Oglądaj Nasz nowy dom online na IPLA.TV.
Wola Burzecka to niewielka wieś na Lubelszczyźnie. W otoczonym polami starym i zniszczonym domu mieszkają państwo Barbara i Piotr, którzy od niedawna wychowują swoją trzyletnią wnuczkę Oliwkę.
Obawa o dalszą opiekę
W jaki sposób dziadkowie zaczęli opiekować się dzieckiem? - Jej matka, Agata, mieszka w Warszawie. Ojciec Oliwki wciągnął moją córkę w alkohol - mówi przygnębiony pan Piotr. - Ja sam się dziwię, jak ona straciła to coś do dziecka. Jakby się go wyrzekła, jakby go nie chciała znać - dodaje wzburzony. - Nie mogła sobie dać rady - dopowiada pani Barbara. Ojciec Oliwki zginął w Warszawie w wypadku.
Państwo Barbara i Piotr zostali rodziną zastępczą, ale nie są opiekunami prawnymi trzylatki. Dziadkowie martwią się, że wnuczka może zostać im odebrana. - Jest taka obawa - przyznaje pan Piotr. - Sąd mówi, że nie ma warunków do wychowania dziecka - przyznaje kobieta.
Dom pełen zagrożeń dla dziecka
Rodzina przeprowadziła się do obecnego domu w 1991 roku i sukcesywnie poprawiała warunki. - Była podłoga, która się zapadała. Zgnilizna po prostu. Na dachu słoma jeszcze - wspomina pan Piotr, który swoimi siłami remontował budynek zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Mężczyzna nie miał jednak dużych funduszy i czasami musiał oszczędzać na materiałach. - Jak umiałem, tak robiłem - stwierdza.
Warunki jednak nie są odpowiednie, szczególnie dla rodziny z małym dzieckiem. Na dachu leży rakotwórczy eternit. W domu jest zimno. Do ogrzewania służą stare i niebezpieczne piece. Kuchnia jest bardzo niefunkcjonalna. Oliwka nie ma swojego pokoju i śpi w jednym łóżku z babcią. Jednym z głównych problemów jest brak ogrzewania w łazience i brak ciepłej wody.
- W waszym domu trzeba zrobić właściwie wszystko. Natomiast mamy ciężką zimę, a trzeba wykopać szambo - mówi Katarzyna Dowbor po zapoznaniu się ze stanem domu. Mimo wszystko padają jednak upragnione słowa: - Wyremontujemy wasz dom! Za projekt wnętrza odpowiedzialna jest architekt Martyna Kupczyk, a za prace budowlane Artur Witkowski i jego ekipa.
„O takim remoncie to bym nie pomyślał”
Rodzina odpoczywa z dala od remontowego zgiełku na pierwszych wspólnych wakacjach w Warszawie. Czas upływa im na relaksie i spacerach. Po powrocie do wynajętego apartamentu czeka na nich specjalna wiadomość. - Demolka całego największego źródła zagrożenia - ocenia pan Piotr, który jest zaskoczony zakresem prac. - Marzę o tym, aby dało się w tym domu mieszkać, nie tak jak do tej pory - dodaje.
Niespodzianki z korzyścią dla zdrowia
Dziadkowie chcą być jak najlepszymi opiekunami dla wychowującej się bez rodziców Oliwki i potrzebują pomocy, dlatego Katarzyna Dowbor zorganizowała im spotkanie z psychologiem dziecięcym. Terapeutka pokazuje im, w jaki sposób poprzez zabawę mogą wesprzeć trzylatkę w rozwoju. Na koniec zajęć otrzymują roczny karnet na terapię integracji sensorycznej.
Państwo Barbara i pan Piotr od lat cierpią z powodu pogarszającego się stanu wzroku, jednak nie mogą sobie pozwolić na wydatek związany z nowymi okularami. Udają się więc do salonu optycznego, gdzie specjalista pomaga im dobrać odpowiednie szkła i modne oprawki.
Podróż powrotna podszyta stresem
Nadchodzi czas powrotu bohaterów do Woli Burzeckiej. Dziadkowie nie są pewni, jaki będzie ich odnowiony dom. - Jest jakiś stres - przyznaje pan Piotr. - Mam nadzieję, że będzie teraz ciepło - mówi pani Barbara, która chyba nie spodziewa się, co ujrzy po przekroczeniu progu.
Czy dziadkowie rozpoznają swój dom? Jak na odnowione wnętrza zareaguje Oliwka?
„Nasz nowy dom” w środę i czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.