Oglądaj Family Food Fight. Pojedynek na smaki online na polsatboxgo.pl.
Krechowie kontra Szatanowie
Na początek małe podsumowanie finałowych drużyn. - Krechowie, obserwowałem was od początku. Wasza kuchnia doprawiona jest miłością. Joanna jest nerwowa, a Hubert to stoicki spokój. Przeciwieństwa się przyciągają - zauważa Adam Borowicz. - Szatanowie, prześliście naprawdę długą drogę do finału - zaznacza natomiast Ewa Wachowicz nawiązując do początkowych dogrywek, w których brała udział rodzina. Ale to ona jako pierwsza weszła do finału.
Przystawki na rozgrzewkę
Czas na ostatnie, wielkie wyzwanie. - Ten stół to zapowiedź weselnego menu, które macie przygotować. A będziecie gotować dla przyszłej pary młodej, więc sprawa jest poważna - podkreśla Ewa Wachowicz. Do tego dochodzą rodziny i goście weselni, więc potrzebna jest duża ilość porcji. Na początek - trzydzieści przystawek, które trzeba wydać w ciągu czterdziestu pięciu minut. Ta rodzina, która wypadnie gorzej, w kolejnej konkurencji będzie miała dziesięć minut mniej.
Przepis nie pomógł
W książkach kucharskich rodziny znajdują przepisy na przystawki. To bliny gryczane z kwaśną śmietaną w trzech odsłonach: z burakami, z boczniakami i z awokado oraz groszkiem. Nerwy są ogromne i pomimo dostępnych receptur Szatanowie mają problem z ciastem, a do tego nie orientują się, że na jednym talerzyku mają być trzy smaki. Krechowie zdają sobie z tego sprawę w ostatniej chwili. Jurorzy jednogłośnie stwierdzają, że... obie rodziny przygotowały najgorsze dania w programie. To jednak Szatanowie tracą dziesięć minut z czasu głównej konkurencji.
„Family Food Fight. Pojedynek na smaki” w środę o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.
Decydująca rywalizacja
Menu weselne, które jest głównym zadaniem dla rodzin, ma składać się z przystawki, zupy i drugiego dania. - Przyszła młoda para wraz z rodzicami pomoże nam ocenić dania. Ma być tyle porcji na stole, żeby się wszyscy pojedli - podkreśla Adam Borowicz. Po przyjacielskim uścisku członków rodzin Krechowie wchodzą do swojej kuchni, a Szatanowie obmyślają plan działania.
Przymusowy „odpoczynek”
Czas płynie bardzo szybko i nieubłaganie. Do tego jurorzy przygotowali kolejne niespodzianki. W pewnym momencie Adam Borowicz oznajmia uczestnikom, że muszą wyznaczyć jedną osobę z drużyny, która na dziesięć minut opuszcza kuchnię. Jak się okazuje, także pozostała dwójka z zespołu kolejno „odpoczywa” z dala od garnków. Ostatnie chwile przed ustawieniem potraw na stołach są niezwykle nerwowe.
Niespodziewanie goście
Gdy wszystko jest już gotowe, pora powitać parę młodą wraz z rodzicami. A w roli gości weselnych... pozostali uczestnicy show: Bazarnikowie, Bojdowie, Lubczanki, Kryścio, Jeleniowie i Ceballo. - Bardzo się cieszymy - mówi Joanna Krech. - Stęskniliśmy się za nimi - dodaje Marcin Szatan.
Finałowa ocena
Po tej niespodziance pora na próbowanie potraw! Na początek zupy: krem z sałaty Krechów i borowikowa Szatanów. - Jestem pozytywnie rozczarowany. Najgorsze jest to, że druga zupa też mi smakuje - mówi Adam Borowicz. Ewa Wachowicz zwraca uwagę na ciekawie przyprawioną kaszankę, która znajduje się w ptysiach podanych przez Krechów. Konkurująca z nimi sałatka śledziowa na carpaccio z buraka trafia idealnie w gust Adama Borowicza, ale zdaniem jurorki oraz Piotra Gąsowskiego jest nieco za słona. Na finał drugie danie: polędwiczka z purée ziemniaczanym i surówką od Szatanów, a u Krechów dziczyzna z kaszą, fasolką szparagową i brokułami. Do obu dań jurorzy mają pewne uwagi. Jeżeli chodzi o parę młodą i rodziców - hitem jest przystawka Krechów, a co do pozostałych dań głosy dzielą się po równo!
Poetyckie pochwały
Czas na ostatnią rozmowę i podsumowanie weselnych propozycji. - Szatanowie, zup grzybowych są tysiące, ale Wasza była przepyszna. Polędwiczka z boczkiem? Idealny stopień wysmażenia. Miałem dwa lata temu wesele i miałem na nim różne śledzie i pasty. Wolałbym waszą - chwali Adam Borowicz drużynę pomarańczowych. - Krechowie! Zaskakujący i pyszny krem z zielonej sałaty, ryzykowna dziczyzna, ale ta kaszanka z nutą cytrusów... Gdybyście takie menu podali na weselu Wyspiańskiego, na pewno na temat waszych potraw powstałby osobny akt. Brawo! - mówi Ewa Wachowicz.
Zaskakujący triumf
Natomiast Piotr Gąsowski ogłasza, że miano najlepiej gotującej rodziny i sto tysięcy złotych w pierwszej polskiej edycji „Family Food Fight. Pojedynek na smaki” otrzymuje rodzina... Krechów! - To jest szok. To jest jak wejść na Mount Everest - mówi Joanna. - Pięknie dziękujemy. Myślę, że to żart, ale mam nadzieję, że za pół godziny to wszystko do mnie jakoś dotrze - dodaje Hubert.
„Family Food Fight. Pojedynek na smaki” - edycja 1, zobacz odcinek 8:
Dziękujemy za wspólne oglądanie pierwszej edycji programu „Family Food Fight. Pojedynek na smaki” w Telewizji POLSAT!