Jurassic World: Upadłe królestwo

Kolejna odsłona jednej z najpopularniejszych i najbardziej udanych serii w historii kina. „Jurassic World: Upadłe królestwo” to zupełnie nowe wydarzenie filmowe, w którym powracają ulubieni bohaterowie i dinozaury - jeszcze bardziej przerażające niż kiedykolwiek wcześniej. Cztery lata po zamknięciu parku rozrywki Jurassic World dzielna para - Owen (Chris Pratt) i Claire (Bryce Dallas Howard) wracają na Isla Nublar, aby ratować dinozaury, gdy dowiadują się, że niegdyś uśpiony wulkan na wyspie jest aktywny i grozi wyginięciem życia. W 2018 roku Claire Dearing (Bryce Dallas Howard), była menadżerka parku, założyła Grupę Ochrony Dinozaurów. Ona i dr Ian Malcolm (Jeff Goldblum) otrzymują od Benjamina Lockwooda (James Cromwell), dawnego wspólnika Johna Hammonda, dofinansowanie misji ratunkowej, która ma zabrać dinozaury na nową wyspę, gdzie będą mogły żyć same. Asystent Lockwooda, Eli Mills (Rafe Spall) ma nadzorować ten proces, a myśli tylko o własnych korzyściach i nie zawaha się zamordować swojego mocodawcy, by zachować to w sekrecie. Tymczasem Claire zatrudnia Owena Grady'ego (Chris Pratt), byłego trenera raptorów, który pracował w parku, do pomocy w ratowaniu pozostałych dinozaurów z wyspy. Jakiś czas temu ich drogi życiowe rozeszły się, teraz znów razem pracują. Na pokładzie samolotu czarterowego spotykają Zię Rodriguez (Daniella Pineda), paleo-weterynarkę i Franklina Webba (Justice Smith), eksperta IT. Kiedy ich samolot ląduje, grupa naukowców zostaje zaskoczona wiadomością, że na Isla Nublar została już utworzona duża baza a kieruje nią Ken Wheatley (Ted Levine), wielki łowca trofeów. Razem z dowodzoną przez niego grupą najemników wchodzą do bazy Jurassic World, która tylko pozornie wygląda jak miasto wymarłe. Owen przede wszystkim szuka Blue, swojego głównego raptora, a odkrywa spisek, który może zakłócić naturalny porządek całej planety.