2019-06-09

Gwiazdy dla Ziemi - Earth Festival Uniejów 2019. Jak było?

Wielkie widowisko muzyczne odbyło się 9 czerwca. Koncert porwał tłumy! Wśród artystów, którzy wystąpili w Uniejowie, znaleźli się: Maryla Rodowicz, Beata Kozidrak i Bajm, Kayah, Kasia Kowalska, LemON, Liber, Andrzej Piaseczny, Piotr Cugowski, Future Folk, Grzegorz Hyży, InoRos oraz Stachursky. Imprezę prowadzili: Aleksandra Szwed, Krzysztof Ibisz i Kabaret Paranienormalni.

Na początku rozbrzmiał wielki przebój Bajmu - „Biała armia”. Kiedy na scenę dumnie wkroczyła Beata Kozidrak, publiczność oszalała. Diwa wciąż zachwyca! Nie tylko swoim potężnym wokalem, lecz także seksapilem i błyskiem w oku. Okazję, by popisać się solówką, miał także gitarzysta grupy. To był mocny i udany start!

- Dobry wieczór! - powitał gości niezawodny Krzysztof Ibisz, tym razem w duecie z Olą Szwed. - Stwórzmy armię ludzi myślących, którzy potrafią coś zmienić - zachęcała aktorka, podkreślając główne przesłanie Earth Festival 2019. Chodziło oczywiście o ekologię i dbanie o naszą planetę. - Czekają nas dwie godziny wspaniałej zabawy - zapewniali gospodarze.

Tanecznym krokiem na scenę wkroczył Andrzej „Piasek” Piaseczny. Wokalista przypomniał o swoim wielkim dyskotekowym hicie „Jeszcze bliżej” z 1998 roku. Ten numer jest uniwersalny i ponadczasowy. - Pokażcie ręce, musimy się rozkręcić! - krzyczał do swoich fanów. Drugim numerem, po który sięgnął artysta, był cover przeboju Andrzeja Zauchy „Byłaś serca biciem”. Strzał w dziesiątkę!

Moment zadumy podczas pierwszej części występu Piotra Cugowskiego. Wykonanie emocjonalnej ballady „Kto nie kochał” wzbogacone zostało o znakomity show tancerzy, którzy odegrali role kochanków. Plus za pomysłowość! Szybko nastąpiła jednak zmiana nastrojów. Wokalista zaśpiewał bowiem także bardziej rockowy utwór „Wierzę w lepszy świat”. Muzyk zyskał uznanie publiczności w obydwu odsłonach.

To on! „Typ niepokorny”! Stachursky pojawił się w Uniejowie z nową, bardziej dynamiczną aranżacją swojego hitu z 2000 roku. Ależ w tym show było energii! - Chcielibyśmy zapamiętać ten moment na bardzo długo - mówił wokalista przed wykonaniem piosenki „Jedwab” z repertuaru zespołu Róże Europy. A publiczność bawiła się w najlepsze.

Któż nie zna tego kawałka? Kayah sprawiła, że licznie zgromadzeni widzowie i słuchacze głośno odśpiewali z nią weselny hit „Prawy do lewego”. Przy takim utworze nie mogło odbyć się bez żywiołowych tańców na scenie. Najkrócej rzecz ujmując: był ogień! - Dla mnie wszyscy jesteście super - powiedziała wokalistka. Ale to nie był koniec emocji. Gwiazda zaprezentowała jeszcze równie mocny singiel „Dawaj w długą”. Bałkańskie rytmy górą!

- Ta artystka łączy pokolenia! - zapowiedział kolejną gwiazdę Krzysztof Ibisz. - Była kiedyś członkiem mojej „Rodziny zastępczej” - wspominała Ola Szwed, nawiązując do serialu sprzed lat. Chodziło oczywiście o niezastąpioną Marylę Rodowicz. Grając na gitarze, diwa odśpiewała łagodny numer „Wielka woda”. A potem przyszła pora na znany i lubiany przebój „Dziś prawdziwych cyganów już nie ma”.

Podczas występu grupy LemON zrobiło się mrocznie. Odważna aranżacja piosenki „Napraw” wywarła na wszystkich ogromne wrażenie. Igor Herbut udowodnił, że jego wokal jest jedyny w swoim rodzaju. To było coś! - Dbajmy o to, co tak szalenie ważne, czyli o naszą matkę Ziemię - mówił lider formacji. Następnie zaśpiewał utwór „Scarlett”.

- Czy są tutaj jakieś panie? Chcemy was usłyszeć! - pytał ze sceny Grzegorz Hyży na chwilę przed tym, jak zaśpiewał swój popularny numer „O Pani!”. Odzew żeńskiej części widowni był ogromny. A artysta nie zamierzał zwalniać tempa. Drugim utworem, który wykonał piosenkarz, było równie dobrze znane „Pod wiatr”. Nie da się ukryć, że powiało przebojem!

Kasia Kowalska pokazała, że jest kobietą z charakterem! W rockowej wersji „Antidotum”, słynnego przeboju z 2002 roku, była bardzo przekonująca. Brawom nie było końca. Wokalistka zagrała więc jeszcze równie energiczny utwór „Pieprz i sól”. Po takich występach jak ten, emocje sięgały zenitu.

- Na pewno znacie tę piosenkę bardzo dobrze. Musicie śpiewać ją głośno - zachęcała Ola Szwed przed drugim występem Beaty Kozidrak z Bajmem. Diwa pokazała się po raz kolejny na scenie, by zaprezentować melancholijny utwór „Ta sama chwila”. Było magicznie, nostalgicznie i refleksyjnie. Następnie do gwiazdy dołączyła Beata Noszczyńska, finalistka programu „Śpiewajmy razem”. Panie wykonały w duecie piosenkę „Szklanka wody”. To była wyjątkowa chwila dla uczestniczki muzycznego show Telewizji POLSAT. Wystąpiła z idolką - jej marzenia się spełniły!

A na scenę powrócił „Piasek”. Artysta przypomniał o swojej balladzie „Niecierpliwi”. Publiczność natychmiast sięgnęła po latarki w telefonach. Światełka uniesione w górę były pięknym dopełnieniem tego delikatnego utworu. Tym bardziej, że Andrzej Piaseczny cały czas utrzymywał z widzami doskonały kontakt.

Góralskie brzmienie w Uniejowie? Czemu nie! Future Folk żywiołowo wykonali utwór „Bo jo Cię kochom”. Publika zgromadzona pod sceną śpiewała ochoczo razem ze Staszkiem Karpielem-Bułecką, od którego biła niezwykła moc. - Specjalnie dla was południowy wiatr - powiedział lider grupy i wykonał jeszcze jeden kawałek, „Holny wietrze”. Future Folk nigdy nie zawodzą. To gwarancja pierwszorzędnej, energetycznej zabawy.

Druga szansa Stachursky'ego. - Teraz, jak jedna wielka rodzina, chcemy zobaczyć wasze ręce uniesione do góry - zachęcał do zabawy wokalista. Zaśpiewał miłosny utwór „Zostańmy razem”. Można było się wzruszyć, a także zachwycić niesamowitym show.

Liber w duecie z InoRos połączyli siły w numerze „Piękne życie”. To był występ pełen pasji. Raper przyznał w wywiadzie z POLSAT.PL, że temat ekologii jest mu bliski. I właśnie dlatego wykonał piosenkę „Ludzki gest”, którą jego zdaniem można interpretować również w duchu eko. Na scenie towarzyszył mu dziecięcy chór.

To był wspaniały koncert, podczas którego usłyszeliśmy przeboje wielkich gwiazd. Przede wszystkim była to jednak impreza z bardzo ważnym przesłaniem: warto zadbać o naszą planetę. Dziękujemy, że byliście z nami!

Zobacz także:
Liber: Idea imprezy Earth Festival jest mi bliska
Finalistka „Śpiewajmy razem” na scenie z Beatą Kozidrak