Oglądaj Nasz nowy dom online na polsatboxgo.pl.
„Mały Wiedeń” w Polsce
Bielsko-Biała, zwana czasem „małym Wiedniem”, to jedno z najpiękniejszych polskich miast. Są w nim jednak budynki, które wymagają natychmiastowego i gruntownego remontu. W jednym z nich - na obrzeżach miasta - mieszkają pani Anna z mężem Andrzejem oraz dwójką synów: jedenastoletnim Jakubem i siedmioletnim Michałem.
Ukochane dzieci z problemami zdrowotnymi
Pani Anna przyznaje, że w mężu zakochała się od pierwszego wejrzenia. Pan Andrzej chciał mieć dzieci - najlepiej dwójkę - i parze udało się zrealizować jego marzenia. Jako pierwszy na świat przyszedł Jakub, cztery lata później pojawił się Michał. Zrobiliby dla nich wszystko.
Obaj synowie borykają się jednak z problemami zdrowotnymi. Jakub ma astmę oskrzelową, a od pewnego czasu zaburzenia aktywności ruchowej. Michał natomiast jest dzieckiem autystycznym, co przejawia się nadpobudliwością. Dzięki ciężkiej pracy mamy i specjalistów jest komunikatywny i rozwija się. Wymaga jednak stałej opieki i uwagi.
Strach o życie męża i taty
Trzy lata temu lekarze zauważyli, że pan Andrzej urodził się bez tarczycy. Z tego powodu inne organy nie funkcjonowały prawidłowo i doszło do poważnych uszkodzeń. - Na prawe oko widzę zaledwie w piętnastu procentach - przyznaje mężczyzna.
Niedługo potem zaczęły się jego problemy z sercem. Jedna tętnica żylna była już oderwana i pan Andrzej musiał poddać się zabiegowi wszczepienia bypassów. - Bałam się, że go stracę. Bo to była bardzo ryzykowna operacja - wspomina jego żona. Strach o jego zdrowie wciąż jest obecny.
Dom do natychmiastowego remontu
Warunki mieszkaniowe rodziny są zatrważające. Dach przecieka, a instalacja elektryczna zagraża życiu. - Kiedy jest burza, musimy wyłączać cały sprzęt, bo może być zwarcie, które wywoła pożar - mówi pani Anna. Ściany są nieotynkowane, podłoga jest w stanie surowym.
Mieszkająca w trzypokojowym domu rodzina śpi w jednym pokoju, bo reszta pomieszczeń, ze względu na grzyb, nie nadaje się do użytku. Kuchnia jest w tragicznym stanie, a w kranie płynie tylko zimna woda.
Jednym z największych problemów jest brak łazienki. - Wszyscy moi koledzy mają ją w domu oprócz mnie. Nie zapraszam tu żadnych kolegów - przyznaje ze wstydem Jakub. Domownicy muszą korzystać z toalety turystycznej.
„To jest dramat!”
Katarzyna Dowbor jest wstrząśnięta warunkami życia pani Anny i jej bliskich. - To jest dramat! Naprawdę nie powinniście mieszkać w takich warunkach. Wyremontujemy wasz dom - bez wahania ogłasza decyzję, a rodzina w znakomitych nastrojach udaje się na pierwsze w życiu wakacje. Za prace odpowiadają architekt Maciej Pertkiewicz i pochodzący z Bielska-Białej kierownik ekipy budowlanej Przemysław Oślak.
Odwiedziny w Gliwicach
Katarzyna Dowbor przed zorganizowaniem rodzinie atrakcji udaje się do Gliwic. Odwiedza panią Małgorzatę, która była bohaterką odcinka 137. - Ale dba pani o to wszystko, ale jestem szczęśliwa - cieszy się prowadząca na widok lśniącego mieszkania, a obu paniom czas upływa na przyjemnych wspomnieniach.
Przyjemne i pożyteczne warsztaty
Kiedy w Bielsku-Białej praca wre, rodzina odpoczywa w hotelu w Piekarach Śląskich. Stamtąd udaje się do Gliwic, gdzie czeka na nią pierwsza niespodzianka. W tamtejszym domu kultury Katarzyna Dowbor zorganizowała im warsztaty z arteterapii, które mają duży walor terapeutyczny. Wspólnie wspaniała czwórka szykuje rodzinną skrzynię na osobiste skarby. - Jestem dumna z moich synów, że się wkręcili w taką rzecz. Ja lubię takie rzeczy - cieszy się pani Anna. - Ale było fajnie - dopowiada Michał.
Leczniczy świat muzyki
Co dalej? Kolejne warsztaty, które tym razem bardzo trafiają w gust pana Andrzeja. - Uwielbiam muzykę i śpiew i chciałbym, żeby to spotkało moich synów - mówi uśmiechnięty mężczyzna. - Dla dzieci z autyzmem muzyka jest najlepszym sposobem na rehabilitację, na wyrażenie siebie - zaznacza Dawid Patalong, nauczyciel śpiewu. Rodzina otrzymuje także w prezencie pakiet muzycznych spotkań online.
Zróżnicowane nastroje
W samochodzie każdy przeżywa powrót do Bielska-Białej na swój sposób. - Chce już do domu - mówi mały Michał. - chciałbym mieć własny poków - zaznacza jego brat Jakub. - Czuję bardzo dużą radość - podkreśla pani Anna. - Jeżeli to jest sen, to niech się nie kończy - mówi z kolei jej mąż.
Końcówka prac była nieco nerwowa ze względu na szybko uciekający czas. Czy ekipie udało się zadbać o każdy szczegół? Co powiedzą członkowie rodziny po zobaczeniu nowego domu?
„Nasz nowy dom” - sezon 17, zobacz odcinek 241:
„Nasz nowy dom” w czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.