- To była huśtawka emocjonalna. Raz były łzy szczęścia, a raz łzy bezsilności, gdy mówiłam, że już padam na parkiet - powiedziała Beata Tadla. - To, że mogliśmy u kogoś wywołać wzruszenie i radość to dla nas największa satysfakcja. To przecież program dla widzów - dodała dziennikarka. - Dzięki państwu Beata nauczyła się tańczyć - podkreślił Jan Kliment, wskazując, że intensywność zajęć podczas trzech miesięcy show można porównać do wieloletniej nauki tańca. - Byłam przeczołgana równo. Nie było taryfy ulgowej - potwierdziła zdobywczyni Kryształowej Kuli.
Internauci zwracali uwagę, że Katarzyna Dziurska miała łatwiej, gdyż jest „młoda i wysportowana”. - To prawda. Wiek jest stanem umysłu, ale ciało nie regeneruje się tak jak u młodszych - przyznała Beata Tadla i dodała, że dla niej wyzwaniem było także poddawanie się ocenie. - Nigdy nie brałam udziału w żadnej rywalizacji czy wyścigu - wskazała. Oboje mogli także liczyć na fachową pomoc Lenki Klimentovej, żony Jana, która w parze z Jarosławem Kretem odpadła w drugim odcinku. Czy panie zaprzyjaźniły się? Czy Lenka była zazdrosna o Janka?
- Uważam, że udział w tym programie jest takim wysiłkiem, że samo uczestnictwo we wszystkich odcinkach jest już zwycięstwem. Różnica w głosach była tak niewielka, że właściwie stoimy na tym podium razem - stwierdziła Beata Tadla, odnosząc się do Katarzyny Dziurskiej i Tomasza Barańskiego. O sukcesie jednych i porażce drugich przesądziło zaledwie 0,27 procenta głosów. Co jeszcze powiedziała Beata Tadla o swojej tanecznej oponentce? Jak zapamięta ten wyjątkowy i pełen emocji czas w swoim życiu?
Zobacz zapis czata:
Oglądaj w IPLA.TV: „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” - sezon 8, odcinek 10
Oficjalny profil „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” na Instagramie - @tanieczgwiazdami
Zobacz także:
Beata Tadla: To była długa i wyboista droga
„Taniec z Gwiazdami”: Kasia Dziurska ma już plany po finale
Beata Tadla: Po pierwszym tańcu chciałam zrezygnować!
Krzysztof Ibisz: To są emocje, za którymi się tęskni