Emilia Komarnicka-Klynstra jako Dani Klein (Vaya Con Dios) - „What’s a Woman”
- Największy kłopot sprawiło mi to, by odgadnąć o czym ona śpiewa - przyznała aktorka przed swoim debiutanckim występem w programie. Jednak oceny jurorów pokazały, że udało się jej przeniknąć do umysłu Dani Klein i perfekcyjnie zinterpretować melancholijne „What’s a Woman”. - Przepięknie zagrana rola aktorska - chwaliła Katarzyna Skrzynecka. Od tego momentu, Emilia Komarnicka-Klynstra stała się jedną z faworytek do finału, zachwycając i zaskakując w coraz to bardziej wymagających rolach.
Ewelina Lisowska jako Kora - „Szare miraże”
Kora była niezwykle barwną postacią na polskiej scenie - niepowtarzalną i jedyną w swoim rodzaju. Ewelina Lisowska doskonale zdawała sobie sprawę, jaka ważne było, aby ta metamorfoza była dopracowana w najmniejszych szczegółach. I tak też się stało! Jurorzy nie mogli wyjść z podziwu, jak wiele jest podobieństw między uczestniczką a legendą. - Czułem, że to jest twój człowiek, twoja muzyka i twoja energia - podkreślił Kacper Kuszewski. Występ nagrodzono owacjami na stojąco. Zasłużenie! W kolejnych odcinkach Ewelina Lisowska wcieliła się m.in. w Beatę Kozidrak, Justynę Steczkowską i Edytę Górniak, potwierdzając, że role polskich wokalistek były jej specjalnością.
Ewelina Ruckgaber jako Linn Berggren (Ace of Base) - „All That She Wants”
Powrót do twórczości Ace of Base, jednej z najbardziej znanych dance’owych formacji lat 90., był dla Eweliny Ruckgaber sentymentalną podróżą do przeszłości. - Ja się na tym wychowałam. Pamiętam, że w radiu piosenka „All That She Wants” leciała cały czas. Trzecia klasa podstawówki, pierwsze dyskoteki, pierwszy taniec - mówiła z nostalgią gwiazda serialu „Gliniarze”. I może właśnie dzięki tym fantastycznym wspomnieniom sprzed lat, przemiana w charyzmatyczną Linn Berggren przyszła jej z taką łatwością. - Odnoszę wrażenie, że zrobiłaś wszystko, co się dało zrobić z tą piosenką. Jest idealnie - podsumowała Katarzyna Skrzynecka.
Kasia Ptasińska jako Kayah - „Byłam różą”
Kayah i Goran Bregović stworzyli niezapomniany duet, a ich współpraca zaowocowała jednym z najlepiej sprzedających się albumów w historii polskiej muzyki. „Byłam różą” to jedna z piosenek, która znalazła się na albumie z 1999 roku. Po dwudziestu latach, ten emocjonalny utwór wciąż wzrusza słuchaczy. - Jest szczególnie ważny w moim sercu - przyznała Kasia Ptasińska. I równie wyjątkowa była ta jakże udana metamorfoza! - Nie było cię widać ani milimetr - mówił zdumiony Kacper Kuszewski. - Stałaś się kimś innym. Cała nasza uwaga była skupiona na tobie - dodał juror. Cygańsko-folkowy klimat i bałkańskie rytmy spodobały się wszystkim, zarówno jurorom w studio, jak i widzom przed telewizorami. Brawo!
Adam Strycharczuk jako Enrique Iglesias - „Bailamos”
Nie była na świecie DJ-a, który nie zagrałaby chociaż raz „Bailamos” na dyskotece w 1998 roku. Nawet obecnie ten utwór to obowiązkowa pozycja tanecznych playlistach. Adam Strycharczuk, sięgając po latynoskie rytmy, nie spodziewał się, że odnajdzie w nich tyle radości i szczęścia. - Zaskoczę cię sensualnym, przepięknym układem tanecznym - zdradził Maciejowi Dowborowi przed wejściem do windy. I miał rację! Jego zmysłowe ruchy, błysk w oku i solidny wokal wprost urzekły sędziów. - Co za latino lover! - zachwycała się Małgorzata Walewska. - Genialny! - wtórował jej Kacper Kuszewski. Pod wrażeniem był także Paweł Królikowski. - To był bardzo dobry aktorski występ - skomplementował.
Ewelina Ruckgaber jako Sam Brown „Stop”
Sam Brown to artystka jednej piosenki, ale za to jakiej! Niezapomniana ballada „Stop” to przejmująca opowieść o złamanym sercu. Swoje wersje utworu proponowały m.in. Edyta Górniak i Jamelia oraz... Ewelina Ruckgaber! Aktorka miała niezwykle emocjonalny stosunek do tego zadania. - Ta piosenka jest głęboka w swoim tekście - podkreśliła. Występ był dla niej takim przeżyciem, że nie była w stanie powstrzymać łez. Mogła jednak liczyć na wsparcie zachwyconych jurorów. - Myślałem, że jeszcze ci daleko do mocnego śpiewania, ale to, co zrobiłaś dzisiaj, było wstrząsające - powiedział Paweł Królikowski. O takie wzruszenia w tym programie chodzi!
Jeremi Sikorski jako Justin Timberlake - „SexyBack”
Książę popu? To może być tylko Justin Timberlake! Jeden z filarów przebojowego boysbandu *NSYNC po rozpadzie grupy rozpoczął solową karierę i odniósł wielki komercyjny sukces. Młody, zdolny, pełen wdzięku i gracji - tak można opisać jego postać, ale również... Jeremiego Sikorskiego! Uczestnik programu doskonale odnalazł się w utworze „SexyBack” z 2006 roku. Zachwycił nie tylko wokalem, ale także umiejętnościami tanecznymi. - Niesamowicie skomplikowana choreografia. On ma własny styl poruszania się, który wypracował latami. I ty nagle masz kilka dni, żeby znaleźć to w sobie. Tutaj na scenie wydawało się, że robisz to ot tak, codziennie - docenił ten element Kacper Kuszewski.
Robert Koszucki jako Franek Kimono - „King Bruce Lee karate mistrz”
Piotr Fronczewski to artysta o wielu twarzach, a jedną z nich był właśnie Franek Kimono. To kultowa postać, nagrywająca parodie disco, a są tacy, którzy nawet upatrują w tej postaci prekursora... rapu! Pastisz „King Bruce Lee karate mistrz” to jeden z największych przebojów aktora, po który sięgnął Robert Koszucki. Efekt był oszałamiający! - Jesteś mistrzem nie tylko karate, ale mistrzem aktorskim - zachwycała się Katarzyna Skrzynecka. - To, co zrobiłeś, było bardzo przekonujące dla mnie. Co więcej, nie rozpoznawałem twojego głosu, nie widziałem ciebie. Widziałem postać - postawił kropkę Kacper Kuszewski.
Łukasz Zagrobelny jako Sam Getz (Welshly Arms) - „Legendary”
Wcielenie Łukasza Zagrobelnego w Sama Getza, lidera rockowego zespołu Welshly Arms było naprawdę legendarne. Niespodziewanie w trakcie trwania występu aktor stracił... zęby! Ale pomimo tej niespodziewanej wpadki, artysta nie wyszedł ani na sekundę ze swojej roli. „Show must go on”! Wielkie brawa za to opanowanie i spokój. Ta sytuacja bardzo rozbawiła jurorów, którzy z uśmiechem na twarzach bardzo docenili profesjonalizm wokalisty. I nie tylko! - Utwór był przepięknie zaśpiewany, z emocjonalnością, z napięciem większym niż w oryginale - podkreśliła Katarzyna Skrzynecka. Takie rzeczy tylko w „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”!
Jeremi Sikorski jako Kamil Bednarek - „Chwile jak te”
To był jeden z najbardziej energetycznych występów z 12. edycji! Jeremi Sikorski chętnie wcielił się w tę rolę jako fan Kamila Bednarka. - Bardzo lubię go za „flow”. Zaczynał od reggae, później to poszło w jego stronę i też jest super - zaznaczył w rozmowie z Maciejem Dowborem. Przy jego wersji utworu „Chwile jak te” widzowie mogli się poczuć jak na koncercie gwiazdy polskiej sceny reggae. Oceny jurorów były zatem bardzo wysokie. - Po to tu przyszedłeś! Twoja autentyczna radość była boska! - nie mogła przestać się zachwycać Małgorzata Walewska.
13. edycja „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” wiosną 2020 roku w Telewizji POLSAT.
Oficjalny profil „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” na Instagramie - @twojatwarzbrzmiznajomo
Zobacz także:
Emilia Komarnicka-Klynstra zdradziła tajemnicę występów
Ewelina Ruckgaber: Przezwyciężyć stres i windę
Kasia Ptasińska i... ekstremalnie odmienne kreacje?
Łukasz Zagrobelny: Niech widzowie uronią łezkę radości
Robert Koszucki: To będzie wyzwanie i... dobra zabawa!
Adam Strycharczuk na pełnej do „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”!
Jeremi Sikorski: Program wyrzuca mnie na szeroką wodę
Ewelina Lisowska: Cała ekipa jest bardzo utalentowana