Oglądaj „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” online na IPLA.TV.
Wyjątkowe chwile zasługują na wyjątkową oprawę. Już na otwarciu zapewnił ją niezwykły artysta, którego głos zna cała Polska. Michał Bajor przepięknie zaśpiewał „Quando, quando”, a bossa nova wprowadziła wszystkich w doskonały nastrój.
Rywalizacja w półfinale zapowiadała się arcyciekawie. - Każdy z trojga kandydatów do głównej wygranej wdrapał się na wysoki taneczny poziom - podkreśliła prowadząca Paulina Sykut-Jeżyna. - Odpaść na ostatniej prostej to będzie musiało boleć... - dodał Krzysztof Ibisz.
Zmagania o wysoką stawkę wymagają najwyższego kunsztu. Jurorzy nie kryli, że na tym etapie muszą bardziej drobiazgowo weryfikować umiejętności. Wszystkich czekały trzy pasjonujące rundy. W pierwszej pary zatańczyły w stylu, za który dostały najmniej punktów, a w drugiej zaprezentowały się w triach z gwiazdami poprzednich edycji. W tym momencie najlepsi mieli zapewniony finał, a pozostałe dwa duety ostatnią szansę w dogrywce, gdzie zmierzyły się w improwizowanym pojedynku na tango.
No to zaczynamy! Najpierw to najbardziej zdradliwe zadanie, czyli najgorzej wspominane tańce. W trzecim odcinku paso doble Sandry Kubickiej wykonane z Adamem Adamonisem było warte 21 punktów. Czy to z Wojtkiem Jeschke, który zastąpił kontuzjowanego partnera supermodelki, mogło odczarować klątwę? W tle ponownie przebój „Meluzyna”, a jak im wyszedł skok na głęboką wodę? - Było o wiele lepiej niż poprzednio. Liczy się postęp. Nie denerwuj się, to tylko półfinał - stwierdził Michał Malitowski. - To był świetny taniec - dodał Andrzej Grabowski. - Wyglądasz jak złota rybka i spełniasz życzenia. Spełniłaś moje - podsumowała Iwona Pavlović. Poprawka na 27 punktów.
Damian Kordas i Janja Lesar najsłabszy występ zaliczyli w pierwszym odcinku. Ich jive zasłużył wówczas na 21 punktów. Nadszedł czas, żeby przypomnieli sobie taneczne początki i zrobili to jeszcze lepiej. Jak tym razem jurorzy odnieśli się do ich pląsów w rytm przeboju „Cheap Thrills”? - To ty zrobiłeś największy postęp taneczny w tym programie! Czas robi swoje i ci pięknie posłużył - cmokała z zachwytu Iwona Pavlović. - Zrobiłeś niesamowicie duży postęp. Rokujesz na dziesiąty odcinek - nie miał wątpliwości Andrzej Grabowski. - To było twoje! Miałeś kontakt z nami - klarował Michał Malitowski. Prawie ideał: 29 punktów.
22 punkty to dla wielu par powód do radości, ale dla nich ta liczba okazała się wstydliwa... W drugim odcinku wyzwaniem była cha-cha, ale Barbara Kurdej-Szatan i Jacek Jeschke później niezbyt chętnie do niej wracali. Teraz nie mieli już wyjścia. Występ miał im wreszcie osłodzić hit „Sugar”, ale czy cukierkowo-kolorowe były także opinie i noty na tabliczkach? - Strasznie mi zaimponowałaś. Jest jakiś limit postępu, dziewczyno, uspokój się! - żartował Michał Malitowski. - Masz charyzmę! - dodał Andrzej Grabowski. - Chylę czoła! Jestem zachwycona czystością, prostotą i pionem twojego tańca - chwaliła Iwona Pavlović. Perfekcyjnie! 30 punktów!
Co trzy głowy, to nie dwie. W drugiej rundzie parom towarzyszyły gwiazdy z poprzednich edycji. Sandra Kubicka i Wojtek Jeschke zaprosili do współpracy zdobywcę Kryształowej Kuli z jesiennej edycji w 2016 roku, czyli Roberta Wabicha. Czy ich jive do „Choo Choo Ch' Boogie” poderwał z foteli sędziowski tercet? - Bardzo śmiesznie opowiedziana i zatańczona historyjka - ocenił Andrzej Grabowski. - Ale mi ciebie brakowało Robert, twojego luzu i poczucia rytmu. I to chyba wam się udzieliło - wskazał Michał Malitowski. - Jeżeli zapominam się, bo widzę świetne show, to właśnie o to chodzi - zaznaczyła Iwona Pavlović. Zdobyli 30 punktów!
Do tej pory radzili sobie sami, ale z dziką rozkoszą do ich tanecznego związku dołączył Dawid Kwiatkowski! Półfinalista pierwszej edycji towarzyszył Damianowi Kordasowi i Janji Lesar w wyprawie na Dziki Zachód. Wystrzałowej, bo country hit „Cotton Eye Joe” tym razem miał aranż do samby. A w jakie wypowiedzi celowali jurorzy? - Brawa dla Dawida. Obaj z Damianem taką lekkość macie - dostrzegł Michał Malitowski. - Jeden i drugi cudowny. Dawno nie widziałam tak ładnie ułożonego show - doceniła Iwona Pavlović. - Fantastyczna historyjka. Pięknie! - chwalił Andrzej Grabowski. Efekt? 29 punktów.
„Dwie na jednego to baby Jeschkego!”. O kim mowa? To tancerz Jacek Jeschke, a z nim dwie koleżanki-aktorki z serialu „W rytmie serca”, czyli Barbara Kurdej-Szatan oraz Ela Romanowska. Jako tło do charlestona posłużył im muzyczny motyw „Swing Party The Great Gatsby”. Czy filmowy „Wielki Gatsby” zrobił wielkie wrażenie na jury? - To nie były trzy osoby, tylko trzy wielkie osobowości - podkreślił Michał Malitowski. - Tańczyliście naprawdę pięknie - potwierdził Andrzej Grabowski. - To jest tak cudowny półfinał! Nie pamiętam takiego... - zaznaczyła Iwona Pavlović. Na tabliczkach 30 punktów!
Po dwóch rundach pora na pierwsze podsumowanie oraz muzyczno-taneczną niespodziankę. Zatańczyli Iwona Pavlović oraz Rafał Maserak, a zaśpiewał Michał Bajor. Artysta zaprezentował utwór „Jak ten śnieg pada” z najnowszej płyty zatytułowanej „Kolor Cafe”.
Pierwszy werdykt wieczoru i pierwsza tego dnia ogromna radość. Udział w elitarnym odcinku jubileuszowej edycji zapewnili sobie Damian Kordas i Janja Lesar. - Zawsze dawali z siebie wszystko! Dziś wchodzą do Wielkiego Finału „Tańca z Gwiazdami”! - ogłosił Krzysztof Ibisz. - Od pierwszego do ostatniego występu wierzyli, że się uda - podsumowała Paulina Sykut-Jeżyna. Gratulujemy!
Kolejne emocje w dogrywce! To tu dwie pozostałe pary improwizowały w tangu, a towarzyszył im mistrz akordeonowych dźwięków - Marcin Wyrostek. Najpierw ostatnią przeszkodę usiłowali pokonać Sandra Kubicka i Wojtek Jeschke. Jak im poszło? - Ja poproszę, żebyście zawsze nie znali muzyki. Takiego skoncentrowania u ciebie nigdy nie widziałam. To było rewelacyjne! - opisała wrażenia Iwona Pavlović. - To był najlepszy taniec w tej edycji! - wskazał Michał Malitowski. - Wspaniałe! - krótko podsumował Andrzej Grabowski. Otrzymali 30 punktów!
Ostatnią szansę pragnęli również wykorzystać Barbara Kurdej-Szatan i Jacek Jeschke. Nie wiedzieli, jakie dźwięki będą nieść ich w tangu. Czy zrobili kolejny krok ku spełnieniu marzeń? Co według jurorów było najważniejsze w ocenie? - Odpowiedź godna mistrzów - zaznaczył Michał Malitowski. - Tamto tango turniejowe, a tu bardziej emocjonalne. Obroniliście się genialnie - podkreśliła Iwona Pavlović. - Jedna i druga para tańczyły pięknie - uznał Andrzej Grabowski. Suma: 30 punktów.
Temperatura rosła z sekundy na sekundę, aż nastąpił historyczny moment 10. edycji show. Widzowie Polsatu, głosując SMS-owo lub na POLSAT.PL, przesądzili o werdykcie. 100 tysięcy złotych dla gwiazdy i 50 tysięcy dla tancerza lub tancerki czeka już tylko na jedną z dwóch par.
Na koniec półfinału jeszcze jeden gość specjalny. To Reni Jusis, która uczestniczyła w jubileuszowej edycji i bardzo chętnie wróciła na parkiet show. Tym razem z piosenką.
- Liczba tanecznych pytań bez odpowiedzi zmalała do jednego. Która z dwóch par zgarnie Kryształową Kulę? - podsumowała półfinałowy odcinek Paulina Sykut-Jeżyna. - Na odpowiedź musimy poczekać tydzień, bo wszystko stanie się jasne podczas Wielkiego Finału! - dodał Krzysztof Ibisz. Zapraszamy 22 listopada!
„Kulisy Tańca z Gwiazdami” teraz tylko w IPLA.TV. Oglądaj!
Finał „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” w piątek 22 listopada o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.
Oficjalny profil „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” na Instagramie - @tanieczgwiazdami
Zobacz także:
Oto wszystkie pary 10. edycji „Tańca z Gwiazdami”
Tomasz Szymuś o muzyce w show „Taniec z Gwiazdami”