Oglądaj Państwo w Państwie online na polsatboxgo.pl.
Ogromne długi
Spółka prowadząca skup straciła płynność finansową pod koniec 2018 roku. Przyczyną były zaniedbania w zarządzaniu. Z funkcji prezesa zarządu zrezygnował wtedy prezes G. Odeszła również jego pełnomocnik (prywatnie małżonka), która de facto prowadziła całe przedsiębiorstwo. Prezes z małżonką zostawili spółkę z ponad setką wierzycieli, wśród których znaleźli się głównie sadownicy. Wszystkie długi spółki wyceniane są na ponad 20 milionów złotych.
Oczekiwanie na sprawiedliwość
Po rezygnacji prezesa i wiceprezesa nowy zarząd spółki złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa G. oraz jego małżonkę. Chodziło o nieprawidłowe rozporządzanie mieniem oraz działanie na niekorzyść spółki poprzez wyprowadzanie z firmy środków pieniężnych. Od początku 2019 roku Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo, które poskutkowało zabezpieczeniem szeregu dokumentów oraz zgraniem informacji z dysków spółki. Niestety, mimo wsparcia nowego zarządu, do dnia dzisiejszego w sprawie praktycznie nic nie ruszyło. Finału wciąż nie widać.
Ani sąd, ani bank nie pomogą
Obecne władze firmy, w celu ochrony jej interesów i zabezpieczenia wierzytelności rolników oraz udziałowców, złożyły do sądu wniosek o otwarcie przyspieszonego postępowania restrukturyzacyjnego, na które sąd wyraził zgodę. Powołał przy tym nadzorcę. Równolegle spółka prowadziła rozmowy z bankiem - głównym wierzycielem zabezpieczonym na hipotece oraz w rejestrze zastawów - w sprawie jego przystąpienia do postępowania. Po wielu spotkaniach oraz wymianie stosownej dokumentacji bank uzależnił zgodę na przystąpienie do postępowania restrukturyzacyjnego od wpłaty na jego rzecz kwoty 600 tysięcy złotych w terminie trzech miesięcy, tytułem spłaty części zobowiązań. Takie rozwiązanie było jednak niemożliwe. Spółka po otwarciu procesu restrukturyzacji spełniała wszystkie jej wymogi, opłacała wszelkie zobowiązania na bieżąco i w terminie, mimo że były prezes oraz jego rodzina, będąc udziałowcami spółki, nie wykonywali postanowień umowy i robili wszystko, aby udaremnić dalsze jej funkcjonowanie. Sąd umorzył jednak postępowanie, co oznaczało brak skutecznej ochrony przed egzekucjami i jej rychłe zamknięcie.
Znikąd pomocy
Obecnie spółka oczekuje na decyzję sądu w temacie ogłoszenia upadłości lub sprzedania całego majątku jednemu z dwóch podmiotów, które o takie rozwiązania do sądu wystąpiły. Z kolei prokuratura umarza kolejne postępowania o odzyskanie mienia spółki. Lokalna policja również pozostaje bierna w sprawie odzyskania majątku od osób, u których prawdopodobnie te aktywa są przechowywane. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, z którą poszkodowani sadownicy kilkakrotnie się spotykali, rozkłada ręce. Choć wyraża chęć działania, zgodnie z obowiązującymi przepisami nie może nic zrobić. Jak mówią sami zainteresowani, jedyna „pomoc”, którą otrzymali od ARiMR czy Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, to kolejne kary finansowe dla spółki za niewywiązywanie się z różnorodnych ustaleń agencyjnych.
Czy Przemysław Talkowski i ekipa programu „Państwo w Państwie” zdołają pomóc wierzycielom odzyskać długi i uratują upadającą spółkę? A może wpłyną na kogoś, kto będzie w stanie uratować rolników, którzy wpadli w finansowe tarapaty?
„Państwo w Państwie” w niedzielę o godz. 19:30 w Telewizji POLSAT.