Oglądaj „Cztery wesela” online na IPLA.TV.
Kasia, Sonia, Katarzyna i Anastazja poznają się w klubie, żeby omówić nie tylko swoje wesela, ale również czekający je wieczór panieński. Już na tym etapie, ich zdania są podzielone. Dwie z nich chcą, aby impreza przebiegła spokojnie, natomiast pozostałe chcą się bawić bez ograniczeń! - Uważam, że panna młoda powinna zaszaleć na swoim panieńskim. Nie mam nic przeciwko, żeby tej nocy pojawił się striptizer - zdradza Anastazja. W kontrze staje Kasia, która uważa, że panieński powinien odbyć się w gronie kobiet. - Tańczący półnagi mężczyzna to nie moje klimaty - mówi stanowczo. Jak zakończy się ten wieczór? Czy dziewczyny doszły do porozumienia i zawiązały pierwsze sojusze?
Kasia uważa, że wygra program, ponieważ ma wspaniałego narzeczonego. - Mikołaj to facet idealny - mówi bohaterka. Wymarzyła sobie wesele w stylu glamour, gdzie wszytko jest jak z bajki, a na salę weselną wybrała XIX-wieczny pałac pod Warszawą. Sonia ma wrażenie, że na tym weselu będzie „sztywno”. Czy jej obawy się sprawdzą?
Od samego początku Kasia zachwyca uczestniczki. Jej idealna figura sprawia, że w sukni ślubnej wygląda olśniewająco, co przyznaje każda z pań. No prawie każda… Na ceremonii widać, że Kasia z Mikołajem są dobraną parą. Wrażenie utrzymuje się również na parkiecie podczas pierwszego tańca, gdzie młodzi, patrząc sobie prosto w oczy, wykonują walca. Rywalki są zachwycone wystrojem, atmosferą i uczuciem, jakie widać między młodą parą. - Fajne są spojrzenia pary, czuć klimat miłości. Miło się na nich patrzy - mówi wzruszona Sonia. Potem jednak atmosfera na przyjęciu przestaje być bajkowa… Goście weselni unikają zabawy z uczestniczkami programu. Dlaczego? Dziewczyny są zaskoczone i zniesmaczone. - Nikomu nie polecam trafić na taką imprezę - żali się Anastazja, która mówi, że nigdy nie dopuściłaby, aby jej goście uciekali od innych zaproszonych. Jak ta sytuacja wpłynie na punktację wesela Kasi i Mikołaja?
Sonia jest instruktorką pływania i na co dzień pracuje na basenie. Nic dziwnego, że przyszłego męża Piotra poznała właśnie tam. Ich relacja rozwijała się bardzo dynamicznie. Po dwóch tygodniach zostali parą, a po miesiącu zamieszkali razem. - Od samego początku wiedziałem, że Sonia zostanie moją żoną! Czuję się przy niej swobodnie, po prostu ekstra - zdradza narzeczony. Młodzi zdecydowali, że motywem przewodnim przyjęcia będą Hawaje. Czy uda im się stworzyć odpowiedni klimat?
Wesele odbywa się na świeżym powietrzu pośród pól i lasów. Pogoda dopisuje, świeci słońce, jednak uczestniczki doszukują się pierwszych minusów: „Jest zbyt gorąco”, „Wszędzie są owady!”, „Nie ma hawajskiego wystroju”. Narzekania nie kończą się nawet po zakończeniu ceremonii zaślubin. - W menu jest dużo dań, których nie lubię - mówi Katarzyna, a wtóruje jej Kasia. - Ciepła zupa w tak upalny dzień to nie jest dobry pomysł - dodaje. Pierwszy taniec też nie jest w stylu pozostałych uczestniczek. Czy znajdzie się coś, co zachwyci dziewczyny? Po zmroku rozpoczyna się impreza! Tańcom i śpiewom nie ma końca! Humory kobiet są już zupełnie inne i świetnie się bawią. Dodatkowo czeka na nie niespodzianka, która zbliża je do siebie. Czy atmosfera sprawi, że Sonia i Piotr otrzymają nagrodę główną?
Katarzyna kocha czerwony kolor, dlatego to on jest motywem przewodnim jej wesela. Za tą miłością kryje się historia. Kobieta poznała swojego narzeczonego na polskiej imprezie w Anglii, na którą założyła długą, czerwoną suknię. Gdy Artur ujrzał ją tak ubraną, od razu się zakochał. - To było to! - wspomina partner Katarzyny. Jednak ona nie była do niego przekonana… - Musiał wychodzić swoje - śmieje się. Bohaterka słynie również z tego, że jest perfekcjonistką i zapowiada, że przed weselem będzie miała dużo pracy. - Sama dekoruję salę i kościół oraz robię makijaż i fryzury. Nie jestem w stanie uwierzyć, że ktoś może to zrobić lepiej niż ja - mówi z przekonaniem. Jakie będą efekty jej pracy? Pozostałe dziewczyny są bardzo zaskoczone tym, co usłyszały…
Wesele Katarzyny i Artura ma miejsce w Bydgoszczy. Już przed kościołem padają pierwsze komentarze odnośnie wyglądu panny młodej i jej sukni ślubnej. - Myślałam, że będzie gorzej - szepcze Anastazja. Dziewczyny dziwią się, że Katarzyna ma na sobie rockową, skórzaną kurtkę. Przysięga przebiega szybko i bez emocji, co nie umyka uwadze oceniających ceremonię rywalek. Po zaślubinach młodzi śpieszą na salę, gdzie na gości czeka „ognista kolorystyka”. Kwiaty, serwetki, obrusy i dekoracje są w kolorze czerwonym. Czy rywalki docenią jej wysiłek? Gdy dziewczyny próbują lokalne specjały, para młoda rozpoczyna swój pierwszy taniec. Po nim rusza zabawa do białego rana. Tańce przerywa „poltrowanie”, tradycyjny obrzęd, do którego zostały zaproszone tylko uczestniczki programu. Jak im się to spodobało?
Ostatnią panną młodą, która poddaje się pod ocenę rywalek, jest Anastazja. Dziewczyna pochodzi z Ukrainy, a do Polski przyjechała osiem lat temu, by studiować budownictwo. Niedługo później poznała Łukasza, który okazał się tym jedynym. Kobieta uważa, że wygra rywalizację, ponieważ jej wesele będzie inne niż wszystkie. Czy będzie miała rację?
Suknia panny młodej wzbudza zachwyt. Uczestniczki jednogłośnie przyznają, że Anastazja wygląda pięknie, a przysięga jest wzruszająca. Sonia jest poruszona, a Kasia dodaje: - Blondyn o niebieskich oczach i ognista brunetka to para idealna! Panny młode nastawiają się na wieczór pełen wrażeń. - Połączenie polskich i ukraińskich gości, to gwarancja udanego wesela, ponieważ dwie strony ciągnie do kielicha - śmieje się Katarzyna. Zabawę rozpoczyna świetnie przygotowany pierwszy taniec pary młodej. Anastazja specjalnie zmienia suknię na bardziej zwiewną. Kobiety są zachwycone atmosferą, a wszyscy się dobrze bawią. Czy rywalki równie dobrze ocenią jedzenie i wystrój? Co przygotowali młodzi, by ten wieczór był niezapomniany i wyjątkowy?
Po zakończeniu czwartego wesela kobiety spotykają się, aby ujawnić, jakie przyznały sobie oceny. To również czas niespodziewanych zwierzeń. Na chwilę szczerości zdobywa się Anastazja. Zdradza, że tak bardzo źle się bawiła na jednym z wesel, że chciała z niego wyjść. Która z rywalek usłyszała przykre słowa?
„Cztery wesela” w czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.