2019-05-10

Dla kogo Kryształowa Kula? Oto finaliści „Tańca z Gwiazdami”!

Poznaliśmy dwie najlepsze pary dziewiątej edycji show Telewizji POLSAT. Półfinałowy odcinek „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” trzymał wszystkich w niepewności do samego końca. Widzowie mieli swoich faworytów i ostatecznie postawili na ulubieńców, którzy zaimponowali pasją do tańca i dokonali niesamowitej przemiany. To im dali szansę na walkę o Kryształową Kulę oraz nagrodę główną.

- Każda z par przebyła długą drogę - rozpoczął Krzysztof Ibisz. - Teraz muszą znaleźć siłę, aby na ostatniej prostej wygrać z rywalami i własnymi słabościami - dodała Paulina Sykut-Jeżyna. Jak zostali przedstawieni półfinaliści? Oto taneczny perfekcjonizm, czyli telewizyjna prezenterka i blogerka Tamara Gonzalez Perea oraz Rafał Maserak, sportowy fenomen, czyli niewidoma mistrzyni świata w biegu na 1500 metrów Joanna Mazur i Jan Kliment, a także życiowy upór i konsekwencja, czyli twórca internetowy Tomasz „Gimper” Działowy i Natalia Głębocka.

Na wszystkie trzy pary czekały przynajmniej dwa zadania. W pierwszym zmierzyli się z tańcem wybranym przez widzów. Po drugim wyjściu na parkiet i podliczeniu jurorskich punktów oraz głosów najlepsi mieli zapewniony awans do wielkiego finału. Pozostałe dwie pary stanęły do dogrywki, żeby rozstrzygnąć rywalizację na swoją korzyść. Coraz bliższy cel wyjątkowo motywował: 100 tysięcy złotych dla gwiazdy oraz 50 tysięcy dla partnerującej tancerki lub tancerza. Jak przebiegał półfinał?

Pierwsi ze wskazanym przez publiczność stylem tańca zmierzyli się Tomasz „Gimper” Działowy i Natalia Głębocka. Jak zareagowali, gdy dowiedzieli się, że będzie to paso doble? - Zastanawiałem się, dlaczego tak wybrano. Zawsze było „na śmiesznie” - stwierdził youtuber, zdając sobie sprawę, że tym razem poziom trudności będzie znacznie wyższy. Para zatańczyła do przeboju „Wrecking Ball”. Czy zdemolowali jurorów tym wykonaniem? - Twoje ciało mówi, że ten rodzaj ubioru ci bardzo pasuje - zwróciła się do uczestnika Iwona Pavlović. - Wszystko, co wkoło tańca było dobrze, ale nawet nie wiem, czy mogę nazwać to tańcem. To styl „gimperowski”. Nie wiem, jak znalazłeś się w półfinale - podsumowała. - „Nec Hercules contra plures”. Doceniam twoją pracowitość. To był świetny występ, ale z tańcem w tle - skwitował Andrzej Grabowski. - Brakuje mi tańca w twoim tańcu - wtórowała Ola Jordan. Efekt? 19 punków.

Kolejny wybór fanów programu dotyczył Joanny Mazur i Jana Klimenta. W udziale przypadł im walc angielski, ale... czy przypadł im do gustu? - Cieszę się, bo lepiej czuję się w tańcach standardowych - powiedziała niewidoma lekkoatletka. - Waleczna jestem na stadionach, a w tańcu raczej spokojna i ostrożna - dodała. Tłem do wzruszającego i emocjonalnego pokazu był utwór „What the World Needs Now”. Czego oczekiwała sędziowska trójka? - Tańczysz fantastycznie i pięknie. Na miarę finału, którego ci życzę! - ocenił Andrzej Grabowski. - Przepiękny walc - dodała Ola Jordan. - Tak czystego walca nie widziałam w wielu edycjach. Zasługujesz na finał - klarowała Iwona Pavlović. Na tabliczkach komplet 30 punktów.

Marzyli o paso doble i je dostali. Tamara Gonzalez Perea i Rafał Maserak mogli sprawdzić się w pełnokrwistym i ognistym tańcu, który sprezentowali im widzowie. - To ostatnia okazja, bo nie wiemy, co będzie... - prosiła uczestniczka jeszcze w poprzednim odcinku. - To taniec pełen pasji i emocji. Bardzo mi się to podoba - dodała podczas treningów. Towarzyszyła im piosenka „Początek”. Jak to się wszystko dla nich zakończyło? Wykorzystali szansę? - Uważam, że z wszystkich gwiazd zrobiłaś największy postęp. Jako jedyna tak mocno potrafisz oddać charakter tańca. Udźwignęłaś trudną choreografię - przyznała Iwona Pavlović. - Ten taniec szczególnie pasuje do twojej figury. Idealnie! - dodał Andrzej Grabowski. - Wspaniale! - zachwycała się Ola Jordan. Para otrzymała 28 punktów.

Drugi etap półfinałowych zmagań zaczęli Tomasz „Gimper” Działowy i Natalia Głębocka. Wcześniej wybrali się na ekscytującą przejażdżkę... rollercoasterem! - Wolę spokojne rzeczy, ale Natalia mnie namówiła. Potem tak się zajarałem, że zaliczyłem wszystkie kolejki w parku rozrywki - opowiadał twórca internetowy. Jak widać, mocno przewietrzyli głowy, zregenerowali ciało i umysł. Na parkiecie czekała ich cha-cha do przeboju „Z Tobą nie umiem wygrać”. Trafny tytuł? - Dużo chodziłeś i miałeś dwa kroki cha-chy - zauważyła Ola Jordan. - Gdyby był program „Gwiazdy w internecie”, to czy byłoby sprawiedliwe, gdybym ja wygrał z tobą? - zastanawiał się Andrzej Grabowski. - Im bliżej cha-chy, tym gorzej. Ani grama poprawy - nie miała skrupułów Iwona Pavlović. Zasłużyli na 14 punktów.

Joanna Mazur i Jan Kliment od pierwszego odcinka trenowali bez wytchnienia, więc przydała im się chwila szalonej zabawy. - Trochę było pisków, ale to był odruch bezwarunkowy - opowiadała mistrzyni świata o przejażdżce samochodem... na dwóch kołach. Czeski tancerz zrobił jej ekstremalną niespodziankę, a sam testował swoje nerwy na kolejce górskiej. Czy po tych wyczynach nabrali dystansu do tańca, a może wrócili jeszcze bardziej zmotywowani? Do rumby zaśpiewał im na żywo gość specjalny - Marcin Sójka. Czy „Zaskakuj mnie” zaskoczyło? - W tym programie tylko Tamara depcze ci po piętach, ale nikt nie tańczy tak dobrze, jak ty - chwaliła Iwona Pavlović. - Nie wyobrażam sobie finału bez ciebie - stwierdziła Ola Jordan. - Jesteś zmysłowa w tym tańcu - rozpływał się w zachwytach Andrzej Grabowski. Znów komplet 30 punktów!

Park rozrywki to takie miejsce, gdzie można w jeden dzień odwrócić wszystko do góry nogami. Skorzystali z tego również Tamara Gonzalez Perea i Rafał Maserak. Rollercoaster szybko jednak zamienili na coś zdecydowanie spokojniejszego. - To romantyk. Wygrał dla mnie owcę - powiedziała uczestniczka show, przytulając się do wielkiej maskotki, którą zdobył specjalnie dla niej w lunaparku. A potem relaksowali się i pływali w gondoli. Chcieli na nowo zgromadzić w sobie energię, żeby eksplodowała na parkiecie podczas jive’a do hitu „Locked Out of Heaven”. Co się działo na karuzeli jurorskich ocen? - Dużo kroków. Super! - doceniła Ola Jordan. - Pięknie tańczysz, a do tego wasze wspaniałe kostiumy - zwrócił uwagę Andrzej Grabowski. - Piękny taniec. Smukło prowadziłaś nogi - cieszyła się Iwona Pavlović. Konto zasiliło 29 punktów.

Zanim poznaliśmy pierwszą parę finałową na widzów czekała taneczna niespodzianka. - On to czternastokrotny Mistrz Włoch. Ona to siedmiokrotna mistrzyni Słowacji, Holandii i krajów Beneluxu - zapowiedział występ Krzysztof Ibisz. - Są czarnym koniem najbardziej prestiżowego turnieju na świecie, czyli Blackpool, w którym już wkrótce wystartują - przedstawiła gości Paulina Sykut-Jeżyna. Popisowy jive zaprezentowali Massimo Arcolin i Laura Zmajkovicova.

A teraz ten moment, na który wszyscy czekali długimi tygodniami, obserwując każdy odcinek i ściskając kciuki za swoich faworytów. Pierwsza para, która zapewniła sobie udział w finale 9. edycji „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” to Joanna Mazur i Jan Kliment. - Bardzo dziękujemy. Z kim chcemy się zmierzyć? Z najlepszymi - powiedziała gwiazda edycji. - To nie mój talent, tylko praca Janka - podkreśliła uczestniczka wkład czeskiego tancerza w ten sukces.

No to dogrywka! A w niej Tomasz „Gimper” Działowy i Natalia Głębocka oraz Tamara Gonzalez Perea i Rafał Maserak. - Muszą rzucić na szalę wszystkie swoje siły i umiejętności - zapowiedziała ogromne emocje Paulina Sykut-Jeżyna. - Zaprezentują się przed wami w tym, co sami uważają za swój najlepszy taniec - uzupełnił Krzysztof Ibisz.

Kto by pomyślał, że zajdą aż tak daleko! Tomasz „Gimper” Działowy i Natalia Głębocka z uśmiechem wspominają początki na sali treningowej. Nic nie zapowiadało, że uda im się tyle osiągnąć. - Moja droga była długa, kręta, wyboista i pełna przeszkód. Jedną z nich byłem ja sam - powiedział gospodarz programu „Lekko nie będzie”. - Początkowo zastanawiałem się, czy to w ogóle ma sens, ale skoro dostawałem kolejne szanse, to próbowałem i robiłem wszystko, żeby wyglądało jak najlepiej - dodał. To co teraz? Quickstep do „Friend Like Me” z szybkim krokiem po awans? - Czemu dwóch ostatnich tańców tak nie zatańczyłeś? - pytał zachwycony Andrzej Grabowski. - Jeden z lepszych twoich tańców - dodała Iwona Pavlović. - Nie do porównania - podsumowała Ola Jordan. Mogli cieszyć się z 23 punktów.

Dziesięć wspaniałych tanecznych tygodni, ale czy jeszcze jeden więcej? Tamara Gonzalez Perea i Rafał Maserak nie chcieli nad tym się zastanawiać. Postanowili za to powspominać początki. - Było kwadratowo... Pojawiała się frustracja. Miałam wrażenie, że się poddaję - wróciła do startu edycji blogerka i dziennikarka. - Pierwszy odcinek był dla mnie bardzo stresujący, ale okazało się, że warto walczyć. Nauczyłam się w tym programie, żeby się nie załamywać - dodała. Do finału miał ich zanieść „Kolorowy wiatr” w tańcu współczesnym. - Masz szalonego i zwariowanego, ale wspaniałego trenera i tancerza. Moim marzeniem jest to, abyś była w finale - wyraziła swoje oczekiwania Iwona Pavlović. - Zasługujesz na finał - podpisała się pod tym Ola Jordan. - Internautów proszę o sprawiedliwość - apelował Andrzej Grabowski. Nota: 30 punktów!

Był taniec, więc czas na werdykt. Jeszcze tylko prosta matematyka, jedno spojrzenie na tablicę wyników, a potem finisz głosowania widzów i... wszystko jasne!

Drugą parą finałową są Tomasz „Gimper” Działowy i Natalia Głębocka, a to oznacza, że tuż przed decydującym odcinkiem z programem pożegnali się Tamara Gonzalez Perea i Rafał Maserak. Co powiedzieli po programie? Zobacz zapis czata:

Finalistom na koniec jeszcze raz zaśpiewał Marcin Sójka. Są „Dalej”! Kto teraz jest faworytem i wygra dziewiątą edycję?

Oglądaj w IPLA.TV: „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” - sezon 9, odcinek 10

Finał Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami 17 maja w piątek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” na Instagramie - @tanieczgwiazdami

Zobacz także:
„Taniec z Gwiazdami”: Nie ma dla nich miejsca w półfinale
Oni odpadli w filmowym odcinku „Tańca z Gwiazdami”
Im już dziękujemy! W „Tańcu z Gwiazdami” zostało pięć par
To ich ostatni odcinek „Tańca z Gwiazdami”. Pełen wspomnień!
„Taniec z Gwiazdami”: Bajkowe pożegnanie z kolejną parą
Usłyszeli „arrivederci” i odpadli z „Tańca z Gwiazdami”
Dla nich to koniec przygody z „Tańcem z Gwiazdami”
„Taniec z Gwiazdami” już bez dwóch pierwszych gwiazd