Oglądaj Wolni od długów online na IPLA.TV.
Monika ma 28 lat i boryka się z długami, od kiedy była nastolatką. - Tata stracił pracę, mama chorowała. Wyłączyli nam prąd. Na rok. I jak włączyli go z powrotem, to miesiąc później mama umarła mi na rękach. Serce nie wytrzymało po kolejnym spadku cukru - opowiada kobieta, za którą problemy ciągną się od lat.
Pierwszy kredyt wzięła, żeby spłacić zadłużenie rodziców za prąd. Miała dość życia w ciemnościach.
Kredyt po kredycie
Pawła, swojego męża, poznała w szpitalu w Dziekanowie Leśnym, gdzie razem pracowali. Pierwszy wspólny kredyt wzięli na 30 tysięcy złotych na wesele i dodatkowe wydatki. Kolejny na remont domu. Potem jeszcze jeden - na spłatę poprzedniego kredytu. I jeszcze jeden, na ogrodzenie. A potem kolejny na pokoje dla dzieci. Niestety, Paweł stracił dochodową pracę i możliwość regularnego opłacania rat.
Dwa lata temu urodziło się im trzecie dziecko, Szymek. Chłopiec jest niepełnosprawny, ma wodogłowie urodzeniowe. - Załamaliśmy się. Nawet nie umiem opisać tego uczucia, że wiem, że w każdej chwili może umrzeć. W takiej sytuacji nie myśli się o długach. Wtedy myśli się, żeby jak najszybciej załatwić lekarzy - wspomina Monika.
Pracują, ale nie mogą wyjść z kłopotów
Dom Moniki i Pawła znajduje się w opłakanym stanie. Łazienka jest niewykończona i zagrzybiona, a woda leje się z dachu jak przez sito. Paweł zna się na budownictwie, ma własną firmę. Choć pracuje nawet po dwanaście godzin dziennie, wciąż nie starcza im na wszystko, a zwłaszcza na raty, które para spłaca z opóźnieniem i często w niepełnych kwotach. Doszło już nawet do tego, że sami nie wiedzą, ile dokładnie są winni. Szacują, że między 70 a 170 tysięcy złotych. Ich największym marzeniem jest wyjść z długów i wyremontować dom. I żeby ich syn kiedyś mógł być samodzielny.
Szukać rozwiązania
Anna Guzik prosi o pomoc w rozwiązaniu problemu Moniki i Pawła Annę Bufnal i Piotra Ikonowicza. Rodzina do nie dostaje żadnych świadczeń na rzecz chłopca ani nie ma wsparcia od żadnej fundacji. Eksperci szukają sposobu na to, aby ktoś choć trochę odciążył rodziców Szymka.
Anna Bufnal zamierza też pomóc Pawłowi tak prowadzić jego firmy, aby przynosiły więcej dochodu. Do jednej z nich - punktu kurierskiego - do tej pory para dokłada, zamiast zarabiać.
Zarządzanie domowym budżetem
Anna Bufnal chce w pierwszej kolejności przeanalizować finanse Moniki i Pawła, aby sprawdzić, jak wygląda miesięczny budżet rodziny. Łączna kwota ich dochodów wynosi 4 470 złotych. Tymczasem ich wydatki drastycznie przekraczają zarobki i wynoszą prawie siedem tysięcy złotych. Małżeństwo do tej pory nie zdawało sobie z tego sprawy. Dodatkowo ich miesięczna rata kredytu wynosi trzy tysiące złotych. Monika i Paweł mają więc poważny deficyt w budżecie.
Poradzić sobie z tą sytuacją pomoże im Piotr Ikonowicz, który spróbuje pomóc Monice uzyskać świadczenie jako opiekunki niepełnosprawnego dziecka. Dzięki temu mogłaby zajmować się synkiem na pełen etat i dostawać na to środki. Drugą kwestią, którą chce się zająć, jest rata za leasing samochodu, która wynosi aż 1180 złotych. Wypowiedzenie go nie jest jednak proste. Trzeba znaleźć chętnego, który by ten leasing przejął. Zamieścili więc ogłoszenie o cesji.
- Pan Piotr pokazał nam od czego zacząć - mówi Paweł, który po raz pierwszy od dawna dostrzega światełko w tunelu.
Trzeba się zabrać do pracy
Monikę odwiedza też Anna Guzik, aby złożyć wniosek do Fundacji Polsat o objęcie opieką Szymka. Anna Bufnal spotyka się z Pawłem, i pomaga mu przygotować wzór umowy, który będzie mógł wykorzystywać przy podpisywaniu kontraktów z inwestorami. Tymczasem Piotr Ikonowicz zabrał się za telefoniczne negocjacje z wierzycielami. To zadanie wymaga wiele cierpliwości, ale Ikonowicz łatwo się nie poddaje. Są już pierwsze efekty - udało mu się rozłożyć dług za wodę na raty, a dług za śmieci zostanie umorzony.
Kolejnym krokiem jest spotkanie ze specjalistą od ubezpieczeń, który pomaga parze zmienić ubezpieczyciela na tańszego, bo ich aktualna opłata jest skandalicznie wysoka.
Anna Guzik odwiedza rodzinę z prezentami - przynosi im zabawki, ubrania i książki, które mogą im się przydać w kolejnych miesiącach. Podarki zostały zebrane dzięki zaangażowaniu wielu osób.
Zerwanie umowy
Wieczorem Paweł dzwoni do Anny Bufnal i informuje ją, że ustnie zerwał umowę z klientem, z której zarobek Piotr Ikonowicz miał przeznaczyć na negocjacje z wierzycielami.
- Ustne zerwanie umowy zawartej na piśmie to strzał w kolano. Ponieważ Pawła nie ma teraz w pracy, musi się liczyć z konsekwencjami finansowymi, na przykład zapłatą kar umownych - tłumaczy ekspertka.
Poruszają też temat punktu kurierskiego, który para prowadzi, a który obecnie jest w stagnacji, bo przynosił straty. Piotr Ikonowicz jest w szoku, dlaczego nie zamknęli natychmiast biznesu, który tylko pakuje ich w dodatkowe koszty. Muszą wypowiedzieć umowę franczyzy. Zdenerwowany Paweł wychodzi z biura.
Nowy początek
Anna Bufnal uznała, że najlepszym rozwiązaniem dla firmy Pawła jest restrukturyzacja długu. Składa więc odpowiedni wniosek do sądu. Chce podzielić dług na takie raty, które będzie mógł bez trudu spłacać.
Jednym z głównych problemów w firmie ogrodniczo-wykończeniowej Pawła stanowi to, że Paweł nie ma kwalifikacji dotyczących instalacji elektrycznych. Piotr Ikonowicz postanowił mu pomóc w ich uzyskaniu, przekazując mu voucher na kurs elektryka. Po jego ukończeniu mężczyzna nie będzie już musiał zatrudniać elektryka i sam będzie mógł więcej zarabiać.
W wyniku ciężkiej pracy ekspertów udało się zwiększyć dochody pary, ograniczyć wydatki o ponad pięć tysięcy i zmniejszyć raty kredytu. Tym samym para może być wolna od długu nawet za dwadzieścia cztery miesiące. W dodatku rodzina dostała voucher ze zniżką trzydziestu procent na zakup blachodachówki, projekt remontu dachu, a Piotr Ikonowicz załatwił w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej dofinansowanie remontu łazienki w domu Moniki i Pawła.
Aby Monika w pełni mogła się cieszyć nowym życiem, Anna Guzik zaprosiła ją i dzieci na krótki wypoczynek. Dzień relaksu rozpoczął się od prezentów. Gdy Monika zobaczyła pionizator dla Szymka, nie mogła powstrzymać łez. Miesiąc później dostała kolejną dobrą wiadomość - Fundacja Polsat sfinansuje niezbędną rehabilitację dziecka.
Trudno jest wejść w życie, gdy na koncie już ma się długi po rodzicach. Łatwo wpaść w wir kolejnych pożyczek. Sytuacja staje się jeszcze gorsza, gdy zdarza się coś nieoczekiwanego, jak narodziny niepełnosprawnego dziecka. Łatwo wtedy stracić kontrolę nad domowymi finansami. Nie ma jednak sytuacji bez wyjścia, a pozbycie się długów to jeden z niezbędnych warunków, by osiągnąć spokój w rodzinie, który jest bezcenny.
„Wolni od długów” w czwartek o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.