Choć serial opowiada o życiu czterech kobiet, okazuje się, że jego stałymi widzami są również mężczyźni. Nic dziwnego, bo dzięki produkcji mają szansę podejrzeć, jakie sekrety skrywają przed nimi ich partnerki. Tym bardziej, że scenariusz opowiada o perypetiach dziewczyn, które może znać każdy z nas.
- O to w tym chodzi, żeby się poznać, okiełznać się nawzajem i znaleźć wspólny mianownik, jednocześnie nie zatracając siebie - powiedziała Anita Sokołowska w rozmowie z IPLA.TV. Aktorka bardzo się cieszy, że w gronie widzów są także panowie, którzy w czwartkowe wieczory mogą jeszcze lepiej poznać kobiety.
Serialowa Zuza potwierdza, że dostaje bezpośrednie sygnały od męskiej części widowni. Okazuje się, że wiernie oglądają „Przyjaciółki” i nie tylko nie mają z tym żadnych problemów, a wręcz same korzyści! - Piszą do mnie, że oglądają z żoną, albo pytają o sukienki, które noszę w serialu, bo chcą kupić małżonce - wskazała Anita Sokołowska. - Faceci oglądają nasz serial, bo historie kobiet są nierozerwalnie związane z historiami mężczyzn - dodała.
Jak mówiła w jednym z wywiadów Joanna Liszowska, odtwórczyni roli Patrycji, „Przyjaciółki” pokazują naturę kobiet. - Jest to serial pisany przez kobiety, a my, aktorki dajemy w tym wszystkim całe siebie, żeby ożywić nasze postaci. Oczywiście, to jest serial pokazujący punkt widzenia kobiet, wobec tego mężczyźni mogą sobie pomyśleć: „ach, one tak kombinują, myślałem zupełnie inaczej!” - żartowała aktorka.
Jakie tajemnice odkryją Anka, Zuza, Patrycja i Inga? Tego dowiedzą się nie tylko kobiety, oglądając kolejne odcinki serialu.
„Przyjaciółki” w czwartek o godz. 21:10 w Telewizji POLSAT.
Oficjalny profil serialu „Przyjaciółki” na Instagramie - @przyjaciolkipolsat
Zobacz także:
Joanna Liszowska i Elżbieta Jarosik na ekranie i na scenie
„Przyjaciółki”: Kim jest wybranka serca Pawła?
Inga na randce z Maksem. Będą mieli „układ dla seksu”?
Anita Sokołowska: Zawsze warto pomagać innym
„Przyjaciółki”: Zuza i Janek wreszcie w podróży poślubnej!