Katarzyna Dowbor udała się do Strzałkowa w województwie łódzkim, gdzie razem z z siedemnastoletnim wnukiem Marcinem mieszka pani Anna. - Od zawsze mieszkam z babcią. Mama umarła trzy lata temu - powiedział Marcin. - Miał rok, gdy stałam się jego opiekunem - dodała kobieta. Warunki, w jakich żyją, zaskoczyły nawet doświadczoną ekipę programu. W pokoju nastolatka nie było światła ani ogrzewania. - Ten bydynek ma pewnie ze sto lat - stwierdziła pani Anna. Starsza pani spała na rozpadającym się rozkładanym fotelu. W kuchni stała koza, która zadymiała wszystkie pomieszczenia. Brakowało łazienki, a ze ścian wystawała słoma. - Wstydzę się tego, jak mieszkam - mówił chłopak.
Niezawodna ekipa Telewizji POLSAT nie mogła przejść obok tego obojętnie. Katarzyna Dowbor postanowiła, że remont się odbędzie, choć przyznała, że od sześciu lat nie widziała domu w tak fatalnym stanie. Polały się prawdziwe łzy wzruszenia.
Rodzina pojechała na wakacje do Buska-Zdroju. Przez pięć dni odpoczywała, a budowlańcy zabrali się do pracy. Gdy Martyna i Artur oglądali dom, byli srogo zaskoczeni, ale zaplanowali remont. Pracownicy zdemontowali niemal wszystko, nawet stare instalacje i meble.
Dzięki współpracy z panią wójt udało się podłączyć dom do miejskiej kanalizacji. Budowlańcy ręcznie wykopali dół, a pracownicy gminy pomogli dostać się do przyłącza. W tym samym czasie Katarzyna Dowbor zabrała Marcina na tor gokartowy, bo wiedziała, że jego konikiem jest motoryzacja. Chłopaka, marzy o zrobieniu prawa jazdy, kierowania gokarta uczył sam mistrz polski!
Prowadząca zabrała również panią Annę na umówioną wizytę do fizjoterapeuty. Specjalista pomógł jej i doradził w kwestiach związanych z rehabilitacją kręgosłupa, ponieważ kobieta cierpi na bóle zwyrodnieniowe. Bohaterka programu udała się także do SPA, aby się zrelaksować.
Nie zawiedli przyjaciele i sąsiedzi rodziny. Przyszli, by pomóc wysypać drobny tłuczeń, który stworzył ścieżkę do domu bohaterów odcinka. Uporządkowali także teren wokół domu. Mieszkańcy podkreślali że są w tym miejscu, bo kobieta i jej wnuk zasługują na wsparcie. Przygotowali także budowlańcom przepyszną, regionalną zalewajkę.
Po pięciu dniach rodzina wróciła do swojego domu. Zarówno pani Anna, jak i jej wnuk byli w szoku, że w ciągu pięciu dni udało się przeprowadzić tak spektakularną metamorfozę. Jak bardzo zmieni to ich życie?
Oglądaj w IPLA.TV: „Nasz nowy dom” - sezon 12, odcinek 12: Strzałków
Zobacz także:
„Nasz nowy dom” - odcinek 141: Lisewo
„Nasz nowy dom” - odcinek 140: Wola Starogrodzka
„Nasz nowy dom” - odcinek 139: Warszawa
„Nasz nowy dom” - odcinek 138: Wąsewo
„Nasz nowy dom” - odcinek 137: Gliwice