- Generalnie nie tańczę. Nawet zwrócono mi kiedyś pieniądze na kursie tańca jako jedynej osobie w stuletniej historii tego miejsca, które nie potrafiło mi pomóc - wspomina prezenter. - Wesele to na ogół świetna impreza, gdzie można się wspaniale bawić. Ja sam zrobiłem dwa wesela i świetnie się na nich bawiłem. Jest jakaś przestrzeń przede mną, być może żeby zrobić wesele... Zrobię jeszcze kolejne - zastanawia się dziennikarz.
Krzysztof Ibisz wspomina, że jego pierwszy ślub był nietypowy, bo można było oglądać go w telewizji. - Tak się wtedy stało, ale to były inne czasy, więc nie chcę posypywać głowy popiołem. Teraz by już tak nie było. Drugi był intymną uroczystością rodzinną. Ponieważ jestem mistrzem logistyki i planowania w codziennym życiu, wszystko poszło bardzo dobrze, zgodnie z planem i harmonogramem. Był czas na szaleństwa, na zabawę, na celebrowanie czasu z przyjaciółmi i oczywiście na... noc poślubną - wspomina. A może już planuje kolejną imprezę?
Chcielibyście mieć takie wesele jak Krzysztof Ibisz? A może macie ochotę pochwalić się własnym i przy okazji wygrać podróż marzeń? Trwają castingi do nowego programu Telewizji POLSAT „Cztery wesela”. Zgłoszenia można wysyłać na adres czterywesela@zgloszenia.tv.
Zobacz także:
Już wiemy, jak będzie wyglądać wesele „Popka”
Gwiazdy Polsatu o weselach: Popek tańczy disco polo. A inni?
Sławomir i Kajra o swoim weselu. Jak się bawili?
„Cztery wesela” już wkrótce w Polsacie!