- Jakie ma pani skojarzenia ze słowem „domówka”?
- Mam skojarzenia przede wszystkim z latami szkolnymi. Jak byłam w liceum i na studiach, to organizowaliśmy domówki. Wszyscy spotykaliśmy się w domach i tam imprezowaliśmy (śmiech). Cudowny powrót do tych czasów.
- Woli pani właśnie takie posiadówki w domach czy raczej imprezy w pubach, klubach?
- Szczerze, w ogóle nie jestem typem wychodząco-imprezowym (śmiech). Ale jeśli już mam wybierać, to wolę domówki wśród znajomych, ludzi, z którymi się dobrze czuję, których znam i z którymi można pożartować. Lubię spotykać się w domu.
- Jaka muzyka powinna gościć na tego typu imprezie według pani?
- Hity, które akurat są na czasie! Gdy chodziłam do liceum, to było różnie, od Bee Gees do Madonny. Na takich domówkach to jest trochę tak, że kto złapie za sprzęt, z którego dobiega muzyka, ten puszcza swoją ulubioną (śmiech). Jeśli kolega lubi muzykę ciężką, no to będziemy słuchać metalu. A jak ktoś lubi disco, to będziemy słuchać Kylie Minogue.
- To pewnie też zależy od tego, która jest godzina.
- To wiadomo (śmiech). Im później, tym co innego lubi towarzystwo (śmiech).
Wyświetl ten post na Instagramie.
- Co pani szykuje na występ podczas koncertu Sylwestrowa Moc Przebojów?
- Na pewno zaśpiewam jedną piosenkę ze swojego repertuaru, wszyscy mogą się domyślać, o jaką chodzi (śmiech). Aranżacja będzie nieco zmieniona. I zaśpiewam także jedną piosenkę specjalną, ale to tajemnica.
- Nie odnosi pani wrażenia, że cały rok 2020 był jedną wielką domówką? Od marca jesteśmy praktycznie pozamykani w domach.
- Bardzo się cieszę, że ten rok się już kończy. Słaby rok, nie ma co ukrywać. Dla mnie zawodowo to rok ciężki. W mojej szkole tańca pracujemy, ale w mocno okrojonym składzie. Za chwilę kolejny lockdown, więc wszystkie plany znowu odeszły jak sen złoty. Najgorsze jest dla mnie to, że siedzimy na bombie i nie wiemy, co się wydarzy. Wolałabym usłyszeć jedną konkretną decyzję w tej sprawie i żebyśmy się jej trzymali.
- Dużo niepewności.
- Tak, ale muszę również zaznaczyć, że nie cały rok był taki. Wcześniej 2020 był fajnym rokiem, zawodowo i rodzinnie. Mam już w sumie prawie dorosłe dzieci, one wkraczają w świat dorosłości. Teraz mój syn nagrał i wypuścił swoją pierwszą piosenkę, jestem z niego bardzo dumna. Fabienne zaczęła rysować, więc gdzieś tam szykuje się też do szkół artystycznych. Odkładając tę pandemię na bok i patrząc na moje dzieci, które się rozwijają i w tym roku mocno dojrzały, to ten rok nie był taki straszny.
- Pojawiają się też głosy, że taki rok był wielu z nas potrzebny, żeby się zatrzymać, pomyśleć, co jest naprawdę ważne.
- Dla mnie zdecydowanie to nie było potrzebne. Mogę sobie o tym wszystkim pomyśleć na urlopie, pandemia nie jest do tego potrzebna (śmiech).
- Czego by pani życzyła widzom Telewizji Polsat na nadchodzący rok?
- Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Żeby znaleźli jeszcze pokłady siły, żeby dociągnąć do końca tej pandemii. Żeby znaleźli wokół siebie życzliwych ludzi, którzy będą z nimi iść i będą wsparciem. Odrobiny radości, sporego dystansu do siebie i do świata. Wszystkiego, czego sobie życzą - bo to dla każdego są zupełnie inne rzeczy - ale oby się spełniło!
Rozmawiała Julia Borowczyk
Przywitajmy Nowy Rok z Telewizją POLSAT, IPLA.TV, Interia.pl oraz Polsat News!
„Sylwestrowa Moc Przebojów” w czwartek 31 grudnia od godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.