Oglądaj Design Dream. Pojedynek na wnętrza online na IPLA.TV.
Decydujący pojedynek na wnętrza już od samego wejścia do studia budzi wielkie emocje u finalistek. - Jestem podekscytowana, jestem zdenerwowana, jestem szczęśliwa. Nie wiem, czym nas dzisiaj zaskoczą. Boję się - mówi Monika Bonecka-Turek. - Jesteśmy w finale, czego się zupełnie nie spodziewałam - dodaje Anna Mazur.
Idealne wyzwanie na finał
Pora na ostatnią odprawę. Przepustką do wygranej jest zaprojektowanie harmonijnego wnętrza kawalerki, w której mieszka młode małżeństwo: Monika i Michał. Do zaaranżowania jest 16-metrowy salon z aneksem kuchennym. Na małej przestrzeni finalistki muszą zmieścić miejsce do spania, gotowania i spożywania posiłków, kącik do pracy, a także meble do przechowywania. Lista oczekiwań jest długa... A co mówią o tym wyzwaniu jurorzy? - Ono jest idealne. Reprezentuje najlepiej jeden z wielkich problemów polskiej rzeczywistości, gdzie ludzie muszą w szesnastu metrach zmieścić całe swoje życie - mówi Jakub Szczęsny. - Chcemy zobaczyć funkcjonalność, ale i niebanalny design - dodaje Anna Cybulska.
Anna bezkonkurencyjna w „ślepym teście”.
W finale nie może zabraknąć niespodzianki. Michał, korzystając z okazji, prosi projektantki, aby przygotowane przez nie wnętrze sprawdziło się jako sceneria romantycznej kolacji-niespodzianki. Jego wskazówki dostanie tylko jedna z uczestniczek - ta, która lepiej poradzi sobie z tak zwanym „ślepym testem” na znajomość materiałów, z jakimi spotyka się w swojej pracy. Ich zadaniem jest odgadnięcie jak największej ilości jedynie na podstawie dotyku. Wygrywa go Anna i to ona jako pierwsza wchodzi do strefy inspiracji, gdzie znajdują się ulubione dodatki wybrane przez bohaterów.
W poszukiwaniu romantyzmu
Czas zacząć projektowanie! Anna do swojego stolika podchodzi z wybranymi rzeczami, które... sprytnie zakryła. - Pytanie, czy ten zielony kocyk - który wybrałaś - jest jakąś podpowiedzią, czy nie... - zastanawia się Monika. Pomimo przewagi, jaką Anna zyskała dzięki wskazówkom od Michała, ma pewne kłopoty jeżeli chodzi o inne kwestie związane z projektem. - Mam za mało miejsca do przechowywania. Może uda mi się wcisnąć szafę - mówi. Z kolei podczas wyścigu zakupowego zastanawia się nad elementami, które dopełnią romantyczny wystrój. - Mam z tym straszny problem. Co to znaczy romantyzm? - pyta Moniki, która daje jej kilka rad.
Różne tempo finalistek
Przed finalistkami ostatnie trzy godziny na urządzenie boksu. Anna od samego początku narzuca sobie wysokie tempo. Z kolei Monice prace malarskie idą wyjątkowo powoli. - Robiłam to ślamazarnie. Ale praca architekta na tym nie polega na malowaniu ścian - zaznacza. Anna Wyszkoni widząc, co się dzieje, rusza jej na pomoc w pelerynie z folii malarskiej. - Musimy się trochę sprężyć - podkreśla.
Niespodziewana pomoc na finiszu
Kiedy pozostaje ostatnia godzina, Anna Wyszkoni ogłasza kolejną niespodziankę. Do studia wkraczają pozostali uczestnicy, którzy będą do dyspozycji finalistek. Agnieszka Kumuda i Marcin Pajewski pomagają Monice, natomiast Karol Smagacz i Weronika Szczepaniak są wsparciem dla Anny. Cała szóstka z zapałem bierze się do pracy.
Finałowe projekty „Design Dream. Pojedynek na wnętrza”
Jak prezentują się finałowe aranżacje? Jako pierwsi - przed czasem - prace zakończyła Monika i jej pomocnicy. - Uważam, że to jest najlepszy projekt, jaki ja w tym programie zrobiłam - ocenia finalistka.
- Jeżeli chodzi o wnętrze Ani, określiłbym je jako zrównoważone, pełne dystansu, delikatne, nienarzucające się - mówi Karol, który pożegnał się z programem tuż przed finałem.
Trudna i stresująca decyzja
Tym razem nie dochodzi do oceny projektów przez jurorów. W finale to bohaterowie odcinka wskazują zwycięzcę pierwszej edycji programu „Design Dream. Pojedynek na wnętrza”. Po dokładnym obejrzeniu obu boksów i sprawdzeniu niuansów związanych z wyposażeniem konfrontują swoje odczucia. Michałowi bardziej podoba się projekt Anny, natomiast Monika skłania się do wnętrza urządzonego przez jej imienniczkę.
Wybuch ogromnej radości
Michał i Monika - pomimo różnic zdań - muszą dojść do kompromisu i wybrać jeden projekt. - W każdym z nich jest coś, co nam się podoba - mówią. Po chwili namysłu podejmują decyzję, która rozstrzyga losy finału. Ich kawalerka zamieni się we wnętrze, które przygotowała Anna Mazur! Projektantka nie potrafi opanować emocji i w eksplozji nieskrępowanej radości kolejno przytula swoją konkurentkę, bohaterów odcinka i prowadzącą Annę Wyszkoni. - Chyba zemdleję. Nie spodziewałam się! - mówi łapiąc oddech zwyciężczyni. - W tym momencie moje życie zawodowe się na pewno zmieni i zaczną się dziać nowe rzeczy, o których nawet nie mam pojęcia. To jest tak ogromnie ekscytujące - dodaje.
Anna Mazur to absolwentka wydziału Budownictwa i Architektury Politechniki Świętokrzyskiej, która obecnie prowadzi własną pracownię, zajmującą się wnętrzami użytkowymi oraz mieszkalnymi. Jako sześcioletnia dziewczynka poznała grę komputerową, w której buduje się domy, aby prowadzić w nich życie stworzonych przez siebie bohaterów. Ania zafascynowana fazą tworzenia pomieszczeń oznajmiła, że zostanie architektem (wcześniej pytając rodziców, jak nazywa się ktoś, kto „robi domy”). Architektura stała się jej pasją i celem, który udało jej się osiągnąć. W pracy projektantki najważniejsze jest dla niej spełnienie wymagań klientów, jednak nie boi się zaproponować własnych odmiennych z ich zdaniem rozwiązań. Lubi mieszać style. Kocha kicz „kontrolowany”. Uważa, że nowoczesne wnętrza z wykorzystaniem zabytkowych detali, bądź mebli przekazywanych z pokolenia na pokolenie to najczystsza forma szacunku projektanta do projektanta. Mieszka w Lublinie z kotem Witkacem.
Dziękujemy za wspólne oglądanie programu „Design Dream. Pojedynek na wnętrza” w Telewizji POLSAT!