Oglądaj Nasz nowy dom online na polsatboxgo.pl.
Wśród rozległych łąk i pól
Trzciniec leży w dolinie rzeki Kostrzyń. To niewielka wieś oddalona pół godziny drogi od Siedlec. Pośrodku w sześćdziesięciometrowym budynku pokrytym blachą mieszka pani Maria i jej dzieci: piętnastoletnia Klaudia i dwunastoletni Hubert.
Obawa o zdrowie syna
Pani Maria nieustannie martwi się o zdrowie młodszego dziecka. - Hubert urodził się z naczyniakiem. Lekarze nastraszyli, że może mieć padaczkę, że może się cofnąć w rozwoju. Ma jaskrę i jest pod stałą opieką okulistyczną - opowiada kobieta. - Jeżeli się stresuje i podnosi mu się ciśnienie w nacyzniach, to może to rozsadzić jego oko - martwi się siostra Klaudia. Ich mama nie mogła liczyć na wsparcie taty. - Mąż potrafił wyjechać na tydzień do pracy i nie interesował się, nie zadzwonił zapytać, jak dzieci się czują - wyznaje.
Tragiczny wypadek
Małżeństwo z mężem rozpadło się ze względu na relację z teściową. - Do wszystkiego się wtrącała. Miałam takie życie kontrolowane - tłumaczy. Po rozstaniu mężczyzna miał dobry kontakt z dziećmi. Podczas wspólnych wakacji doszło do tragedii. - Mąż podczas zabawy w wodzie z Hubertem dostał zatoru i zaczął się topić - opisuje pani Maria. - To był dla mnie taki szok, że nie chcę tego pamiętać. Bardzo mi go brakuje - mówi powstrzymując łzy Hubert. - Modliłam się o to, żeby jednak z tego wyszedł - dodaje Klaudia. Reanimacja jednak się nie powiodła...
Niebezpieczny dom bez łazienki
Rodzina mieszka w budynku ze starą instalacją elektryczną, która w każdej chwili może się zapalić. Nieszczelny dom ogrzewają niebezpieczna koza i rozpadający się piec kaflowy. Z wilgotnych ścian odpadają tapety, a z dziurawych podłóg wystają gwoździe. - Jeżeli chodzi się bez kapci, to sobie można pokaleczyć stopy - przyznaje Klaudia.
Nastolatka nie ma w domu prywatności. - Żeby przedostać się do kuchni trzeba przejść przez mój pokój - tłumaczy układ pomieszczeń. Hubert z kolei nie ma wyłącznie swojej przestrzeni i dzieli pokój z mamą. - Brakuje mi miejsca do nauki - podkreśla.
To jednak nie wszystko. - Największym problemem jest brak łazienki - ocenia pani Maria, która tak jak jej dzieci myje się w miskach. Za toaletę służy drewniany wychodek na zewnątrz. - To jest bardzo uciążliwe - mówi Hubert.
Wielkie szczęście
Warunki, w jakich żyje rodzina, robią wrażenie na Katarzynie Dowbor. - Tak nie może być. Absolutnie. Słuchajcie, wyremontujemy wasz dom!- mówi prowadząca, a przejęta rodzina pada sobie w objęcia. Po chwili razem świętują ten moment.
Rozmowa na temat przyszłości
Jakie niespodzianki przygotowała Katarzyna Dowbor? Na początek wycieczka do stolicy. Kiedy Hubert z mamą spacerują po warszawskiej plaży, Katarzyna Dowbor zabiera Klaudię na spotkanie z chirurgiem Grzegorzem Adamczykiem. Nastolatka marzy, aby w przyszłości wykonywać zawód lekarza. Otrzymuje voucher na kurs z biologii i aparat do mierzenia ciśnienia. - Nie sądziłam, że coś takiego mnie spotka - mówi ucieszona.
Rodzinne popołudnie ze zwierzętami
Kolejną atrakcją jest wizyta w stołecznym zoo. - To dla nas bardzo miła niespodzianka, bo dzieciaki lubią zwierzęta - mówi pani Maria. Hubert, który jest fanem akwarystyki, czuje sie „jak ryba w wodzie”! Ma możliwość samodzielnego karmienia płaszczek, a przewodnik zabiera go na zaplecze hodowlane. - Będę bardzo długo wspominał ten miły dzień - podkreśla nastolatek.
Radosne oczekiwanie
Rodzina po krótkich wakacjach w znakomitych humorach wraca do Trzcińca. - Jestem bardzo szczęśliwa i nie mogę się doczekać, jak będzie wyglądał nasz dom - zaznacza Klaudia. - Na pewno będzie nie do poznania - dodaje Hubert. - Myślę, że mnie czeka dużo niespodzianek - stwierdza ich mama.
Remont domu okazał się o wiele trudniejszy, niż zakładała ekipa budowlana. Jak ekipa poradziła sobie z wyzwaniami? Co powiedzą pani Maria i jej dzieci?
„Nasz nowy dom” - sezon 17, zobacz odcinek 244:
„Nasz nowy dom” w czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.