2021-03-14

Agnieszka Kawiorska: „Pitbull. Ostatni pies” to mocny film

Aktorka dla POLSAT.PL o swojej roli w produkcji Władysława Pasikowskiego. Co jest atutem tego filmu? Jak Agnieszka Kawiorska przygotowywała się do grania postaci Mony? Dlaczego cykl „Pitbull” jest tak lubiany przez widzów? Artystka w specjalnej rozmowie opowiedziała także o roli kobiet w przestępczym świecie. „Pitbull. Ostatni pies” w poniedziałek 13 czerwca o godz. 23:15 w Polsacie.

- „Pitbull. Ostatni pies” jest filmem, który przyciągnął do kin naprawdę wielu oglądających. Teraz będzie można go zobaczyć na antenie Telewizji POLSAT. Skąd fenomen tej produkcji?
- To mocne, gangsterskie kino. Widzowie lubią tego rodzaju produkcje, szczególnie jeśli są dobrze zrealizowane, a myślę, że tak było w tym przypadku. „Ostatni pies” to kontynuacja poprzednich części „Pitbulla” - cyklu, który ma wielu fanów i zasługuje na miano kultowego. Nie bez znaczenia jest również fakt, że nawiązuje bezpośrednio do pierwszej części serii, powracają dawni bohaterowie i wątki.

- Ekranową serię o pracy warszawskich policjantów tworzyło kilku reżyserów, „Ostatni pies” wyszedł spod ręki Władysława Pasikowskiego…
- Tak. Nadał on „Pitbullowi” swój specyficzny styl, bardzo surowy, ale jednocześnie prawdziwy.

- W „Ostatnim psie” zagrała pani Monę - partnerkę jednego z najważniejszych członków grupy przestępczej. Jednak miała pani już wcześniej okazję wystąpić w jednym epizodów o przygodach Despero, Metyla czy Gebelsa. W 2008 roku była to rola żony niejakiego Zawadzkiego.
- Wówczas była to nieduża rola. Nie ukrywam, że byłam fanką wcześniejszych części serii „Pitbull”. Bardzo się ucieszyłam, że ponownie mogłam zagrać w „Pitbullu”, tym razem jedną z bardziej istotnych postaci.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez AGNIESZKA KAWIORSKA (@agnieszkakawiorska)

- W jaki sposób pokazane są kobiety w filmie „Pitbull. Ostatni pies”? Czy kinowy przebój faktycznie prezentuje rzeczywistość tzw. półświatka?
- Przygotowując się do roli przeczytałam i obejrzałam sporo książek i filmów traktujących o gangsterach czy mafii. Zaskoczyło mnie, jak bardzo bezwzględny i brutalny jest to świat. Myślę, ze mimo swojej bezpośredniości, „Ostatni pies” nie jest aż tak mroczny, jak faktyczne losy mafiosów oraz ich współpracowników czy bliskich. Ale muszę przyznać, że zanurzenie się w ten zupełnie obcy dla mnie świat, jednocześnie przerażający jak i fascynujący, było bardzo ciekawym doświadczeniem. Moja bohaterka, Mona, jest kobietą jakich wiele w mafijnym świecie. Początkowo schowana trochę za plecami męża, może nawet nie końca świadoma, czym dokładnie czym on się zajmuje i co dokładnie wokół niej się dzieje. Ale w pewnym momencie chcąc poczuć się kimś ważnym i sprawczym, postanawia włączyć się do akcji, chyba nie do końca zdając sobie sprawę z możliwych konsekwencji swoich działań. Myślę, ze kobiety z kręgów mafijnych nie zawsze wpisują się w stereotypy wykreowane przez media, ale niewątpliwie potrafią być bezwzględne i brutalne.

- Czy „Pitbull” to skończony cykl?
- Osobiście liczę na to, że będzie kontynuowany. To naprawdę dobra seria, z potencjałem, która ma grono oddanych widzów.

Rozmawiał Michał Pogodowski

  

Pitbull. Ostatni pies w poniedziałek 13 czerwca o godz. 23:15 w Telewizji POLSAT.