Elton John w Mrągowie? Jak najbardziej! Publiczność zgromadzoną w amfiteatrze i widzów przed telewizorami przywitała błyskotliwa przeróbka hitu słynnego Brytyjczyka „I’m Still Standing”. - Foch i sceny - nucili w refrenie mistrzowie polskiego kabaretu. Dobra zabawa - czas start!
- Zmieniamy nazwę naszego ugrupowania na Liga Wielkich Kobiet - ogłosił szef pewnej partii. Skąd ta nagła modyfikacja założeń? Czy nowy kierunek polityczny opłaci się mężczyznom? 21. Mazurska Noc Kabaretowa kręciła się wokół szeroko pojętego tematu płci pięknej... Pora na prezentację delegatów.
Kabaret Ani Mru-Mru w najwyższej formie. Jak wygląda drzewo genealogiczne polskiej rodziny? Okazuje się, że odtworzenie więzi rodzinnych to wielkie wyzwanie. - Potrzebujemy jeszcze bohatera - powiedział mężczyzna, który próbował pomóc swojemu synowi w szkolnym zadaniu. - Mieliśmy w rodzinie podróżnika... ale to się dopiero okazało na pogrzebie, jak zjechały się jego dzieci. W życiu nie widziałem takiego kolorowego pogrzebu - żartował ojciec. Rozmowa dorosłych mężczyzn doprowadziła do wspomnień sięgających nawet II wojny światowej... - Wandy nie rysuj, szkoda atramentu - kontynuował. Kto miał zagwarantowane miejsce, a kogo zabrakło na planszy?
Spotkanie z fachowcem od PR-u. Piotr Gomulec to profesjonalista w tym temacie. - Świat bez kobiet byłby dużo prostszy - komik wysnuł interesującą tezę. Czy słuszną? Za przykład podał kupowanie prezentów swoim partnerkom. - Raz dałem kobiecie różaniec po złości. Dlaczego różaniec? Bo ciągle odmawiała - tłumaczył mężczyzna. Na koniec przyznał jednak, że „świat bez bab” byłby nudny.
Pierwsza konwencja partii trwała w najlepsze. - Obiecujemy paniom, że wasze życie się polepszy - zapewniał prezes. - Nie będzie grabarzy, będą grabki - wymieniał.
Na scenie pojawił się niezastąpiony Kabaret Neo-Nówka. - Niesamowita sytuacja, nie było nas tu 9 lat, ale wspaniała publiczność się nie zmieniła - mówił członek grupy. - Wstępną wazelinę mamy za sobą - dodał i zaprosił na skecz o typowym facecie z gorączką. Czy można umrzeć od zwykłego przeziębienia? - To może być ostatni dzień mojego życia - ubolewał niedysponowany bohater zabawnej scenki. Żona próbowała pomóc schorowanemu mężowi. - Zrobię ci pomidorówkę... na wczorajszym rosole - zaproponowała kobieta. Na ratunek ruszyła także teściowa. Czy w takim składzie udało się pokonać chorobę?
Pierwsza rozmowa kwalifikacyjna. Ewa Błachnio była zainteresowana stanowiskiem rzecznika prasowego. Czym zajmuje się taka osoba? - Prasowaniem - odpowiedział jeden z członków partii. Koledzy nie mogli powstrzymać się od śmiechu. - Mam pomysł jak podnieść atmosferę tego widowiska - zapewniła kobieta. I w tym momencie na scenie zaprezentowała się Katarzyna Pakosińska, która pochyliła się nad kryzysem męskości. - Pierwsza uwaga gratis: do facetów mówimy powoli - radziła gwiazda. I to nie była jedyna uwaga skierowana do płci przeciwnej...
- Świetna ta Pakosińska, trzeba ją pokazywać światu - przyznał zadowolony szef partii. Jej wystąpienie było więc sukcesem, ale czas na exposé. - W nowym kodeksie prawnym mężczyzna będzie miał zakaz przeszkadzania kobietom w trakcie sprzątania - tak brzmiał jeden z postulatów.
Michał Wójcik z piosenką Damiana Rogali. - Wykonuje ją mały, nieśmiały chłopczyk - tłumaczył komik gościom w Mrągowie. Publiczność bez wahania dołączyła do mężczyzny, by zaśpiewać z nim refren utworu.
Kabaret Ani Mru-Mru zobrazował wizytę u pewnej wymagającej lekarki. - Co słychać? - rzuciła bez wahania laryngolog. - A dziękuję, wszystko dobrze - odpowiedział pacjent. - To do widzenia! - usłyszał. Czy po takich słowach został w gabinecie? Kogo jeszcze przyjęła wyjątkowa pani doktor?
Rozmowę dyrektora pewnej firmy z nieporadną sekretarką przedstawił Kabaret Chyba. Prowadzenie biznesu to wyzwanie, któremu sprostają tylko nieliczni. Tym gorzej, jeśli w grę wejdą uczucia. Czy przełożony miał romans z podwładną? Kobieta zachowała dowody w postaci filmików z imprezy integracyjnej. Jak na tę sytuację zareagował prezes? Czy dobro firmy okazało się ważniejsze od przygody miłosnej w kantorku?
Aleksandra Szwed kandydowała do zarządu partii. Prezes nie był jednak pozytywnie nastawiony do kobiety. - Pani nie jest stąd, widzę - mówił zniesmaczony. - Ciekawe po czym pan poznał... - zastanawiała się gwiazda. Czy pomimo takiego chłodnego powitania miała szansę dostać wymarzoną pracę?
Kabaret Kałasznikof ze skeczem o młodym studencie próbującym wytłumaczyć starszej kobiecie dzisiejszą technologię. - Pani nie ma pojęcia o kryptowalutach - przyznał chłopak. - Moja matka leży w krypcie - odpowiedziała bez zastanowienia kobieta. Ale nie o taką kryptę chodziło... Bitcoiny, programowanie w javie, płatności zbliżeniowe - to tylko kilka tematów, o których dyskutował ten duet.
Ewa Błachnio poszła w ślady Katarzyny Pakosińskiej i postanowiła poradzić widzom w skomplikowanych sprawach damsko-męskich. W jaki sposób w dzisiejszych czasach szukać partnera? - Jeśli jaja, to tylko z wolnego wybiegu. Chów klatkowy mnie w ogóle nie interesuje - mówiła gwiazda. Brawom nie było końca.
Marcin Wójcik i koledzy zmartwili się faktem, że ich żony chciały przystąpić do Ligi Wielkich Kobiet. - Dopiero teraz się zorientowałem, że moja w ogóle zniknęła z domu, bo naczynia nie były pozmywane - mówił zdenerwowany jeden z mężczyzn, zastanawiając się dlaczego partnerki wybrały karierę w polityce.
Mission Impossible, czyli rozmowa na ławeczce dwóch panów po kilku głębszych. Zza rogu wyłoniło się dwóch strażników miejskich. To oznaczało kłopoty... - Mamy was! - powiedział jeden z nich. Alkohol w miejscu publicznym? Nieładnie... Ale weseli panowie poradzili sobie ze służbami porządkowymi.
Na scenę powrócił Piotr Gomulec. Komik zwrócił się w stronę kobiet i oznajmił: - Macie swoje za uszami - powiedział. Anegdotka o zdradzającym koledze i jego partnerce doskonale wyjaśniła jego zakręcony punkt widzenia. Mężczyzna zapowiedział także występ laureatów 35. PAKI, czyli Kabaretu Czołówka Piekła. Panowie przygotowali scenkę o łatwowierności i „metodzie na wnuczka”. Dlaczego bohater skeczu dał się nabrać tak szybko?
A jak Paranienormalni zapoznali swojego szefa partii politycznej? Wszystko to przez nieuwagę mężczyzn, którzy zagubili się na trasie do Mrągowa. Prezes sprzedawał przy drodze jajka, panowie poprosili o pomoc i wskazówki. I tak narodziła się niezwykła przyjaźń. - Obiecuję, że kiedy dojdziemy do władzy, powiększymy pensję o 100%, jednocześnie zmniejszając ceny o 150% - powiedział prezes. No bo od czego jest polityk, jak nie od składania obietnic?
- Każdy facet jest jak Tusk. Wiadomo, że wróci, tylko nie wiemy kiedy - to był mocny start Kabaretu Fifarafa. Taksówkarz, który zjawił się na prośbę swojej byłej dziewczyny, nie do końca zrozumiał jej intencje. Pijana kobieta postanowiła powspominać ich związek. Nie zapomniała zarówno o tych dobrych, jak i złych momentach. Jak zakończyła się rozmowa byłych kochanków?
Nowe członkinie Ligi Wielkich Kobiet zmierzyły się z odchodzącym prezesem. - Wybieram się tam, gdzie mnie potrzebują - powiedział szef. Okazało się, że mężczyzna wybrał się do... Brukseli. - Polityk powinien być jak kot na wsi: spadać na cztery łapy w otoczeniu siana - dodał na koniec wspólnej zabawy w Mrągowie!
Zobacz także:
Przebojowe Opole 2019: „Opolska Noc Kabaretowa”
Stolica Polskiego Kabaretu to... oczywiście Zielona Góra!
Polsat SuperHit Festiwal 2019: Sopocki Hit Kabaretowy
XIII Płocka Noc Kabaretowa: „Polska mistrzem Polski”
„Kabaret na Żywo” udowodnił, że „Komedia jest wszędzie”