Oglądaj Wolni od długów online na IPLA.TV.
Barbara jest krawcową. Szyje wózki dziecięce. Kłopoty zaczęły się dla niej zaraz po ślubie. Mąż miał dobrą pracę, ale miał też długi. Człowiek nie zwraca jednak uwagi na takie rzeczy, kiedy jest zakochany. Pobrali się trzy miesiące po tym, jak się poznali, a pierwsze pieniądze przeznaczyli na spłatę pożyczek. Postanowili wybudować dom. Wzięli więc kredyt hipoteczny na 125 tysięcy złotych. Mąż prowadził działalność budowlaną. Wydawało się, że przed nimi całe życie i nic nie zapowiadało nadchodzącej katastrofy.
W spirali długów
Zwykle pocztę odbierał w domu mąż Barbary. Tym razem przesyłka trafiła jednak w jej ręce. Była to dość gruba koperta. Gdy kobieta ją otworzyła, usiadła z wrażenia. Mąż dostał wezwanie do spłaty 53 tysięcy złotych.
- Zadzwoniłam po męża. Przyszedł i powiedział „no, stało się”. Zapytałam, dlaczego nie płacił. Przecież pracuje, interes się kręci. Gdzie są pieniądze? Nie umiał odpowiedzieć - wspomina Barbara.
Okazało się, że to nie jedyne kredyty, które mężczyzna wziął na firmę. Zrobiła się z tego duża kwota, którą małżeństwo próbowało wspólnie spłacać. Pewnego dnia mąż Barbary wjechał dużym samochodem na podwórko i bez żadnego wcześniejszego ostrzeżenia oznajmił, że się wyprowadza.
- Usiadłam na podłodze i zaczęłam go błagać, żeby nie wyjeżdżał. Przecież mamy dziecko. Co ja powiem Agacie? - opowiada o rozstaniu kobieta.
Gdyby Barbara nie zadzwoniła po córkę, mąż by się z nią nawet nie pożegnał. Wyjechałby bez słowa.
Coraz większe problemy
Barbara przeszła ciężką depresję, z którą jeszcze nie do końca się uporała. Po wyprowadzce mąż przestał się interesować kredytami. Powiedział, że nie będzie płacił. Gdy Barbara sama zaczęła odwiedzać banki, okazało się, że mężczyzna nie spłacał rat, jak deklarował i sytuacja jest jeszcze gorsza, niż przypuszczała.
Minęły dwa lata od rozwodu. Barbara ma nowego partnera, Leszka. Najbardziej boją się teraz o to, że wierzyciele zabiorą jej dom i znajdzie się z córką na bruku. Dwukrotnie miały już miejsce licytacje komornicze. Na szczęście nie znalazł się chętny na kupno ich domu. Bank wciąż domaga się jednak spłaty zobowiązań.
Zaległe sprawy własnościowe i skromna pensja
Anna Guzik z problemem Barbary zwraca się do ekspertów.
- Nawet jeśli Barbara spłaci długi, nie ma gwarancji, że jej mąż, współwłaściciel domu, nie będzie zaciągał nowych pożyczek na hipotekę. Tutaj mamy pat. Zarówno dług, jak i majątek są udziałem obojga małżonków. Ale to już nie jest małżeństwo. Jeżeli nie rozdzielimy tego majątku i nie przeniesiemy własności domu na Barbarę, to nie rozwiążemy problemu zadłużenia - tłumaczy Piotr Ikonowicz.
Pierwszy odwiedza kobietę Fryderyk Karzełek, który chce lepiej poznać jej sytuację finansową. Barbara zarabia skandalicznie niskie pieniądze, ponieważ pracuje dla pośrednika. Po podliczeniu wszystkich dochodów i wydatków okazuje się, że aby móc zapewnić byt rodzinie i spłacać obydwie raty, brakuje jej ponad 1100 złotych miesięcznie. Ekspert ma jednak pomysł, jak zwiększyć dochody.
Uwolnić się od przeszłości
Następnie z wizytą do Barbary przyjeżdża Piotr Ikonowicz. Chce zaproponować jej mężowi przepisanie domu wraz z długiem na byłą żonę do czasu, kiedy córka nie uzyska pełnoletniości. Kiedy to nastąpi, dom stanie się własnością Agaty. W ten sposób matka i córka będą pewne, że na dom nie zostaną zaciągnięte kolejne pożyczki. Ekspert planuje przekonać do tego rozwiązania byłego męża.
Z kolei Fryderyk Karzełek organizuje Barbarze i jej partnerowi spotkania z kilkoma firmami, które potrzebują zleceniobiorców.
- Basia i Leszek muszą pamiętać, że nie są już niczyimi pracownikami. Teraz są przedsiębiorcami, którzy szukają kontrahentów. Pracują na własny rachunek - tłumaczy ekspert. Parze udaje się dostać pierwsze zlecenia na kwotę o wiele wyższą, niż do tej pory otrzymywali za swoją pracę.
Negocjacje z bankiem
Piotr Ikonowicz chce namówić bank, aby zrezygnował z części odsetek w zamian za to, że Barbara zobowiąże się do regularnej spłaty rat.
Kilka dni później ekspert idzie do komornika, który prowadzi sprawę. Na jego ręce składa skierowany do banku wniosek, podpisany przez Barbarę. Bank zgadza się obniżyć raty i umorzyć aż 13 tysięcy złotych karnych odsetek. Nie grozi im już też licytacja.
Piotr Ikonowicz ma dla rodziny kolejne dobre wiadomości - były mąż zrzekł się domu, który teraz w całości należy do Barbary.
Odpocząć od kłopotów
Po latach stresu i ciężkiej pracy Barbarze i Leszkowi należy się chwila relaksu. Anna Guzik przygotowała dla nich małą niespodziankę. Zaprasza ich do apartamentu, w którym spędzą razem czas i odpoczną. Aby uczcić wejście w nowe życie - otwierają szampana.
Do tej pory życie Barbary i Leszka było walką o każdy grosz. Przed nimi wciąż sporo pracy, ale jest też nadzieja, że uda się wyjść z długu. Mają szanse zacząć nowe życie. Historia Barbary uczy, że nie można się poddawać, nawet gdy brakuje sił, a sytuacja wydaje się nie mieć wyjścia.
„Wolni od długów” w czwartek o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.