Oglądaj Przyjaciółki online na IPLA.TV.
- Pana bohater to nowa postać w serialu „Przyjaciółki”. Czego widzowie mogą spodziewać się po Sajmonie?
- Na pewno trochę namieszam. Wydaje mi się, że Sajmon wprowadza nową, nie do końca przewidywalną energię w życie jednej z głównych bohaterek.
- Kim Sajmon będzie zainteresowany i jak zaczyna się ich relacja?
- Chodzi o postać graną przez Małgorzatę Sochę. Spotykają się na treningu córki Ingi - Marysi, której Sajmon jest trenerem. Inga od razu zwraca jego uwagę swoją urodą, klasą i wdziękiem. Niestety - dla portretowanego przeze mnie bohatera - nie odwzajemnia okazanego jej zainteresowania. I właśnie od tego momentu walka o rozwinięcie tej relacji staje się dla niego nadrzędnym celem.
- Czy to spotkanie wywróci życie Ingi do góry nogami?
- O to trzeba zapytać Ingę. Ja mogę powiedzieć, że Sajmon nie ma złych intencji. Jest szczery i otwarty, co na początku trochę ją dziwi i onieśmiela. Ale jestem też zaskoczony tą sytuacją. Poznaję kobietę, która pozornie jest poza moim zasięgiem, a jednocześnie szalenie mnie fascynuje. Dlatego Sajmon jest w stanie dużo poświęcić, przejść kurs przyspieszonego dojrzewania i walczyć o tę relację.
- A jak przyjęła pana ekipa serialu, która pracuje ze sobą już ponad dziewięć lat?
- Widać, że cała ekipa realizatorów, na poziomie każdego z pionów dobrze się zna, lubi, z całą pewnością szanuje i co niezwykle istotne wie, jak ze sobą współpracować. Co ciekawe, jest to jeden z bardziej kobieco zorientowanych planów zdjęciowych spośród moich dotychczasowych. Główne postaci grane są przez kobiety, w każdym departamencie pracują panie, a serial jest częściowo reżyserowany przez Sylwię Rosak. Nie spotkałem się z tym do tej pory. Zapewne jest to jedną ze składowych rewelacyjnej atmosfery podczas każdego dnia zdjęciowego.
- Jak pan się czuje grając postać Sajmona?
- Odpowiedź łączy się z poprzednim pytaniem... Aktorowi gra się dobrze, jeśli współpracownicy, wiedzą co i jak mają robić, a jednocześnie tworzą przyjazną atmosferę - co ma miejsce na planie „Przyjaciółek”. Dlatego dla mnie te spotkania są satysfakcjonujące. Mam też w sobie dużą ciekawość na temat bohatera i okoliczności, z jakimi się mierzy. To ze względu na - być może mylne - wrażenie, że rzadko eksploruje się - w kinie lub serialu - temat związków, w których mamy zauważalną różnicę wieku, a młodszy jest mężczyzna. Zatem z ciekawością - mam nadzieję, że nie mniejszą niż widzowie - śledzę losy Ingi i Sajmona.
- Czy pana bohater zostanie w serialu na dłużej?
- Niestety w tym momencie nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Serdecznie zapraszam do Polsatu! (uśmiech)
Rozmawiała Paula Brzezińska
„Przyjaciółki” od 4 marca w czwartek o godz. 21:05 w Telewizji POLSAT.