Oglądaj „Joke Show” online na IPLA.TV.
- Jak się macie, moi mili? - powitał wszystkich aktor i standuper. - Zmęczeni po całym dniu? Nie? Ale tak widzę, że nie najlepiej się czujecie? Może nie róbmy tego dzisiaj - dopytywał. - Poza tym, boli mnie głowa. Coś paniom to mówi? Tak właśnie przekłada się seks na jutro - żartował Rafał Rutkowski.
Goście programu nie mieli zamiaru przekładać występu, a zatem sprawdźmy, jak toczyło się śmieszkowanie z Wiktorem Zborowskim, Michałem Kempą, Michałem Pielą i Kingą Kosik-Burzyńską. Czym bawili widzów tego wieczoru i kto zasłużył na zwycięstwo? - To jest miotełka, ale ona jest tylko bonusem do nagrody głównej - zachęcił gości prowadzący.
Kategoria pierwsza: freestyle. - Opowiadacie żart, jakikolwiek chcecie - wyjaśnił gospodarz. I się zaczęło... Dowcipy o relacji ojciec-syn w rodzinie rekinów, alkoholikach i chęci przestania picia, polowaniach na niedźwiedzia oraz puszczaniu bąków. I prawdziwa historia z życia Michała Kempy o tym, jak reagować na nieśmieszne opowiastki.
Rozgrzewka za nami, a zatem pora na drugą kategorię: seks! - Michał ma w oczach coś takiego, jakby nie wiedział, o co chodzi - Rafał Rutkowski dogryzał koledze ze sceny. - Bardziej tęsknotę - odpowiedział gość i już po chwili rzucił żartem. - Noc poślubna, pani młoda zadaje pytanie: słuchaj, a ile ty miałeś partnerek przede mną? Pan młody odpowiada, że dwie. A ty? Pani młoda myśli, myśli i mówi: w sumie ja też z dwoma... trzema. A nie, czternaście. Pan młody: ale jak to czternaście? - A bo była tak jedna sytuacja... - śmiechom nie było końca.
Wiktor Zborowski rzadko gości w mediach, ale ponieważ zrobił wyjątek, pojawiła się wyśmienita okazja, żeby wypytać go o kilka spraw. - Czy grał pan kiedykolwiek w jakiejś scenie erotycznej, a jeżeli tak, czy sprawiło to panu frajdę? - odczytał jedno z pytań pytanie Rafał Rutkowski. - Dość rzadko mnie to spotykało - zaczął poważnie aktor, ale po chwili rozluźnił atmosferę. - Niedawno grałem w filmie studenckim i musiałem leżeć w łóżku z kompletnie gołą dziewczyną. To było przeżycie dramatyczne, bo ten tu na dole myślał, że to jest naprawdę - powiedział nieco zmieszany, a szczere wyznanie doprowadziło Michała Pielę do łez.
Erotyka na wesoło dobiegła końca i ustąpiła miejsca kategorii: żarty abstrakcyjne. - Siedzi dwóch mężczyzn w pubie, nagle wchodzi koń. Zwierzę wspina się po ścianie, przechodzi przez sufit, schodzi za barem, nalewa sobie piwo. Wchodzi na ścianę, przechodzi przez sufit, wypija piwo i wychodzi. Jeden mężczyzna mówi do drugiego: widziałeś to? Na co kolega odpowiada: no, nie zapłacił! - dowcipkował Michał Pela. - Ja z wami zwariuję - śmiał się Rafał Rutkowski w trakcie tej rundy.
Ostatnia kategoria to ponownie freestyle. - Przychodzi facet do papierniczego, prosi o długopis i mówi: tylko proszę zapakować - jako pierwszy wystartował prowadzący. - Ekspedientka pyta: czy to będzie niespodzianka? Tak, bo syn myśli, że dostanie motocykl - dokończył dowcip.
Dowiedzieliśmy się również, jak to jest spalić żart. Swoimi doświadczeniami na ten temat podzieliła się również Kinga Kosik-Burzyńska, przywołując anegdotę ze znajomymi. Jak skończyła się ta historia?
Pora na werdykt, który tradycyjnie należy do jednoosobowego jury w składzie: Rafał Rutkowski. Zwycięzcą drugiego odcinka programu została Kinga Kosik-Burzyńska. W nagrodę otrzymała obiecaną miotełkę oraz... Wiktora Zborowskiego! - Prawdziwy, żywy, nie jakiś tam plastikowy - ogłosił gospodarz show. - Możesz go omiatać tą miotełką, żeby go odkurzyć - dodał. Do zobaczenia za tydzień!
W trzecim odcinku „Joke Show” zobaczymy takich gości jak: Bożena Dykiel, Michał Czernecki, Zofia Zborowska-Wrona i Wojciech „Łozo” Łozowski. Widzimy się!
„Joke Show” w sobotę o godz. 22:00 w Telewizji POLSAT.