Zaczęło się od wyprowadzenia i prezentacji reprezentacji artystów scen kabaretowych. To oni pokazali dzisiaj swoje umiejętności w zakresie żonglerki słownej i podawania żartów.
A chwilę później poznaliśmy nowy hymn zespołu „Puerto Rico” w wykonaniu Kabaretu Skeczów Męczących. Bo jak mówił ojciec jednego z wykonawców (co istotne: elektryk): ważne, żeby się dobrze podpiąć! A tu była okazja, by podpiąć się finansowo pod obfite źródło pieniędzy.
Piłkarsko-komediowe studio w mocno rozrywkowym stylu poprowadził kabaret Nowaki, który tej nocy utrzymywał emocje na najwyższym poziomie. I humory także!
Po wstępie muzyczno-dialogowym Kabaret pod Wyrwigroszem zaprezentował skecz „Stare Pierniki Dwa”. Tak, tak - starość nie radość, chociaż bywa co najmniej zabawna. Zwłaszcza, kiedy się nie dosłyszy, korzysta z usług NFZ, a do grobu już bliżej niż dalej.
Igor Kwiatkowski zadebiutował na pozycji monologisty. Zaczął od zmowy piłkarskich żon, by chwilę później zmienić temat na wizytę z dzieckiem u pediatry. To nigdy nie jest łatwe, zwłaszcza dla ojca. A jakby tego było mało - mundial tuż, tuż. Dlatego znany kabareciarz po koleżeńsku podpowiedział mężczyznom, jak udobruchać na ten czas kobiety. Wiadomo przecież, że prawdziwi kibice łatwo z nimi nie mają.
Kabaret Jurki w skeczu „Śpiewaj i gotuj” przypomniał, że mundial rozgrywa się nie tylko na stadionach, lecz także w mieszkaniach (a zwłaszcza w kuchniach) kibiców-telewidzów. A w nich kryją się prawdziwe talenty, które czekają na odkrycie. Od czego są jednak talent-show - artystyczne odpowiedniki mundialu?
Kabaret Nowaki pokazał, jak zdesperowana żona szuka w czasie meczu męża. A puentę stanowiła najgorsza możliwa informacja dla mężczyzny przed mundialem. Nie wiecie jaka? To obejrzyjcie koniecznie!
Adam Małczyk również sprawdził się na pozycji autora monologu. Zagrał wręcz za dwóch, bo to jakby dialog był. W końcu przez telefon odbył rozmowę z ojcem emigrantem (a może uciekinierem?) do USA. Wydarzenia z Polski w telegraficznym skrócie mogą rzucić na kolana.
W międzyczasie scenę nawiedziła pierwsza polska WAGS do wzięcia! Oczywiście dama tej klasy miała swoje warunki, którym nie każdy byłby w stanie sprostać. Ale piłkarze nie takim już wymaganiom potrafili podołać - zwłaszcza ci najwięksi!
Natomiast Kabaret pod Wyrwigroszem w pieśni „Źródła termalne” wyjawił, dlaczego Robert Lewandowski nie powinien przechodzić do Realu Madryt, lecz do… Torunia. Zaskoczeni? Argumenty były mocne!
W międzyczasie na scenie pojawiła się Wonder Woman wszystkich polskich WAGS, kobieta-kometa - Jadwiga Paździerz. Bez niej ten wieczór straciłby więcej blasku niż mundial bez Polski!
„Wyjazd na mundial” kabaretu Czesuaf przybliżył natomiast dietetyczne bolączki piłkarzy. Zwłaszcza takich jak Robert, których żony dbają o ich dietę. Ale czym są wyzwania żywieniowe przy trudach życia z małżonką piłkarza? I jak tu bez niej wyjechać na mundial? W końcu te mistrzostwa to zawsze największa impreza roku… A która kobieta zaufa, że trzydziestu chłopa jedzie do Rosji i nie będą pić?
Grzegorz Halama to mistrz monologu - i po raz kolejny udowodnił, że to nie tytuł na wyrost. Zmysł obserwacji pozwala mu znaleźć zabawne sytuacje w pozornie zwyczajnych damsko-męskich relacjach. A showmański talent wykorzystał do tego, by poderwać publiczność na równe nogi i płynnie przejść do piosenki „Chwilówka”, którą wykonał razem z zespołami Tarka i The Jobers.
Tymczasem kabaret K2 uzupełnił wieczór pełen piłkarskich emocji i wybuchów śmiechu skeczem „Nocny dyżur”. Na komendzie po zmroku może być naprawdę gorąco. Zwłaszcza jeśli w gabinecie pani sierżant czeka na raport. A jakby tego było mało - akurat ktoś przychodzi zgłosić gwałt i molestowanie…
Kabaret na Koniec Świata pokazał na czym polega „Dramat selekcjonera”. Czyżby Adam Nawałka zdradził artystom scen kabaretowych swoje najskrytsze obawy? Przecież nasi piłkarze rzeczywiście mogą się pogubić w tak dużym kraju jak Rosja. I kto wtedy zagra w biało-czerwonych barwach?
Wieczór zamknął Czesław Jakubiec w asyście wszystkich wykonawców tego wieczoru, którzy pomogli mu w wyśpiewaniu ważnych przed mundialem słów: „A ty się bracie nie bój”. No to co? Do boju Polsko! Turniej coraz bliżej. A po takiej rozgrzewce Mistrzostwa Świata w Rosji po prostu nie mogły Biało-Czerwonym nie wyjść! Czyżby?
Zobacz także:
XI Płocka Noc Kabaretowa, czyli „Kobieta pracująca”
Ryjek 2018: Piotr Bałtroczyk i Przyjaciele. Zabawa na całego!
„Kazik sam w domu” według kabaretu Neo-Nówka. Ale ubaw!
23. Rybnicka Jesień Kabaretowa - Ryjek 2018. Tak było!
Utalentowany „Kabaret na żywo według Paranienormalnych”
Staropolski „Kabaret na żywo według Paranienormalnych”
Zielona Góra to „Stolica Polskiego Kabaretu”!
Opolska Noc Kabaretowa 2018: Śmiech zamiast sporów