Ostatni odcinek 9. edycji show otworzyli finaliści. Anna Guzik, Filip Lato, Krzysztof Szczepaniak i Janek Traczyk regularnie zdobywali punkty do rankingu, wcielając się co tydzień w znane postaci polskiej i światowej muzyki, które po zsumowaniu zapewniły im awans do najlepszej czwórki.
Na wspólny występ przed decydującym starciem wybrali „Waterloo”, hit grupy ABBA. - Wielki przebój na początek wielkiego finału - powiedział prowadzący program Piotr Gąsowski. A potem przyszedł czas na decydujące metamorfozy.
- Zawsze mi się wydawało, że to nie jest program dla mnie i że ja po prostu takich rzeczy nie potrafię robić - opowiadał przed kluczowym występem Janek Traczyk. - Jest perfekcjonistą, ale w tysiącu procent - mówiła o aktorze trenerka wokalna Agnieszka Hekiert. W finale postanowił wcielić się w Eda Sheerana i wykonał utwór „Perfect”, a na scenie towarzyszyła mu Weronika Bochat. - Idealna piosenka dla Janka Traczyka - podsumował wybór gospodarz programu Maciej Dowbor. Czy tak samo ocenili to jurorzy?
Występ zrobił duże wrażenie. Kasia Skrzynecka wstała. - Chciałam podziękować cudownemu artyście za wszystkie wzruszenia - powiedziała. - Zauważyłam taką prawidłowość, że za każdym razem, kiedy wychodzisz z windy, to mi się usta uśmiechają. Trzymam ten uśmiech do samego końca. Wzbudzasz zaufanie i miłość. Wspaniale sobie poradziłeś z nieporadnością i niepewnością „czy mogę się do niej zbliżyć, czy nie mogę”. To było wspaniałe. I będę z wielką radością śledzić twoją karierę. Leć pilocie - komplementowała Małgorzata Walewska. - Wzruszam się, kiedy śpiewasz - przyznał Kacper Kuszewski. - Doczekałem się wreszcie piosenki jak z festiwalu „Gitarą i Piórem” - uznał Paweł Królikowski.
- Ten facet naprawdę czuje cha-chę - zapowiedział kolejnego uczestnika Piotr Gąsowski. Jako drugi zaprezentował się Krzysztof Szczepaniak. - Krzysztof jest… fantastyczny - opisywał młodego kolegę Michał Bajor. - Ma w sobie pozytywnego wariata - dodał Kris Adamski. Uczestnik wcielił się w Lady Gagę i zaśpiewał utwór „Applause”. Czy w tym szaleństwie była metoda?
- Podobnie jak Lady Gaga jesteś urodzonym showmanem z nieprawdopodobną charyzmą i energią sceniczną. I podobnie jak Lady Gaga potrafisz podnieść show do rangi sztuki. Ale jednocześnie łączysz to z jakimś takim dzikim żarem, który powoduje, że twoje występy porywają. I chce się stać, klaskać, krzyczeć i wołać „jeszcze!” - chwalił Kacper Kuszewski. - Po prostu świetnie! Tak wygląda finał! Jesteś precyzyjnym arcydziełkiem pana Boga zrobionym w jednym egzemplarzu - radował się Paweł Królikowski. - Twoja koncentracja powoduje, że nic nie jest cię w stanie wybić. Nie wychodzisz z roli - stwierdziła Małgorzata Walewska. - Twoja energia udziela się nam wszystkim - podsumowała Katarzyna Skrzynecka.
- Kobieta zmienną jest i co jej zrobicie? Guzik! - w taki sposób anonsował następną osobę gospodarz „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Nikt już nie miał wątpliwości, kto jako trzeci walczył o główną nagrodę. - Dzięki temu programowi, zdecydowanie wróciłam do aktorskiej formy w bardzo krótkim czasie - podsumowała udział w show Anna Guzik. Jej ostatnie wcielenie? Beata Kozidrak i przebój „Co mi Panie dasz”.
- Masz w sobie coś takiego jak Beata Kozidrak, że zawsze młodość będzie w tobie kipiała. I to jest fenomenalne. Fantastyczny występ, fantastyczna seria! - ocenił Paweł Królikowski. - Nigdy bym nie pomyślał, że wybierzesz coś tak daleko od siebie. Wspaniałe! - stwierdził Kacper Kuszewski. - Jestem pod wielkim wrażeniem twojego rozwoju. Widzę jak się bawisz tym programem. To jedyna droga - uznała Małgorzata Walewska. - Na pięknych długich nogach niesiesz fantastyczną osobowość - chwaliła Katarzyna Skrzynecka.
- To idealny duet: plaża i lato… - żartował Piotr Gąsowski mówiąc o kolejnym finaliście. Jako ostatni na scenie zagościł Filip Lato. - Do tego programu przyszedłem w poszukiwaniu doświadczeń, których nigdzie indziej chyba nie da się przeżyć - mówił. Potwierdził to wszystko Kris Adamski, który był pod wrażeniem rozwoju młodego wokalisty. - On nigdy w życiu nie miał zadań aktorskich - zaznaczył choreograf. A na finał przeobraził się w Roberta Planta z Led Zeppelin w kultowej rockowej balladzie „Stairway To Heaven”.
- Oprócz twojego świetnego wokalu zacząłeś się fantastycznie bawić materią aktorską. Z prawdziwym poświęceniem i z duszą wcielać się w te wszystkie role. A dzisiejszy występ jest zwieńczeniem naprawdę fantastycznej pracy. Filip, dzięki! - skomentowała Kasia Skrzynecka. Nie tylko ona była pod wrażeniem. - Drzemie w tobie ogromna siła kreacji. Sprostałeś temu wokalnemu wyzwaniu - chwalił Paweł Królikowski. - Jestem niezmiernie tobą zachwycona - dodała Małgorzata Walewska. - Dziś zobaczyłem dojrzałą kreację aktorską. Była w tym magia - do komplementów dołożył się Kacper Kuszewski.
Po występach finałowych przyszedł czas na duety. Natalia Krakowiak i Izabella Miko jako Rita Ora i Iggy Azalea zaprezentowały „Black Widow”. - Jak są takie „black widows”, to ja mogę być ofiarą - podsumował ich występ Maciej Dowbor. Obie otrzymały nagrody specjalne.
Iza odebrała z rąk Kacpra Kuszewskiego złotą patelnię. - Chciałbym, żebyś potraktowała ją jako złoty medal, który przyznajemy ci, po pierwsze za twoją pełną uśmiechu odwagę, a po drugie za twój cudowny urok osobisty i wdzięk - mówił.
Natomiast Paweł Królikowski wręczył Natalii złotą koronę. - To jest korona dla królowej popu i korona za wykonanie piosenki „Co ty królu złoty”. Jesteś mój numerek one - powiedział aktor.
Joanna Lazer i Andrzej Młynarczyk przeistoczyli się w Edytę Bartosiewicz i Krzysztofa Krawczyka w utworze „Trudno tak”. Dla nich również nie mogło zabraknąć symbolicznych trofeów. „Ruda” z Red Lips otrzymała od Kasi Skrzyneckiej kartę z talii - damę. - Byłaś ewidentnie w naszym programie damą. Niezależnie czy w roli wiotkiej Roxie Hart, czy w roli artystki wielkiego kalibru Beth Ditto. Będziemy za tobą tęsknić. Niech ci ta karta przynosi szczęście w grach i w miłości - życzyła artystce.
Małgorzata Walewska wręczyła nagrodę Andrzejowi Młynarczykowi. Aktor dostał szablę. - To atrybut małego księcia, choć największe zwycięstwo wywalczyłeś sobie jako James Brown - powiedziała, wspominając jego charakterystyczne wcielenia.
Emocje rosły, a ich kumulacja miała dopiero nastąpić. Najpierw laureatem Żelaznej Twarzy został Krzysztof Szczepaniak. - Dziękuję uczestnikom tego programu. To był wielki zaszczyt z wami pracować i się z wami spotkać - powiedział aktor.
Brązową Twarz otrzymała Anna Guzik. - Dziękuję bardzo, przede wszystkim widzom. Chcę bardzo podziękować całej mojej rodzinie, bo właśnie dzięki niej mogę być tutaj dzisiaj z wami, tak dobrze się bawić i wykonywać ten niepoważny zawód, który uwielbiam - podkreśliła aktorka.
Drugie miejsce i Srebrna Twarz przypadła Jankowi Traczykowi. - Jednak tak. Jestem mistrzem drugiego miejsca - żartował Janek. Kochani, w tym programie czułem bardzo dużą dawkę miłości i wszelkiego rodzaju pozytywnych uczuć kierowanych do mnie. To było naprawdę wspaniałe przeżycie móc być tutaj i czuć się z wami tak dobrze - dziękował aktor.
Zwycięzcą 9. edycji „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” został Filip Lato. - Nie wierzę w to... To co się tu wydarzyło przez ostatnie miesiące, to niesamowita magia - oświadczył triumfator. - Dziękuję uczestnikom, bo wieszaliście poprzeczkę niesamowicie wysoko. Bardzo wam dziękuję, że mogłem to przeżyć z wami. Dziękuję jurorom za to pierwsze miejsce. Chyba zwariowaliście! - dodał ze śmiechem.
Nagrodę główną, czyli czek na 100 tysięcy złotych przekazał podopiecznemu Fundacji „Zdążyć z pomocą” Julkowi Maranowskiemu. Gratulujemy!
Zobacz finałowy występ odcinka:
Oglądaj w IPLA.TV: „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” - sezon 9, odcinek 10
Oficjalny profil „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” na Instagramie - @twojatwarzbrzmiznajomo
Zobacz także:
„Twoja Twarz Brzmi Znajomo”: ABBA w finale show
Filip Lato: Mogę się przyznać, że miałem kryzys
Jan Traczyk: Do ról kobiecych goliłem nogi. Najgorsze było...
Krzysztof Szczepaniak: Wiele wziąłem i wiele z siebie dałem
„Sen o Warszawie” Filipa Lato bije rekordy oglądalności