Zachwycała urodą, tanecznym talentem i otwartością wobec innych uczestników, produkcji czy dziennikarzy. W treningi wkładała całe swoje serce, co widać było później w jej tańcach. Dostarczyła nam mnóstwo wzruszeń. - Twój taniec jest najpiękniejszym prezentem dla widzów - powiedziała surowa zazwyczaj jurorka Iwona Pavlović. Trudno się dziwić, że gdy ogłoszono wyniki, Sandra Kubicka nie była w stanie powstrzymać łez.
- Tak, płakałam. Wybiegłam ze studia i nie chciałam z nikim rozmawiać - przyznaje piękna modelka. - Ale to nie było dlatego, że nie potrafiłam znieść tego, że przegrałam, tylko ja naprawdę pokochałam ten program, tych ludzi, z którymi pracowałam. To była czysta przyjemność przychodzić rano do studia, śmiać się z produkcją. Ja płakałam za ludźmi - wyznała kilka dni później.
Mieszkająca na stałe w Stanach Zjednoczonych modelka smuci się jeszcze z jednego powodu. - Ja po prostu nie chcę stąd wylatywać, a koniec tej przygody oznacza, że będę musiała wracać do domu. Nigdy nie spędziłam w Polsce tyle czasu - przyznała. Bardzo dziękujemy i do zobaczenia!
Finał „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” w piątek 22 listopada o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.
Oficjalny profil „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” na Instagramie - @tanieczgwiazdami
Zobacz także:
Oto wszystkie pary 10. edycji „Tańca z Gwiazdami”
Tomasz Szymuś o muzyce w show „Taniec z Gwiazdami”