- Jeśli wygram, chciałbym przekazać nagrodę dla siostrzenicy mojego kolegi z Sound’n’Grace. To trzyletnia dziewczynka zaatakowana przez nowotwór, która bardzo potrzebuje pomocy. Leczenie jest bardzo kosztowne. Jeśli tylko uda mi się zwyciężyć, środki przeznaczę na zdrowie Kai - deklarował Kamil Bijoś w rozmowie z POLSAT.PL i słowa dotrzymał.
W trzecim odcinku szóstej edycji „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” okazał się bezkonkurencyjny. Młody wokalista i członek chóru Sound’n’Grace przyćmił wszystkie wykonania wcielając się w niewidomego artystę, José Feliciano. Nie tylko perfekcyjnie naśladował głos starszego człowieka, ale duże wrażenie zrobiła też cała metamorfoza. Tuż po występie okazało się, że Kamil zakleił sobie oczy, aby niczego nie widzieć. Pomysł okazał się doskonały.
- Jak zaśpiewałeś pierwszą frazę, to stanęły mi włosy na rękach - mówiła Małgorzata Walewska. Wzruszona była także Kasia Skrzynecka, która stwierdziła, że Kamil po prostu był José Feliciano. Pochlebne oceny znalazły swoje odzwierciedlenie w końcowej punktacji. Wszyscy członkowie jury przyznali Kamilowi najwyższe noty. Docenili go także pozostali uczestnicy. Michał Rudaś, Olga Szomańska i Olga Borys dali mu swoje 5 punktów.
Zgodnie z formułą programu, zwycięzca przekazał czek o wartości 10 tysięcy złotych na cel charytatywny. Kamil ofiarował pieniądze chorej na raka 3-letniej Kai, siostrzenicy kolegi z zespołu Sound’n’Grace.
Co jeszcze wydarzyło się w trzecim odcinku „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”?
Na początku na widzów czekała niespodzianka. Prowadzący program - Piotr Gąsowski i Maciej Dowbor - w pełnej charakteryzacji zaśpiewali piosenkę „Tanie dranie”.
Chwilę później zapanował zupełnie inny nastrój, bo na scenę wyszedł Michał Rudaś. Po raz pierwszy miał okazję zmienić płeć. Wcielając się w Shanię Twain musiał połączyć seksapil z wizerunkiem stanowczej kobiety, czego - jak wyznał w rozmowie z Maciejem Dowborem - mocno się obawiał.
Kobiecą przemianę musiał przejść także Mateusz Banasiuk, który jako Kylie Minogue wykazał się pełnym profesjonalizmem w momencie, gdy podczas tańca wypadł mu odsłuch. Kontynuował wykonanie, nie dając nic po sobie zauważyć. - To, że wypadł ci mikroport, w ogóle nie zepsuło ci występu i to było fantastyczne! - komentował później Bartek Kasprzykowski.
Radek Pazura wcielił się w Urszulę Sipińską. Zaśpiewał utwór „Sza la lalala, zabawa trwa” i - jak stwierdzili jurorzy - wypadł znakomicie. Nie był to jedyny w tym odcinku powrót do muzyki z dawnych lat, Olga Borys wystąpiła bowiem jako Irena Jarocka i zaśpiewała słynne „Kawiarenki”.
Olga Szomańska, jako Bryan Adams, musiała sobie poradzić z charakterystyczną chrypą dla kanadyjskiego muzyka. Dużą niespodziankę sprawiła widzom Maria Tyszkiewicz. Tydzień temu była Axlem Rosem, a teraz zamieniła się w seksowną Dodę. Na scenie zachwyciła nie tylko wokalem, ale też całą kreacją.
Wiele pochlebnych komentarzy zebrała od jurorów Joanna Moro, która naśladowała Mesajah. Jak wyznała, nie słucha reggae, ale ucieszyła się, że może się z zmierzyć z tym gatunkiem. Najtrudniejsza była dla niej praca z oddechem. - Zapominam o tym, że trzeba oddychać i po pierwszej zwrotce jestem czerwona jak burak - przyznała w rozmowie z Maciejem Dowborem.
W kolejnym odcinku „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” uczestnicy wcielą się w następujących artystów: Joanna Moro - Ałła Pugaczowa, Olga Borys - Johnny Rotten z Sex Pistols, Olga Szomańska - Bruno Mars, Kamil Bijoś - Justin Bieber, Maria Tyszkiewicz - Edyta Górniak, Mateusz Banasiuk - Crush Test Dummies, Radosław Pazura - Chris Martin, Michał Rudaś - Majka Jeżowska.
„Twoja Twarz Brzmi Znajomo” w sobotę o godz. 22:10 w Telewizji POLSAT.
Trzeci odcinek szóstej edycji „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” już dostępny w IPLA.TV
Zobacz także:
Maria Tyszkiewicz rzuciła na kolana jako Axl Rose
Kamil Bijoś świetnie się bawi i ma szczytny cel
Olga Szomańska zachwyciła wokalem i... długimi nogami