Namiętność, zazdrość, wielka polityka i ostra krytyka. Tak to się zaczęło. - Bo piątek to najlepszy czas, aby odpalić muzyczną petardę! - zapowiedzieli Krzysztof Ibisz oraz Paulina Sykut-Jeżyna i zaprosili na pełny wrażeń show. W dalszą podróż ruszyła taneczna maszyna! Co się wydarzyło w drugim odcinku?
- Nigdy w życiu się tak nie denerwowałem - podsumował towarzyszące mu emocje Rafał Szatan. Coś musi w tym być, bo aktor i wokalista wielokrotnie występował na żywo, a praca z kamerą to jego żywioł. „Nie taki diabeł straszny” - czy mógł tak powiedzieć po drugim tańcu z Lenką Klimentovą? Zaprezentowali jive’a, a towarzyszył im przebój „It's Not Unusual” z repertuaru Toma Jonesa. Czy fan majsterkowania naprawił to, co mu sugerowano? - Wziąłeś do siebie te uwagi, żeby niektóre części ciała trzymać twardo i sztywno, ale tu musisz wyluzować i się rozluźnić - wskazał Michał Malitowski. - Patrzyłem na Lenkę - przyznał Andrzej Grabowski, tłumacząc, że jej partnera jeszcze dostrzec nie może. - Panie Szatan, czekam, aż pan mnie porwie do tanecznego piekła, gdzie będzie ogień i żar. Płaski jive chodzono-dreptany - surowo podsumowała Iwona Pavlović. Suma: 17 punktów.
- Mam do siebie milion zastrzeżeń - skomentowała swoje pierwsze taneczne kroki prezenterka Ola Kot, prowadzona na parkiecie przez Tomasza Barańskiego. Tym razem miało ich zainspirować... wędkarstwo oraz przebój, który w duecie śpiewa m.in. Robbie Williams i Nicole Kidman, czyli „Somethin’ Stupid”. Jaki był ich foxtrot do tej melodii? Zrobili „coś głupiego” wśród miłosnych uniesień? - Masz problem z emocjami? Ja ich nie widzę. Świetnie sobie radzisz, a możesz jeszcze lepiej - uznał Michał Malitowski. - Ten twój foxtrot był dla mnie bardziej podniecający niż pełna banknotów walizka Krzysztofa Ibisza - oznajmił Andrzej Grabowski. - Wnosisz do programu wdzięk i delikatność, ale chcę jeszcze zobaczyć Olę, nie Kot, ale „kocur”! - podkreśliła Iwona Pavlović. Na koncie 21 punktów.
Oto facet, który kocha towarzystwo zwierząt i... czuje respekt do płci pięknej. - Moja żona to moja największa siła, bo dzięki niej podnosiłem się po każdej porażce - napisał kiedyś Akop Szostak. Zawodnik MMA i Sara Janicka mieli coś do udowodnienia publiczności oraz jurorom. W ormiańsko-rosyjskiej duszy sportowca zagrały „Oczi cziornyje”. A jak się podobał walc wiedeński? - Lubię na ciebie patrzeć, jak tańczysz. Niestety tańczyłeś, jak klocek, jakby ktoś cię za pupę trzymał... - zauważyła Iwona Pavlović. - Już się trochę ciebie mnie boję... Dziś było o wiele lepiej niż poprzednio - skomentował Andrzej Grabowski. - Masz tyle mięśni, że ta rama wygląda jak gorset ortopedyczny. Podoba mi się skupienie i ładnie partnerowałeś - dostrzegł plusy Michał Malitowski. Zebrali 15 punktów.
Barbara Kurdej-Szatan po wspaniałym debiucie w show cieszyła się na samą myśl o nowym tanecznym wyzwaniu. - Nie mogę doczekać się kolejnego odcinka - przyznała. Niemal perfekcyjne oceny oraz obserwująca treningi mamy córeczka Hania, zmotywowały ją jeszcze mocniej. Co tym razem zaprezentowali z Jackiem Jeschke? Cha-cha do utworu „Sugar”. Były kolorowe lizaki i cukierki, ale czy noty dostali równie słodkie, jak poprzednio? - Miał być cukiereczek, a czasami był tylko słodzik - odrobinę krytyki zaserwowała Iwona Pavlović. - Jesteś otwarta i pewna siebie - docenił Michał Malitowski. - Nobody is perfect - stwierdził Andrzej Grabowski. Razem 22 punkty.
„Siedź tu cicho, nie pisz swego hejto w interneto, nie udawaj, że coś wiesz kolego...” - śpiewała Magda Bereda do dźwięków „Despacito”, a filmik z tym nagraniem można znaleźć w internecie. Ma 5 milionów wyświetleń! To była wersja z lekkim przymrużeniem oka, ale teraz już na poważnie youtuberka miała zatańczyć do oryginału z Kamilem Kuroczko. Czy quickstep zamknął jurorom usta na krytykę? - Bardzo się cieszę, że walczysz z hejtem i cieszę się, że śpiewasz - tu chciał postawić kropkę Andrzej Grabowski. - Chciałbym powiedzieć coś pozytywnego, ale nie było dobrze... - przyznał Michał Malitowski. - Nie masz kontroli swojego ciała. Z tobą jest praca u podstaw. Bardzo słabo - opiniowała Iwona Pavlović. Tylko 12 punktów.
Nie ma żartów! Taniec to wymagające zajęcie, które nawet artystę satyryka może doprowadzić do skwaszonej miny. - Fizycznie jestem wykończony - wyznał Adam Małczyk, ale dalej musiał ostro pracować pod czujnym okiem Hanny Żudziewicz, bo jive to szybkość i dynamika. A gdy jeszcze rytm nabija słynna „La Bamba”, to robi się bardzo gorąco. Jury też poczuło „niezły Meksyk”? - Nie wiem, jak ty to robisz, że sprawia ci to taką naturalną przyjemność - zastanawiał się Michał Malitowski. - Z tym uśmiechem ci do twarzy. Żart można włożyć do tańca ze smakiem. To było cudowne! - dodała Iwona Pavlović. - Zgadzam się. Tańczyłeś pięknie - wskazał Andrzej Grabowski. Zasłużyli na 24 punkty.
„Wstań i próbuj, próbuj, próbuj” - Monika Miller wie, czym jest walka. Ciężko trenowała do drugiego odcinka i nie dawała sobie ani na chwilę taryfy ulgowej. Nie trzeba jej było kilka razy powtarzać, że droga do sukcesu musi być często okupiona cierpieniem. Fotomodelka przyznała, że miała taki etap w życiu, kiedy doświadczyła zaburzeń żywienia. Z Janem Klimentem zatańczyli tango, do idealnie opisującej zmagania piosenki „Try”. - Nie mogę od ciebie oderwać oczu. Masz w sobie taki kontrast! - powiedział Michał Malitowski. - To była prawdziwa walka. Walka klas. Myślę, że dziadek to potwierdzi - zaczepił byłego premiera Andrzej Grabowski. - Masz coś w sobie nieuchwytnego i intrygującego. Ja w tę podróż chcę wejść. Jestem ciebie bardzo ciekawa - podsumowała Iwona Pavlović. Wynik: 16 punktów.
„Ruda” z Red Lips, czyli Joanna Lazer oraz Rafał Maserak jeszcze przed rozpoczęciem edycji zostali okrzyknięci parą, która może eksplodować energią na pakiecie. Po dostojnym walcu nadszedł czas na jive’a, który mógł tylko to potwierdzić. Utwór „I'm So Excited” jeszcze dorzucił porcję ekscytacji. Jury dało się ponieść? - Każdą edycję jakoś nazywam. Dzięki wam mogę ją nazwać bardzo taneczną. Dziękuję wszystkim gwiazdom! Ale... twoje zgrabne nogi były przyciężkawe - dostrzegła Iwona Pavlović. - Dla mnie ta edycja jest... ruda. Gratuluję! - powiedział Andrzej Grabowski. - Stajesz się najlepiej tańczącą kobietą - uznał Michał Malitowski. Efekt? 26 punktów.
Foxtrot i tort? Ten ponoć najtrudniejszy taniec świata trafił do lukrowanej kuchni Damiana Kordasa. Influencer złożył obietnicę pysznego deseru i w parze z Janją Lesar chciał stworzyć coś smakowitego. Jak im poszło szybkim krokiem? Czy opinie były w tonacji „I Want It That Way”? - Jak na amatora masz lekkość. To rzecz niespotykana - stwierdził Michał Malitowski. - Zaczynam się patrzeć na was, jak na parę - chwalił Andrzej Grabowski. - Nie wiem, czy ci lukrować, czy nie lukrować - zastanawiała się Iwona Pavlović. Tabliczki w górę i otrzymali 22 punkty.
Wyznawcy urody Sandry Kubickiej mocno zaciskali kciuki, żeby kontuzje nie przeszkodziły jej w rywalizacji. Nie wyobrażali sobie, że może tak szybko opuścić show. Piękna supermodelka to jednak modelowy przykład, jak radzić sobie z trudnościami. Wspierał ją taneczny partner Adam Adamonis, a ich walc angielski okryła „Wielka miłość”. Jak wielkie było poruszenie jury po tym tańcu? - Każdy chciałby przeżyć wielką miłość i patrząc na wasz taniec, jest nadzieja - oświadczył Andrzej Grabowski. - Zdecydowanie najlepszy występ tego wieczoru! Rozumiesz ideę tańca - zachwycał się Michał Malitowski. - Mieszkasz w Miami, a mieliśmy taneczne Hollywood! - chwaliła Iwona Pavlović. Aż 27 punktów!
Czas na werdykt publiczności i fanów programu. Po podliczeniu wszystkich głosów jedna z par musiała pożegnać się z „Tańcem z Gwiazdami”.
Co powiedzieli Rafał Szatan i Lenka Klimentova. Zobacz czat:
Które gwiazdy wzmocniły swoją pozycję wśród faworytów do Kryształowej Kuli? Czym jeszcze nas zaskoczą w kolejnych odcinkach?
„Kulisy Tańca z Gwiazdami” teraz tylko w IPLA.TV. Oglądaj!
„Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” w piątek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.
Oficjalny profil „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” na Instagramie - @tanieczgwiazdami
Zobacz także:
Oto wszystkie pary 10. edycji „Tańca z Gwiazdami”
Tomasz Szymuś o muzyce w show „Taniec z Gwiazdami”