2019-12-03

„Wataha” - odcinek 1: Rany po wybuchu

W zamachu bombowym giną oficerowie Straży Granicznej. Jedynym ocalałym jest kapitan Wiktor Rebrow. Pogrąża się w smutku po stracie ukochanej Ewy i przyjaciół. Postanawia zrezygnować ze służby, a ukojenia szuka w alkoholu. Dodatkowo prowadząca sprawę prokurator Iga Dobosz widzi w nim podejrzanego...

Grupa funkcjonariuszy świętuje urodziny zasłużonego strażnika - „Siwego”, który przechodzi na emeryturę. Imprezę na odludziu przerywa zamach bombowy, w którym giną wszyscy uczestnicy poza Wiktorem Rebrowem. Chwilę przed wybuchem wychodzi przed budynek i odczytuje tajemniczego smsa o treści „bum!!”.

Kapitan trafia do szpitala, gdzie odwiedza go prowadząca śledztwo Iga Dobosz. - Macie jakiś trop? - pyta Wiktor. - Tak, pan nim jest Panie Rebrow. Jest Pan jedynym, który przeżył. Chwilę przed wybuchem otrzymał pan wiadomość na swój telefon. To wygląda, jakby dostał pan ostrzeżenie - mówi oskarżycielskim tonem młoda prokurator. - Jeżeli masz z tym coś wspólnego, nie wywiniesz się - ostrzega go.

Po opuszczeniu szpitala Rebrow nie może sobie znaleźć miejsca. Swoje smutki topi w alkoholu. Z marazmu stara się go wyrwać przyjaciel Adam Grzywaczewski. Pomimo tego, że jest świeżo upieczonym ojcem, na własną prośbę wrócił w Bieszczady z Warszawy. „Grzywa” próbuje go namówić na powrót do służby. - Trzeba by zrobić nową watahę. Dla tych nowych jesteś jak gwiazda rocka - zachęca kolegę. Zirytowany obojętnością Rebrowa, próbuje różnych metod. - Będziesz tak chlał i pierdział w stołek do końca życia? - pyta. Nie udaje mu się go przekonać.

Rebrowa męczy poczucie winy, że przeżył zamach. Odwiedza placówkę, żeby zrezygnować ze służby i zauważa tablicę upamiętniającą zabitych. - Moje zdjęcie też tam powinno wisieć - mówi gorzko oddając odznakę. W trakcie rozmowy z nowym komendantem, Konradem Markowskim, rozpoczyna się akcja zatrzymania nielegalnych imigrantów. Wiktor zwraca uwagę, że przerzut ma dojść innym szlakiem, niż wynika z informacji od ukraińskich pograniczników. Okazuje się, że miał rację. Wieczorem major dzwoni do kapitana. - Rebrow, odezwij się. Musimy pogadać - nagrywa mu się na sekretarkę.

W trakcie poszukiwań grupy imigrantów strażnicy znajdują martwą kobietę. Niedługo potem odnajdują małą dziewczynkę. Opieką otacza ją jedna z nowych strażniczek, Natalia Tatarkiewicz. Jest wściekła, że dziecko zostaje zabrane do kostnicy. Przy okazji identyfikacji zwłok ściera się z prokurator. - Nie ma pani dzieci, co? - pyty wyzywająco Dobosz. - Współczucie i litość są w twoim fachu niewskazane - odpowiada chłodno prokurator. Okazuje się, że martwa kobieta jest matką dziewczynki.

Rebrow odwiedza cmentarz, by złożyć kwiaty na grobie ukochanej Ewy. Dzwoni do placówki i prosi o rozmowę z komendantem. Czy zdecyduje się wrócić do służby?

„Wataha” we wtorek o godz. 20:05 i godz. 21:05 (dwa odcinki) w Telewizji POLSAT.