Fundacja Polsat na Instagramie - @fundacjapolsat
- Dlaczego Mikołajkowy Blok Reklamowy ma taką wielką moc?
- Byliśmy pierwsi, jeżeli chodzi o ideę. Nie było takiego przedsięwzięcia na rynku medialnym i tak ciekawego podejścia do akcji charytatywnej. Wydaje mi się, że pomysł bardzo się spodobał dlatego, że osoby, które chciały, myślały i miały w tyle głowy to, żeby pomagać, często nie miały ku temu okazji. Ludzie są zajęci, zabiegani, a każdy z nas chce dać coś od siebie i przyczynić się do poprawy losu chorych dzieci. Polsat wyszedł naprzeciw tym wszystkim osobom, które mają gorące serca, ale niestety nie mają czasu, żeby załatwić to jakoś inaczej. Daje możliwość bez angażowania sił i bez ogromnego wysiłku na pomaganie w sposób bezkosztowy. Prosty gest, a wiele znaczy. Wystarczy włączyć telewizor i obejrzeć Mikołajkowy Blok Reklamowy przed „Wydarzeniami”, które cieszą się ogromną popularnością i mają wielomilionową widownię.
- W zeszłym roku udało się zebrać ponad 1,3 miliona złotych. Czy w tym roku uda się powtórzyć ten wielki sukces?
- Nie tylko myślę, ale również jestem o tym przekonana! Po to właśnie jest ta akcja. Musi być kolejny rekord. Milion to faktycznie wydaje się dużo, ale potrzeby chorych dzieci są ogromne. Wystarczy spojrzeć na historię małego Antosia, któremu pomagamy od dłuższego czasu. Fundacja płaci na jego operacje z pieniędzy, które zebraliśmy od naszych widzów. To są ogromne kwoty i ciągle potrzeba więcej. Dzieci potrzebujących jest bardzo dużo i liczymy na to, że tym razem znowu będzie rekord i wielki sukces.
- Co skłoniło panią do wzięcia udziału w tej akcji jako ambasadorka?
- Fundacja Polsat to jest też moja fundacja. W Polsacie pracuję od ponad dwudziestu lat i czuję, jakby to była moja rodzina. W związku z tym chciałam w jakiś sposób dołożyć swoją cegiełkę. Jestem wdzięczna, że mogłam to zrobić i dumna z tego, że dziennikarze „Wydarzeń” mogą pomagać. Nasza praca to nie tylko przekazywanie wydarzeń, ale również wpływanie na rzeczywistość w obszarze, który najbardziej potrzebuje wsparcia. Wydaje nam się naturalne, że powinniśmy współpracować i pomagać. Nie ma mowy o tym, że nas tam nie ma.
- Jak wygląda Mikołajkowy Blok Reklamowy od środka?
- Najciekawiej wygląda nagranie spotu mikołajkowego. To są żmudne godziny nagrań na planie filmowym, gdzie jest Mikołaj, dzieci, śnieżynki oraz my. Nigdy nie czuję się dobrze, kiedy muszę udawać i grać, ale starałam się wykrzesać z siebie najwięcej energii i zachęcić widzów do oglądania Mikołajkowego Bloku Reklamowego. W tym roku udało nam się wyczarować przepiękną bajkową historię z reniferami. Warto było pojawić się w tym spocie. Najbardziej stresujący jest moment przed „Wydarzeniami” w piątek o 18:45. Czuję już wielką odpowiedzialność i nie chcę zawieść widzów, którzy usiądą i będą oglądali tę niezwykłą akcję. Następnie włączą i zobaczą „Wydarzenia”. To jest dla nas wielkie wyzwanie, aby zaprezentować się jak najbardziej godnie, ponieważ naszych widzów wtedy jest rekordowo dużo.
Rozmawiała Żaneta Parszczyńska
Fundacja Polsat to jedna z największych organizacji pozarządowych działających na terenie Polski, od dwudziestu dwóch lat kieruje swoją pomoc do chorych dzieci i ich rodziców. Do dziś Fundacja objęła swoją pomocą 35 610 małych pacjentów i wsparła finansowo 1 218 szpitali i ośrodków medycznych w całym kraju, które zostały wyremontowane lub wyposażone w nowoczesny sprzęt medyczny. W sumie na cele statutowe Fundacja przekazała dotąd 237 780 433, 77 złotych.
Więcej informacji o działaniach Fundacji Polsat - www.fundacjapolsat.pl
„Mikołajkowy Blok Reklamowy 2019” w piątek 6 grudnia o godz. 18:45 w Telewizji POLSAT.