Publiczność w studiu rozpoczęła muzyczną podróż po pięciolinii wraz z Dodą oraz z… Dodą. To nie pomyłka. Dorota Rabczewska, która gościnnym występem zainaugurowała wiosenną serię, zawsze mówiła, że „królowa jest tylko jedna”, ale specjalnie dla widzów programu pozwoliła, aby na scenie pojawiły się dwie. W rolę tej drugiej wcieliła się zwyciężczyni poprzedniej edycji Maria Tyszkiewicz. Obie Panie zaśpiewały „Bad Girls” i na scenie były naprawdę niegrzeczne. Co dwie Dody to nie jedna! Po takim występie widzowie liczyli już tylko na więcej. Nowi uczestnicy programu nie zawiedli ich oczekiwań.
Rozpoczął aktor Krzysztof Kwiatkowski, który wylosował wielki hit zespołu Wham! „Wake Me Up Before You Go-Go” i jako George Michael rozpalił publiczność oraz jury do czerwoności. - Ledwo rozpoczęliśmy, a ja mam już swojego faworyta - od razu zaznaczyła Małgorzata Walewska. - Walewska płonie! - rzucił Paweł Królikowski. - Brawurowo wyśpiewałeś bardzo czysto wszystkie dźwięki, pomimo że choreografia, którą tańczyłeś, jest bardzo dynamiczna. Po prostu dyszka! - oceniła Katarzyna Skrzynecka. Lepiej być nie mogło!
Kolejnego uczestnika nie trzeba szerzej przedstawiać fanom disco polo. Paweł Jasionowski, muzyk i lider zespołu Masters, postanowił jednak sam wymienić swoje hity: „Żono moja”, „Serce do koperty”, „Bella”, „Szukam dziewczyny” i dodał, że bardzo lubi twórczość Urszuli. Świetnie się złożyło, bo właśnie jej utwór „Malinowy Król” przypadł mu w udziale. Musiał zacząć od „wysokiego C” i to dosłownie. Specjalnie ćwiczył swój falset. Pierwszą osobą, która oceniła jego występ była… Urszula we własnej osobie! - Kocham Cię! Byłeś cudowny i fantastyczny! Totalnie zdolny człowiek - skomentowała.
Później sceną zawładnął Ray Charles, który ukształtował R’n’B i był inspiracją dla wielu znanych muzyków m.in. Jimiego Hendrixa czy Franka Sinatry. Z jego legendą zmierzył się aktor Jakub Świderski, który zaśpiewał „Hit The Road Jack”. Po występie Paweł Królikowski był mocno zaskoczony. - Mnie trochę zamurowało. Zupełna odwrotność, zaprzeczenie tego kim jesteś naprawdę. Do tego ta podwójna rytmizacja ruchu i wokalu. Nigdy bym się nie spodziewał, że z takiego miłego żonkosia wyjdzie taki ciemnoskóry, fantastyczny wokalista. Pięknie! - ocenił juror. Lekki niedosyt czuła Małgorzata Walewska. - Ale lepszy niedosyt niż przesyt - podkreśliła.
„Powrócisz tu” to jeden z największych przebojów Ireny Santor. Ogromnemu wyzwaniu miała sprostać Joanna Jabłczyńska. Jak się okazało trening czyni mistrza, a dzielnie wspierał ją także choreograf Krzysztof „Kris” Adamski. - Liczył się każdy akcencik. Wszystko! - podkreśliła aktorka przed występem. - Jestem ogromną fanką jej talentu i klasy - dodała później. - Jestem bardzo z ciebie dumna córeńko - dodała Katarzyna Skrzynecka, która grała jej mamę w serialu „Trzy szalone zera”, emitowanym już siedemnaście lat temu. - Twoje wykonanie było wstrząsająco fantastyczne - dodał Paweł Królikowski, który zdaniem Piotra Gąsowskiego mógłby być, choć nie jest, jej tatą…
Kolejną kobietą na scenie była Kasia Popowska, jedna z pierwszych w Polsce artystek popularyzujących „me singing”, zamieszczających swoje nagrania w sieci. O tym co zaśpiewa w „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” dowiedziała się na planie serialu „Przyjaciółki”, w którego czołówce jest jej utwór „Lecę tam”. Okazało się, że będzie musiała odnaleźć się w zupełnie innej stylistyce. Oto nowy Zenek Martyniuk w piosence „Przez twe oczy zielone”! Jury było zachwycone. - Jesteś bardzo wierną kopią - oceniła Małgorzata Walewska. - Przed chwilą mówiła do mnie piękna blondynka, a tu wychodzi Zenek. Rewelacja! - dodał wymownie Bartek Kasprzykowski.
Zupełnie inną reakcję jury wywołał występ świetnej wokalistki jazzowej Moniki Borzym, która wcieliła się w postać Adele i zaśpiewała „Someone Like You”. Wszyscy byli poruszeni. - Zapomniałem na chwilę o bożym świecie - powiedział Paweł Królikowski, a Małgorzata Walewska dodała: - Serwujesz nam tutaj dużo emocji, na które będę z niecierpliwością czekała co tydzień. Bardzo się cieszę, że tu jesteś. Bartek Kasprzykowski miał kolejną porcję komplementów. - Siła twojego talentu może czasami wydobywać się ponad postać, którą tworzysz. Co może oznaczać, że albo jesteś zdolniejsza od Adele, albo poddałaś się nastrojowi, tak jak my - podkreślił juror.
Z melancholijnego w imprezowy nastrój wprowadziła widzów Zofia Nowakowska, aktorka i wokalistka Teatru Muzycznego Roma, która jako Jennifer Lopez w piosence „Ain’t Your Mama” doprowadziła do eksplozji energii na scenie. - Petarda! - wykrzykiwał Bartek Kasprzykowski. - To była najlepiej zatańczona Jennifer Lopez i najlepiej odtworzony głos Jennifer Lopez ze wszystkich, jakie oglądaliśmy do tej pory - wskazała Katarzyna Skrzynecka. - Znakomicie się ruszasz. W taki organiczny sposób, zwierzęcy. Panujesz przy tym doskonale nad wokalem. Mistrzostwo świata! - dodała Małgorzata Walewska. - Ja dopiero teraz widzę z jaką tygrysicą mamy do czynienia - podsumował Paweł Królikowski. Wszystko potwierdziło się przy głosowaniach i finalnej punktacji.
Jako ostatni wystąpił Sławomir Zapała. Jego bohaterem był Fancy, autor jednego z hitów lat 80., czyli „Flames of Love”. Swoją kreacją sceniczną doprowadził wszystkich niemal do łez. - Byłeś zarówno aksamitny w wypudrowaniu swojego wizażu jak i w głosie. Brawo! - oceniła Kasia Skrzynecka. - Naprawdę udało ci się rozbawić publiczność - dodała Małgorzata Walewska. A to przecież dopiero początek show. W kolejnych odcinkach dobrej rozrywki z pewnością nie zabraknie!
Głosami jurorów i uczestników zwyciężczynią pierwszego odcinka została Zofia Nowakowska, która czek na 10 000 złotych przekazała Dolnośląskiej Fundacji Ochrony Zdrowia na rzecz Krystiana Zielińskiego.
„Twoja Twarz Brzmi Znajomo” od 4 marca w każdą sobotę o godz. 22:10 w Telewizji POLSAT.
Zobacz także:
Jakub Świderski: Chcę w programie wcielić się w...
Paweł Jasionowski, czyli disco polo brzmi znajomo
„Chcę pomagać, więc biorę udział w programie”
Oto uczestnicy „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”
Maria Tyszkiewicz najlepsza! Wygrała „Złotą Twarz”