Mocny początek! Topowa czwórka z największą liczbą punktów tradycyjnie otworzyła finał we wspólnym występie. Najlepsi z najlepszych dwunastego sezonu zaśpiewali wielki hit lat 90., czyli „Step by Step” zespołu New Kids on the Block. A to był tylko pierwszy krok przed ich zaciętą rywalizacją tego wieczoru...
- Jesteśmy już szósty rok z Wami! - powitał wszystkich prowadzący Piotr Gąsowski. - I ja z Tobą, Maćku - dodał w swoim stylu. - Jakoś to musimy przeżyć... - odpowiedział z przymrużeniem oka Maciej Dowbor i wspólnie zaprosili na rozstrzygające metamorfozy.
Kto pierwszy? Łukasz Zagrobelny, który w show czerpał z bogatego estradowego doświadczenia, ale otwarcie przyznał, że „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” dał mu coś wyjątkowego. - Ten program zafundował mi olbrzymią zawodową satysfakcję - podkreślił przed ostatnim wejściem na scenę. Na finałową kreację wybrał Eltona Johna. - On jest absolutnie ikoną. Jest znakomitym kompozytorem i pianistą - stwierdził, a potem zaprezentował słynne „Sacrifice”. Czy udało mu się zmierzyć z brytyjską legendą? - Każde twoje poświęcenie było na najwyższym poziomie. To jest fenomenalne - powiedział zdumiony Paweł Królikowski. - To, co stworzyłeś tutaj, jest takim pięknym ukoronowaniem całej twojej cudnej pracy w tym programie - podsumowała Kasia Skrzynecka.
Adam Strycharczuk przychodził do programu jako parodysta, znany z oryginalnego poczucia humoru, prześmiewczego podejścia do muzyki oraz beztroski. Violetta Villas na finałowe rozdanie mogła się okazać wyzwaniem karkołomnym. - Jak przeczytałem jaką ona miała skalę już w trakcie przygotowań, to pomyślałem „oj, Adaś, ale się szarpnąłeś” - śmiał się youtuber. Wbrew pozorom był to strzał w dziesiątkę! Ryzyko się opłaciło. Zaśpiewał „List do matki”, który miał dla niego dodatkowy wymiar emocjonalny. Zadedykował go zmarłej mamie. - Pierwszy raz w historii tego programu, ktoś spowodował, że się rozpłakałam. Bo zaśpiewał tak, że po prostu musiałam się rozpłakać - skomentowała wzruszona Małgorzata Walewska. - Pokonałeś sam siebie. Wyszedłeś poza granice jakiegokolwiek prawdopodobieństwa. Naprawdę, Adam, jestem tobą zachwycona od początku do końca - kontynuowała śpiewaczka operowa. - Dokonałeś czegoś niezwykłego w tym programie - wtórował jej Kacper Kuszewski.
Pora na pierwszą parę, czyli jeden z dwóch duetów złożonych z drugiej czwórki uczestników. Jeremi Sikorski i Kasia Ptasińska dostarczyli wspaniałych wrażeń i miłosnych uniesień, wykonując tegoroczny hit „Señorita”. Przebój z wpływami latynoskich brzmień w oryginale śpiewają Camila Cabello i Shawn Mendes. - Kasia mi podpowiada, żebym był bardziej pewny - tłumaczył uczestnik w rozmowie z Maciejem Dowborem. - Tego ci nigdy nie musiałam mówić - przekomarzała się aktorka. Pomimo drobnych obaw, wszystko się udało.
Na oboje czekały nagrody specjalne. Kasia Ptasińska otrzymała maskotkę. - Uważam, że jesteś nie tylko cudowną artystką, bardzo wszechstronną, ale też masz ogromny wdzięk, dzięki któremu można cię nazwać „maskotką” tej edycji - wskazał Kacper Kuszewski przyznający wyróżnienie. - Będzie mi was brakować - powiedziała wzruszona aktorka. Z kolei Jeremi Sikorski odebrał z rąk Małgorzaty Walewskiej... dowód osobisty. - To nieprawdopodobne, że jesteś taki młody, a masz w sobie tyle talentów, tyle pasji. Tu jest twoja przepustka w dalszy świat - stwierdziła zachwycona jurorka. Chłopak nie krył zaskoczenia. - Kochani widzowie, bardzo serdecznie pozdrawiam i dziękuję za wszystkie ciepłe słowa - powiedział właściciel jedynego w swoim rodzaju dokumentu.
Trzecią konkursową przemianę wykonała Emilia Komarnicka-Klynstra. Aktorka przeistoczyła się w Edytę Geppert, sięgając po podniosły utwór „Jaka róża, taki cierń”. Piosenka święciła triumfy na festiwalu w Opolu w 1984 roku. - To był jej początek, kiedy była powściągliwa w wyrazie, przede wszystkim w gestach - zwróciła uwagę na detale uczestniczka. Czy udało się uchwycić te subtelności? - Emilia, chcesz mnie zabić! Serce, żeby mi wypadło po prostu... Coś niebywałego! Taka potęga śpiewu, to jest taka potęga miłości, potęga emocji. Jestem ci strasznie wdzięczny za to, co zrobiłaś. Jesteś fenomenalna! - rozpływał się Paweł Królikowski. - Twoja fachowość jest nie do przebicia. Jesteś osobą emocjonalną, która wie, jak z tych emocji zrobić użytek, żeby trafiło to do wszystkich - opisała wrażenia Małgorzata Walewska.
Ostatnia w walce o nagrodę główną zameldowała się Ewelina Lisowska. Autorka takich przebojów jak „W stronę słońca” czy „Nowe horyzonty” tego wieczoru postanowiła zostać Ritą Hayworth. - Przeszukałam internet, bo bardzo chciałam odkryć postać, która nie będzie miała ze mną nic wspólnego. Jak ją zobaczyłam, to powiedziałam: tak jest, to jest kobiecość, której chciałabym spróbować - tłumaczyła gwiazda. Teledysk do piosenki „Put the Blame on Mame” znany jest dzięki kultowej scenie ściągania rękawiczki przez aktorkę. Czy udało się to odwzorować? - Ten dzisiejszy występ był na wygraną! - zaznaczyła Małgorzata Walewska. - Ten występ naprawdę wymaga niezwykłych aktorskich umiejętności. Bohaterka występuje przed publicznością w tej scenie z filmu, ale w tym momencie jest dosyć mocno nietrzeźwa, a jednocześnie jest uwodzicielska, jest rozkoszna i zrobiłaś to fantastycznie. Jestem zachwycony! - skomentował Kacper Kuszewski.
Po czterech prezentacjach nadszedł czas na pierwszy werdykt. Laureatem 4. miejsca i Żelaznej Twojej Twarzy został Łukasz Zagrobelny. - Bardzo dziękuję jury, zwłaszcza Kasi Skrzyneckiej, która mi zawsze służyła radą - powiedział wokalista. - To by było na tyle... W domu i tak będziemy przebierali się w szpileczki i sukienki - żartował.
W drugiej parze wyszli na scenę Ewelina Ruckgaber i Robert Koszucki. W trakcie edycji mieli się ku sobie i w końcu udało im się razem wystąpić. - To jest zupełnie nowe doświadczenie - podkreślił uczestnik. - Uważam, że od dziesiątego odcinka powinny być już tylko duety - zamyśliła się gwiazda serialu „Gliniarze”. Duet zaprezentował się jako Iwona Maciejewska i Jan Zieliński z grupy Bolter. Największy hit tej formacji to oczywiście taneczny szlagier „Daj mi tę noc”. Oj, ileż było przy tym wykonaniu radości i dobrego humoru.
Podobnie jak przy odbieraniu nagród specjalnych. Niezawodny Robert Koszucki otrzymał od Katarzyny Skrzyneckiej wyjątkowy prezent: lennonki. - Tak jak John Lennon potrafisz być i liryczny i szalenie dowcipny. Niech to będzie dla ciebie przesłanie „love and peace” - tłumaczyła jurorka. - Bez was to by w ogóle nie miało sensu - zaznaczył aktor, zwracając się do publiczności i dziękując widzom. Ewelina Ruckgaber została z kolei uhonorowana plakatem „Głos Wybrzeża”. - Zatyka mnie po prostu od muzyki. Dziękuję ci pięknie - powiedział Paweł Królikowski, który wręczał pamiątkę. - Jestem wzruszona. Dzięki temu programowi bardzo dużo się o sobie dowiedziałam - przyznała aktorka.
Koperta z cyfrą „3” w dłoniach prowadzących oznacza, że mamy kolejne rozstrzygnięcie. Miejsce na podium 12. edycji „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” i Brązową Twoją Twarz otrzymała... Ewelina Lisowska. - Cieszę się, że tutaj byłam, pośpiewałam, potańczyłam, sztuczne jaja założyłam i dobrze się bawiłam - rymowała artystka, której udzielił się dobry humor.
Emocje rosły z każdą sekundą, a w rywalizacji pozostały już tylko dwie osoby. - Zawsze mamy ten sam problem, którą kopertę najpierw otworzyć - powiedział Piotr Gąsowski. - Bez względu na to, którą, i tak będzie wszystko jasne - wyjaśnił Maciej Dowbor i... po raz pierwszy w historii mógł otworzyć tę z „jedynką”. - Nie dam rady - poniosły go emocje. Jak wszystkich!
Uwaga! Drugie miejsce zajęła... Emilia Komarnicka-Klynstra. Co powiedziała na zakończenie? - To nie jest taki zwykły program rozrywkowy. Pracuje nad nim przynajmniej sto pięćdziesiąt osób, których tutaj nie widać i to jest ich wspaniała praca - podkreśliła finalistka. - Bardzo wam serdecznie dziękuję - postawiła kropkę.
- Ale jaja! - w swoim stylu na wygraną zareagował Adam Strycharczuk. - Żart od jury chyba! - nie dowierzał. To on został sensacyjnym zwycięzcą 12. edycji „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. - Dziękuję moim towarzyszom w doli i niedoli, którzy wspierali mnie cały czas - przemawiał. - Dziękuję telewidzom, kochanej publiczności, dziękuję za wsparcie, dziękuję Endemolowi, Polsatowi za tak wspaniałe przedsięwzięcie, szczytny cel - kontynuował. Sukces zadedykował swojej narzeczonej. Gratulujemy!
Czek na 100 tysięcy złotych przeznaczył na pomoc dla Leny Szczepańskiej z Fundacji Zdążyć z Pomocą, która cierpi na chorobę kociego krzyku.
Zobacz finałowy występ:
13. edycja „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” wiosną 2020 roku w Telewizji POLSAT.
Oficjalny profil „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” na Instagramie - @twojatwarzbrzmiznajomo