Oczy wszystkich kibiców zwrócone były na ostatnie starcie wieczoru. Michał Cieślak, mocno zmotywowany po pierwszej porażce w zawodowym ringu z Ilungą Makabu w styczniu 2020 roku w Kinszasie, doskonale zdawał sobie sprawę z rangi grudniowego pojedynku w Warszawie. - Każda moja walka jest o „być albo nie być”. Miałem długą przerwę od boksu i chcę pokazać się z jak najlepszej strony - zapowiadał jeden z najlepszych pięściarzy wagi junior ciężkiej w kraju. Polak przed wejściem do ringu zdejmował z siebie presję. - Niczego na siłę nie będę robił. Będę chciał się bawić boksem - zapowiadał niedawny pretendent do mistrzowskiego pasa federacji WBC.
Naprzeciw niego stanął wymagający Taylor Mabika. - Przygotowuję się na każdy możliwy scenariusz. Nie zaniedbuję żadnego aspektu i rozwijam wszystkie techniki - przekonywał rywal, który w przeszłości walczył już z Krzysztofem Głowackim, Krzysztofem Włodarczykiem oraz Mateuszem Masternakiem i za każdym razem lepsi byli nasi zawodnicy. Do tej listy dołączył także Michał Cieślak. W szóstej rundzie Gabończyk zgłosił kontuzję, poprzedzoną nokautującym ciosem.
Tuz przed nimi rękawice skrzyżowały dwie panie: Ewa Piątkowska i Róża Gumienna. Pierwsza, była mistrzyni świata WBC oraz była mistrzyni Europy, przez dłuższy czas nie dostawała propozycji pojedynków pięściarskich, w ostatnich dwóch latach stoczyła ich zaledwie cztery i zaczęła już myśleć o karierze w MMA. - Nie nastawiam się na łatwy pojedynek, ale moja kariera się jeszcze nie skończyła! - podkreśliła. Druga, dotychczas realizująca się w mieszanych sztukach walki i K1, imponowała wiarą w swoje możliwości. - Bez względu na wynik, już czuję się wygraną - stwierdziła przed galą. - Ciężko pracowałam, ale rywalka nie ma pojęcia, co zobaczy. Nic o mnie nie wie... - debiutantka w zawodowym boksie szukała atutów w swoim braku doświadczenia i mocnym charakterze. Okazało się to jednak niewystarczające. Tylko jeden sędzia uznał walkę za remisową.
Dużych emocji oczekiwano w starciu 26-letniego Przemysława Runowskiego z 32-letnim Michałem Syrowatką. Jednym z tematów, które elektryzowały fanów, a podkręcali go sami sportowcy, okazał się... wiek. - Było wielu starszych zawodników ode mnie. Absolutnie nie czuję się źle, abym miał kończyć karierę - odpowiedział oponentowi starszy z pięściarzy, a dodatkowo wytknął mu złą decyzję. - Moim zdaniem Przemek zrobił kiedyś duży błąd, odchodząc od trenera Fiodora Łapina. Był przez niego bardzo dobrze prowadzony. Od kiedy panowie się rozstali, jego kariera w pewnym stopniu się posypała - stwierdził w rozmowie z Polsat Sport.
Ten pojedynek miał wskazać, czy jego rywal wrócił na właściwe tory. - Mam psychologa sportowego i dużo sobie wizualizuję. Uwierzcie mi, że wszystko, co teraz osiągam to właśnie przez niego - zaznaczył Przemysław Runowski. Okazało się, że to skuteczna droga, bo w ringu zdecydowanie wygrała młodość. „Kosiarz” zdominował każdą minutę trzech stoczonych rund, mimo poważnych kłopotów z prawą ręką... Narożnik nie miał wyboru i poddał okaleczonego Michała Syrowatkę.
Wcześniej też nie brakowało emocji. Jan Lodzik konsekwentnie punktował Damiana Tymosza, sędziowie byli jednogłośni i wciąż jest niepokonany, Łukasz Stanioch okazał się lepszy od Przemysława Gorgonia przez większościową decyzję arbitrów i także dotychczas nie ma sobie równych, natomiast Max Miszczenko pokonał Mateusza Lisa, dla którego była to pierwsza porażka na zawodowym ringu.
Galę rozpoczęły starcia w boksie olimpijskim. Najpierw Marcel Materla, syn zawodnika MMA - Michała Materli, pokonał Filipa Lewandowskiego, a potem Mukhamad Ali Kharimov zremisował z Sejfullą Ashkabovem.
Karta walk Polsat Boxing Night 9 w Warszawie
Walka wieczoru:
Michał Cieślak (20-1, 13 KO) pokonał Taylora Mabikę (19-7-2, 10 KO) przez TKO
Karta główna:
Ewa Piątkowska (15-1, 4 KO) pokonała Różę Gumienną (0-1) przez większościową decyzję sędziów
Przemysław Runowski (20-1, 4 KO) pokonał Michała Syrowatkę (22-5, 7 KO) przez TKO (poddanie przez narożnik)
Jan Lodzik (5-0, 1 KO) pokonał Damiana Tymosza (4-0-2, 2 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów
Łukasz Stanioch (4-0, 1 KO) pokonał Przemysława Gorgonia (12-6-2, 5 KO) przez większościową decyzję sędziów
Max Miszczenko (7-1, 2 KO) pokonał Mateusza Lisa (2-1, 2 KO) przez TKO
Mukhamad Ali Kharimov zremisował z Sejfullą Ashkabovem
Marcel Materla pokonał Filipa Lewandowskiego przez jednogłośną decyzję sędziów
Po więcej informacji sportowych zapraszamy na POLSATSPORT.PL.