Zanim Mirosław Bolecki objął wysokie stanowisko na prowincji, to miejsce było kompletną ruiną - działało wyłącznie małe kino oraz lokalny chór folklorystyczny. Dopiero gdy wszedł w rolę zarządcy, stworzył dom kultury z prawdziwego zdarzenia.
Jak się okazuje, zginął od dwóch strzałów z nietypowej broni - świadczą o tym pociski znalezione na miejscu. To naboje do starego niemieckiego pistoletu parabellum, który skradziono z muzeum historycznego.
W trakcie przeszukania gabinetu ofiary Kotowicz i Mazurek znajdują sztuczny paznokieć obok sejfu Boleckiego i pęk kluczy. Maja Oleander zakłada, że sprawca najprawdopodobniej nie znalazł pieniędzy w sejfie, zamknął go i rzucił klucze na biurko, a potem uciekł z miejsca zbrodni.
Kotowicz jedzie sprawdzić muzeum, z którego zginął pistolet. Okazuje się, że dyrektor i kustosz trzymali sprawną i naładowaną broń w pudełku w magazynie. Dostęp do niego miało tych dwóch pracowników i nowy pomocnik pani kustosz, Antoni Gawlik. Mężczyzna był dyrektorem tego samego domu kultury przez 25 lat i stracił je przez… Mirosława Boleckiego.
Czy było to morderstwo z zawiści za odebranie stanowiska? Komu zależało na śmierci dyrektora?
Oglądaj w IPLA.TV: „Ślad” - odcinek 75
„Ślad” od poniedziałku do czwartku po godz. 22:00 w Telewizji POLSAT.
Zobacz także:
„Ślad” - odcinek 74: Ciąża, porwanie i celebryta
„Ślad” - odcinek 73: Niezgoda na inność
„Ślad” - odcinek 72: Zabity przez byłą żonę?
„Ślad” - odcinek 71: Zemsta nielegalnych pracowników?
„Ślad” - odcinek 70: Czy to na pewno samobójstwo?