Oglądaj „Cztery wesela” online na IPLA.TV.
Uczestniczki po raz pierwszy spotykają się w salonie sukien ślubnych. Nie tylko po to, aby wybrać kreację na poprawiny, ale również by lepiej poznać swoje gusta i siebie nawzajem. Małgorzata zdradza, że jest policjantką a swojego przyszłego męża poznała na służbie. Ich ceremonia ślubna będzie nietypowa, ponieważ odbędzie się w obcym języku. Ola nie może doczekać się swojego wesela w stylu boho, gdzie głównymi zdobieniami będą naturalne dekoracje oraz mech. Wiola zarezerwowała bardzo nowoczesną salę, którą przystroi na różowo. Natomiast Diana zapewnia, że ma kilka asów w rękawie, żeby przyjęcie było niezapomniane. Na koniec spotkania przyszłe panny młode wznoszą toast za dobrą zabawę i za przyjaźń. Czy uda im się odłożyć rywalizację na drugi plan?
Wiola zawsze wyróżniała się z tłumu. Nic dziwnego, że postanowiła wykorzystać swoją urodę, żeby zgłosić się do konkursu Miss Regionu. Bez trudu przeszła kolejne etapy, aż dostała się do finału Miss Polski. Jej związek z Przemysławem, którego poznała przez internet, potoczył się również szybko. Mężczyzna oświadczył się wybrance dwa tygodnie po pierwszym spotkaniu. Czy wygrana w programie przyjdzie im z taką samą łatwością?
Uczestniczki zmierzają na wesele Wioletty i Przemka do Lubiszyna. To pierwsza ceremonia w tym odcinku, dlatego konkurentki wydają się być zagubione. Jednak po chwili, gdy zauważają samochód wiozący parę młodą, zapominają o stresie. Aleksandra i Małgosia zgodnie twierdzą, że kreacje pary są przepiękne i pasują do ich osobowości. W kontrze staje Diana, której nie podoba się tren. - Przymierzałam taką sukienkę i wyglądałam w niej źle, nie chciałabym, aby ciągnęło się za mną tyle materiału - stwierdza.
Ceremonia odbywa się na świeżym powietrzu, ksiądz sprawnie i szybko przeprowadza mszę, aby Wiola mogła zwieńczyć tę wyjątkową chwilę wierszem z dedykacją dla Przemysława. Goście są wzruszeni i jedynie Diana uważa, że poezja brzmi „jak z internetu”. Opinie na temat wystroju sali są również bardzo zróżnicowane. Jedzenie nie zadawala wymagających podniebień, a pierwszy taniec „ratuje” dym, który ukrywa brak rytmicznych zdolności pary młodej. I choć wydawałoby się, że dziewczyny są bardzo krytyczne, do gustu przypada im drink bar oraz barman. - Spełnia nasze oczekiwania w stu procentach! - podkreśla Małgosia. Jak zakończy się wesele pierwszej pary młodej? Czy mogą liczyć na wysokie oceny od uczestniczek?
Ślub Małgosi i Pawła odbywa się w cerkwi, w języku cerkiewno-słowiańskim i trwa około dwóch godzin. Dziewczyny nie rozumieją nieznanych im obrzędów, dlatego podczas ceremonii są znudzone. Nie wiedzą nawet kiedy para wygłasza sakramentalne „tak”. Jednak podoba im się bogactwo świątyni i zgodnie twierdzą, że suknia panny młodej świetnie komponuje się panującym tam przepychem, a korale opadające na ramiona kobiety sprawiają, że nie można oderwać od niej wzroku.
- Gosia po prostu zachwyca - komentuje Ola. Na sali weselnej uczestniczki dostrzegają kilka niedociągnięć w organizacji, którymi chętnie się wymieniają. - Jedzenie jest niedobre - mówi Wiola, a Diana dopowiada: - Jest tak gorąco, że nie mogę wytrzymać w tej sukience. Ola dziwi się, że dziewczyny są tak negatywnie nastawione, ponieważ sama nie dostrzega znaczących minusów tej imprezy. Jak będzie wynik końcowy wesela Małgosi i Przemka?
Wesele Diany jest w stylu glamour, a ona sama jest nienaganną panną młodą. Uczestniczka chce, żeby wszystko odbyło się dokładnie tak, jak sobie zaplanowała. To kolejna bohaterka, która ze swoim narzeczonym poznała się przez internet. - Już po pierwszej randce wiedzieliśmy, że to jest to! - mówią zgodnie. Marcin jest przekonany, że jego ukochana zorganizuje najlepsze wesele. Czy ma rację?
Diana powiedziała swoim konkurentkom, że na ślubie będą gwiazdy i osobistości z wielkiego ekranu, a świadkową jest znana widzom Polsatu między innymi z udziału w „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” i serialu „Hotel 52” Klaudia Halejcio. Dziewczyny nie mogą się doczekać, aż zobaczą polskich celebrytów na weselu Diany i Marcina. Czy to są „asy z rękawa”, o których mówiła bohaterka? Imprezę na sali weselnej rozpoczyna teatralny pierwszy taniec. - Ja bym się nie odważyła na taki performance - stanowczo mówi Wiola. Następnie konkurentki przenoszą się do „wiejskiego stołu” i tam integrują się z resztą gości. Tymczasem biesiadowanie przerywa niespodzianka zorganizowana przez Dianę dla rodziców, która uderzająco przypomina wystąpienie innej uczestniczki. - Ona skopiowała to ode mnie! - mówi zażenowana Wiola. Jak ta atrakcja wpłynie na punktację?
Jako ostatnia swoje wesele organizuje Aleksandra. Kobieta chorowała na raka, którego wykryto u niej w trakcie ciąży. Na szczęście córeczka urodziła się zdrowa a chemioterapia, jaką przeszła sprawiła, że Ola czuje się lepiej. Choroba przewartościowała całe życie bohaterki. - Na nowo odkryłam i pokochałam swojego narzeczonego Arka. Mogę na niego liczyć w każdej sytuacji - mówi, a Arek chwali się, że ma „najwspanialszą rodzinę na świecie!”. Czy tę wielką miłość będzie czuć również na ceremonii zaślubin i weselu? Czy dzięki niej para ma szansę na stworzenie niezapomnianej i wyjątkowej imprezy?
Już na początku kobiety zauważają, że suknia Aleksandry nie jest w stylu boho. - Jestem zawiedziona, że Ola pomyliła style - mówi Małgosia, ale ma nadzieję, że dalsza część uroczystości będzie lepsza. Brak dekoracyjnego mchu na stołach rzuca się w oczy dziewczynom. - Czekałam na te dodatki - dodaje Diana. Reszta imprezy podoba się uczestniczkom i nie mają konkretnych uwag. Diana czując zagrożenie postanawia wpłynąć na w punktację końcową. Do czego posunie się kobieta, aby zdobyć główną nagrodę?
Przed uczestniczkami wspólne spotkanie, podczas którego dochodzi do wielu niespodzianek. Czy uczestniczki dowiedziały się o intrydze, którą przygotowała Diana? Która panna młoda zwycięży?
Odcinek dedykujemy Aleksandrze Matuszewskiej-Grymule, która zmarła w wyniku nawrotu choroby. Zapamiętamy ją jako wspaniałą kobietę, żonę i mamę.
„Cztery wesela” w czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.