Podczas odczytywania wyników w kategorii dla najlepszego komentatora sportowego na sali Teatru Polskiego chyba nie było bardziej zaskoczonej osoby. - Konkurencja była naprawdę znakomita. Teraz widzę, że kibice mają niesamowitą moc. Bo to oni to zrobili. To ich zasługa - wytłumaczył skromnie swoją reakcję Jerzy Mielewski.
Wyświetl ten post na Instagramie.
W 2019 roku poza pracą przy transmisjach sportowych wystąpił także w programie „Ninja Warrior Polska”. - To na pewno pomogło. To był projekt, który polegał na komentowaniu bardzo poważnej rywalizacji sportowej. To były czyste sportowe emocje. Mieliśmy tam wszystko, co przeżywamy podczas meczów piłkarskich czy siatkarskich. Razem z Łukaszem „Jurasem” Jurkowskim, z którym wspólnie komentowaliśmy, odczuwaliśmy to na tym torze - zaznaczył.
Wyświetl ten post na Instagramie.
W 2020 roku Jerzy Mielewski świętuje także 20-lecie Polsatu Sport - stacji, z którą jest związany od początku swojej kariery. - To była taka „pierwsza miłość” telewizyjna. Teraz mamy okrągły jubileusz. Ja jestem tej niej od osiemnastu lat, kiedy ta telewizja jeszcze raczkowała. Było nas kilka osób i cały czas ten sam szef, Marian Kmita. Teraz to ponad sto osób: komentatorów, dziennikarzy. Kapitalna ekipa - podkreślił.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Dla komentatora sportowego Telewizji POLSAT, Polsatu Sport i Polsatu Sport Extra to druga prestiżowa nagroda. - Jak zdobyłem pierwszą, to pomyślałem, że jest dobrze. Jak zdobyłem drugą, to tego się kompletnie nie spodziewałem. Ale teraz trzeba mieć żyłkę sportowca, iść za ciosem... Rozpoczynam walkę o trzecią Telekamerę - powiedział z przymrużeniem oka.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jerzy Mielewski oczywiście także podziękował za wszystkie oddane na niego głosy. - Jesteście kochani. Ja się cieszę i ja się wtedy trochę onieśmielam i czerwienię, bo oddawanie głosów na moją osobę jest przejawem jakiejś sympatii. Ja już nie będę szukał, gdzie tę sympatię we mnie znajdujecie, ale znajdujcie dalej - zaapelował do telewidzów.
Rozmawiali Żaneta Parszczyńska, Paula Brzezińska i Krzysztof Machajski