę Joanny Lazer ocenili jurorzy? - No po prostu true colors. Piękne, magiczne! Wspaniała niedomykalność. Cały czas prowadziłaś tę chrypę równo, bez żadnej „ściemy”. Jestem pod wrażeniem. Byliśmy na księżycu. Żal wracać - zachwycała się Małgorzata Walewska. - Pierwszy refren odrobinę za delikatnie - doszukał się mankamentów Kacper Kuszewski. - Można zgłupieć na twój widok - ocenił Paweł Królikowski.
W głosowaniu jurorów, gromadząc cztery „dziesiątki”, bezapelacyjnie wygrał Filip Lato. Na drugim miejscu z czterema „siódemkami” znalazł się Andrzej Młynarczyk, a trzecie należało do Krzysztofa Szczepaniaka. Uczestnicy nie mieli wątpliwości i zdecydowali, że zwycięzcą dziewiątego odcinka został Filip Lato. Czek na 10 tysięcy złotych przekazał Fundacji „Zdążyć z Pomocą” na leczenie małego Juliana.
19 maja w finale rywalizować będą: Anna Guzik, Filip Lato, Janek Traczyk i Krzysztof Szczepaniak. W duetach wystąpią: Izabella Miko, Natalia Krakowiak, „Ruda” z Red Lips i Andrzej Młynarczyk. Zapraszamy! Kto ma największe szanse zdobyć 100 tysięcy złotych na wybrany cel charytatywny?
Zobacz finałowy występ odcinka:
Oglądaj w IPLA.TV: „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” - sezon 9, odcinek 9
Finał 9. edycji „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” w sobotę 19 maja o godz. 22:10 w Telewizji POLSAT.
Oficjalny profil „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” na Instagramie - @twojatwarzbrzmiznajomo
Zobacz także:
„Twoja Twarz Brzmi Znajomo”: W kolejce do finału?
Andrzej Młynarczyk jako James Brown. To trzeba zobaczyć!
To nie plotka! „Ruda” z Red Lips i Gossip oznacza sukces
Mroczny Filip Lato zdobył czek „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”
Anna Guzik pokazała prawdziwą „Pogodę ducha” i wygrała!
„Ruda” z Red Lips stworzyła klimat godny „Chicago”
Islandzka wrażliwość dała zwycięstwo Izabelli Miko
Krzysztof Szczepaniak wyczuł cha-chę Andrzeja Rosiewicza
Natalia Krakowiak najlepsza! Zobacz, jak królowała na scenie
Tak Krzysztof Szczepaniak wyśpiewał wygraną. Oglądaj!