Podczas badania zwłok Ewy, na jej ciele zostają odkryte oparzenia. - Po wybuchu? - pyta Dobosz. - Może być. Miała opatrunek. Skuteczna mieszanka - zioła, liście. Najprawdopodobniej ktoś jej pomagał - ocenia patolog. Śmierć nastąpiła po wystrzale z bliskiej odległości, a do zabójstwa użyto broni, która jest na wyposażeniu Straży Granicznej.
Prokurator Dobosz w windzie dopytuje o przebieg pościgu Adama Grzywaczewskiego, który jako pierwszy dobiegł do Rebrowa i jego zmarłej ukochanej. - Ne słyszałem żadnego wystrzału. Może pani poszuka jakiegoś nowego podejrzanego? - krzyczy wściekły „Grzywa”. - To, co się stało z Wityńską, jest dowodem na spisek poprzedniej grupy. Z dawnej watahy zostaliście tylko wy dwaj - odpowiada chłodno.
Dobosz przesłuchuje Rebrowa. W trakcie rozmowy porusza temat obecności Ewy w Afganistanie. - Z jej papierów wynika, że posiada przeszkolenie bojowe i saperskie. Potrafiła podłożyć bombę. Przydatna umiejętność - mówi Wiktorowi, który jak się okazuje, niewiele wie o jej przeszłości. Pokazuje mu znaleziony przy Wityńskiej klucz, a także pieniądze, które były ukryte w jego komputerze. Prokurator wciąż doszukuje się jego winy w spisku. Uważa, że wspólnie stoją za zamachem.
Śmierć Ewy i nowe fakty wywołują poruszenie w Straży Granicznej. W jednostce pojawia się generał Hupoł, który nakazuje strażnikom milczenie i pełną współpracę z prokuraturą. Rozmawia także na osobności z Markowskim. - Co tu się dzieje do k... nędzy! Radzę ci uważać. Miałeś zrobić porządki i co? - strofuje komendanta. - Jak ta sprawa wypłynie, to wszystkich nas wypłucze - przestrzega go zirytowany przełożony.
Grzywaczewski i Aga Małek znajdują porzucone w okolicznej żwirowni ciało młodej kobiety. Mieszkanka pobliskiej miejscowości ma wycięty na czole krzyż. Biorący udział w poszukiwaniach pies łapie trop, ale prowadzi na granicę z Ukrainą, gdzie strażnicy muszą przerwać akcję.
Rebrow dzięki swoim znajomościom dowiaduje się, że za morderstwem stoi zbieg z zakładu psychiatrycznego - Hipolit Wołkow, znany szerzej jako Czerw. Polscy strażnicy są zdani na siebie. - Kierownictwo i personel przysięga, że nadal jest u nich. Taki niebezpieczny pacjent, z tak szacownej instytucji, nie mógł uciec. Po co szukać kogoś, kto siedzi? - mówi kolega pogranicznik z Ukrainy.
Konflikt Natalii z komendantem Markowskim nabiera na sile. Komendant nie chce przyjąć jej rezygnacji ze służby. Spotyka się z nią także poza posterunkiem. W karczmie dochodzi do ostrej kłótni na oczach innych. - Człowieku, czy ty nie widzisz? Ja się sypię. Jestem jutro ostatni dzień w pracy - oświadcza Tatarkiewicz. - Czekaj. Prześpij się z tym i pogadamy - proponuje Markowski. - Jak mam się z tym przespać, jak ci tłumacze, że ja nie sypiam. Nie rozumiesz tego? - rzuca zirytowana i wychodzi.
Dobosz dowiaduje się coraz więcej o Ewie. Okazuje się, że zabito ją z tej samej broni, co pracującego dla Kality Kosowskiego. Dzięki pomocy lokalnego technika odnajduje w cerkwi ukryte przez kobietę jej fałszywe paszporty.
Idzie także tropem służby Wityńskiej w Afganistanie. Dzięki rodzinnym koneksjom dociera do Roberta Kordy, byłego dowódcy GROM-u, który służył z nią na Bliskim Wschodzie. Nie wierzy w jej winę i zastanawia się nad jej śmiercią. - Ewa była bardzo dobrze przeszkolona. To nie jest takie proste kogoś takiego zabić. Chyba że zabójcą był ktoś, komu ufała - mówi w rozmowie z prokurator.- Znalazła mnie - informuje potem Korda sms-em generała Hupoła...
Kto uczestniczy w spisku? Jakie tajemnice pozostają jeszcze nieodkryte?
„Wataha” we wtorek o godz. 20:05 i godz. 21:05 (dwa odcinki) w Telewizji POLSAT.