- Czym zaskoczy widzów ósmy sezon „Gliniarzy”?
- Widzom spodobają się zarówno prywatne wątki bohaterów, jak i ich kryminalne historie. W poprzednim sezonie nie było dużo scen obyczajowych, ale teraz będzie ich więcej niż kiedykolwiek, co mnie bardzo cieszy. Lubię kiedy postacie są rozbudowane o prywatne konteksty.
- Czy to oznacza, że w osobistym życiu Natalii będzie dużo się działo?
- Zdecydowanie tak. Już w pierwszym odcinku moja bohaterka zostaje porwana. Nie wiadomo czy się odnajdzie, czy żyje, czy będzie dalej w serialu... Cała komenda nagle zostaje postawiona na nogi. Pierwsze sceny są bardzo emocjonujące, a kolejne odcinki trzymają w napięciu jeszcze bardziej. Moim zdaniem scenariusz jest świetnie napisany, co bardzo cieszy nas aktorów, bo mamy co grać.
- Czy to pani ulubiony sezon?
- Moimi ulubionymi sezonami były trzeci i piąty, teraz ósmy jest kolejną serią, w której tak dobrze mi się gra.
- Dlaczego?
- Ponieważ bardzo dużo się dzieje. Są w nim pościgi samochodowe, do gry wkracza włoska i rosyjska mafia, sceny są zdecydowanie bardziej spektakularne niż wcześniej i gra w nich więcej osób. Widać, że serial ewoluuje. Mam nadzieję, że to, co my robimy na planie, przełoży się na ogólny odbiór. Ale z tego co wiem, efekt spełnia oczekiwania produkcji!
- Emocje będą towarzyszyły widzom przez cały sezon?
- Tak! W połowie ósmej serii widzowie przeżyją ogromny szok. Wydarzy się coś, co wywoła skrajne emocje - od euforii po rozpacz. Sama jestem ciekawa, jak fani zareagują na tę sytuację.
- Jak Natalia radzi sobie po odejściu Łukasza?
- Ona jest silną kobietą i ułożyła sobie to rozstanie. Poza tym Łukasz zostawił ją, bo zauważył, że Natalia czuje coś do Kuby... To wątek tych dwojga będzie rozwijany w nowym sezonie. Widzowie, którzy kibicowali mojej bohaterce i Roguzowi w końcu będą zadowoleni.
- Czy prywatne sytuacje Natalii będą miały wpływ na jej pracę?
- Ona jest profesjonalistką. Nie daje po sobie poznać, że coś jest nie tak. W pracy przestaje myśleć o problemach w życiu prywatnym.
- A dla pani plan zdjęciowy jest odskocznią?
- Kocham to, co robię i nie zamieniłabym aktorstwa na inny zawód. W tej kwestii jesteśmy z Natalią do siebie podobne, jednak w życiu prywatnym wiele nas różni. Ja przede wszystkim nie jestem taka twarda i odważna (śmiech).
- Z kim najlepiej gra się pani na planie?
- Z Piotrem Mrozem, czyli serialowym Kubą gram najwięcej i świetnie się dogadujemy, ale tak naprawdę cała ekipa na planie to jedna wielka rodzina, która szczerze się lubi. Mam nadzieję, że będzie to czuć na ekranie i ten sezon zgromadzi przed telewizorami jeszcze więcej widzów.
Rozmawiała Paula Brzezińska
Ósmy sezon serialu „Gliniarze” od 2 marca w Telewizji POLSAT.