2019-03-27

Juliusz Kamil: Prawdziwy talent poruszy każde serce

Wokalista i kompozytor o uczestnikach programu „Śpiewajmy razem”. Juliusz Kamil, znany choćby ze współpracy z Roksaną Węgiel i Marcinem Sójką, opowiedział o oczekiwaniach wobec kandydatów, którzy stają do walki o nagrodę główną - 100 tysięcy złotych. Jakie osobowości są w stanie przykuć jego uwagę? Jak układają się relacje na ścianie jurorów?

- Format „Śpiewajmy razem” odbiega swoją formułą od standardowych talent shows, w których jest maksymalnie czworo członków jury. Jaka była pana pierwsza myśl po otrzymaniu propozycji sędziowania w tak licznym gronie?
- Duże zaskoczenie i trochę żal, że sam go nie wymyśliłem (śmiech). Świetny pomysł! Odwrócenie proporcji i przy tym duża wiarygodność wyników (śmiech). To nie jest tak, jak w innych programach, że reżyser podpowiada trzem jurorom do ucha, kogo mają wybrać. Tutaj jurorzy wstają, gdy uczestnik im się podoba. I każdy widz może sobie policzyć liczbę żółtych „kratek”, przez co jest atrakcyjniej, bo wyniki głosowania potrafią być nieprzewidywalne. Przykładowo koledzy jurorzy, których gust wydawało mi się, że znałem, wstają w sytuacjach, gdy nigdy bym się tego po nich nie spodziewał. Poza tym sam obrazek wzbudził we mnie nostalgiczne odczucia, bo przypomniał mi się uwielbiany przeze mnie w dzieciństwie „Muppet Show” (śmiech).

 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Juliusz Kamil (@juliuszkamil)

- Na ścianie zasiadają osoby związane z muzyką w różny sposób - artyści z muzyki rozrywkowej i klasycznej, producenci, drag queens. Taka solidarność środowiska jest ciekawa. Liczy pan na to, że te spotkania zaowocują na przykład nowymi współpracami twórczymi?
- Nie wiem, co możemy rozumieć tu pod słowem „solidarność”. Bardziej pasowałaby „różnorodność” i „kolorowość” (śmiech). Co do współpracy - do takich sytuacji już doszło. Z wielką przyjemnością gościłem w moim studiu MJK większość koleżanek i kolegów jurorów. Po raz pierwszy przy realizacji wspólnej piosenki świątecznej. A teraz piszę i nagrywam nowe utwory dla kilkorga z nich.

- W tej edycji jurorzy już dwukrotnie obdarowali uczestników „setką”. Spodziewał się pan tak wysokiego poziomu?
- To rzeczywiście nie lada wyczyn tak zaśpiewać, że wstaje cała setka osób o tak różnych gustach, temperamentach i poczuciu estetyki. Ściana jest świetnym paskiem lakmusowym, który pokazuje, że jak prawdziwy talent staje na scenie, to potrafi poruszyć każde serce, bez wyjątku.

 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Juliusz Kamil (@juliuszkamil)

- Czego oczekuje pan od kandydatów występujących na scenie? Co jest w stanie pana przekonać, by wstał pan z krzesła i zagłosował na tak?
- To trudne zadanie. Z jednej strony chcę swoim głosem doceniać umiejętności i warsztat techniczny, z drugiej jednak strony jeśli brakuje mi tego „czegoś” - może barwy głosu, może interpretacji, albo tego „czegoś” nieuchwytnego, co lubię określać jako „catchy” - to mimo że większość wstała, ja bawię się na siedząco. Często zdarza się, że moi faworyci nie docierają na podium.

 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Juliusz Kamil (@juliuszkamil)

- Łatwo pan wchodzi w rolę jurora?
- To niełatwe i niewdzięczne zadanie. Trzeba merytorycznie uzasadnić swój wybór, a przecież w muzyce nie wszystko da się ocenić merytorycznie. Często to kwestia gustu, smaku i emocjonalnych wrażeń. W ocenach pomaga mi wieloletnie doświadczenie estradowe, studyjne i pedagogiczne, bo w tych dziedzinach również często trzeba oceniać, podejmować decyzje, prowadzić, wyjaśniać i nakierowywać.

Śpiewajmy razem. All Together Now w środę o godz. 20:30 w Telewizji POLSAT.

Zobacz także:
„Wejście smoka” wprost do finału show „Śpiewajmy razem” 
Joanna Kozak: Staram się wejść w skórę wykonawców
„Śpiewajmy razem”: To już druga „setka” w tej edycji!
Aleksandra Szwed: Poznaję Beatę Kozidrak z nowej strony
„Śpiewajmy razem”: Jurorzy zachwyceni znanym coverem
„Śpiewajmy razem”: Setka jurorów wstała z krzeseł!
„Śpiewajmy razem”: Wanda Kwietniewska i... jej banda
K.A.S.A.: Ten program to dobry start dla debiutantów
Monika Jarosińska apeluje, aby nikogo nie urazić
Beata Kozidrak w „Śpiewajmy razem”. Jaką będzie jurorką?
Ruda z Red Lips: Jesteśmy w samym środku burzy
Jurorzy „Śpiewajmy razem” o nowej edycji show